-
Kosmetyczka, masażystka czy mistrzyni świata w kickboxingu. Ukraińcy ustawiają się już przed urzędem pracy
W Zamościu coraz więcej Ukraińców zaczęło szukać pracy. Jak słyszymy w urzędzie, są to często osoby wykształcone, znające języki obce i gotowe pracować nawet poniżej swoich kwalifikacji. Na stole czeka ponad 160 ofert, a zatrudnieniem uchodźców zainteresowani są też prywatni lokalni przedsiębiorcy.
-
Tysiąc miejsc czeka na młodych Ukraińców w zamojskich szkołach. Illia, Dmytro i Vera już dołączyli do rówieśników
Na razie z uwagi na dużą migrację i przeżycia - niewielu młodych Ukraińców dołącza do klas w polskich szkołach. W najbliższych dniach może się to zmienić. Pytań o miejsca jest coraz więcej, a dyrektorzy mówią zgodnie - to żaden problem.
-
Zamość. Pojechali z pomocą do Żółkwi w Ukrainie. Nawet domownicy nie mogli się dowiedzieć
Po drodze słychać wybuchy, co 10 kilometrów kontrola i barykady, wszędzie pusto. - Jeśli ktoś pamięta relacje z wojny w Syrii i Afganistanie, to tak to właśnie tam wygląda - mówi dyrektor Pogotowia Ratunkowego w Zamościu, który wraz z prezydentem tego miasta i kilkoma innymi osobami pojechał do Żółkwi w Ukrainie z pomocą humanitarną. Zawieźli 20 ton darów i ambulans, który okazał się najlepszym sprzętem w tamtejszym pogotowiu.
-
Czekając na wejście do Polski, zaczęła rodzić. "Syn zna ukraiński i przez telefon pomagał mi zrozumieć pacjentkę"
Skurcze zaczęły się już na granicy. Chcąc uratować pacjentkę, ratownicy musieli w trybie pilnym przetransportować ją do szpitala w Hrubieszowie. Udało się, a na świat przyszedł zdrowy chłopak - Bogdan. I nie był to jedyny poród w przygranicznych szpitalach na Lubelszczyźnie w ostatnim czasie.
-
"Dobrze pan trafił, bo właśnie kończymy niedzielny obiad". Z Ukraińcami w domach spędzamy już kolejną dobę
- To są chwile historyczne, a my przypadkowo staliśmy się częścią ich historii - mówią nam osoby, które zaprosiły pod swój dach uchodźców. Z uciekającymi przed wojną Ukraińcami niektórzy Polacy spędzają już w swoich domach czwartą dobę. Czy z roli gospodarza da się spontanicznie wejść w rolę terapeuty?
-
Zamość. Zapełniły się wszystkie przygotowane dla Ukraińców miejsca. Wolontariusze proszą o pilne wsparcie
Ponad 1000 Ukraińców uciekających przed wojną już znalazło schronienie w Zamościu. Wiadomo jednak, że najbliższej nocy do miasta przybędzie znacznie więcej uchodźców. Mimo długich przygotowań, w punktach szybkiej pomocy wszystko schodzi natychmiastowo. Wolontariusze proszą o pilne wsparcie.
-
Tu miejscowi już myją okna i nagrzewają pomieszczenia. Szykują się na przyjęcie uciekających Ukraińców
- Jesteśmy gotowi, by pomóc sąsiadom - zapewnia prezydent Zamościa Andrzej Wnuk. Uciekający przed wojną Ukraińcy docierają już do polskiej granicy. Wielu walizki spakowało kilka tygodni temu. Przygraniczne gminy na Lubelszczyźnie przyjmują uchodźców, zapewniają doraźną pomoc i informują o kolejnych możliwościach.
-
Narty na Ukrainie? Chętnych nie brakuje. "Na wschodzie błagają nas o przywożenie klientów"
Dla biur podróży w Zamościu Ukraina to popularny kierunek wycieczek. Chętnych, mimo zagrożenia wojną, nie brakuje. Wielu turystów kończy właśnie ferie w tamtejszych kurortach. Inni dopiero zaczynają się pakować. Nie boją się wojny? - Owszem, są pytania, czy zwrócimy pieniądze za niewykorzystaną część w razie przerwania wyjazdu w połowie - mówi nam właściciel biura Quand w Zamościu.
-
W Zamościu pojawi się nietypowy gość. Jasira pokona aż 1200 km. Martwią się tylko, czy zmieści się pod wiaduktem
Z trzech dorosłych żyraf mieszkających w zamojskiej żyrafiarni został już tylko jeden samiec. Jak dowiadujemy się od pracowników zoo, niebawem może się to zmienić. Latem do tutejszego ogrodu przyjechać ma samica Jasira - aż z Danii. W Zamościu już ustalają plany, jak ją bezpiecznie przetransportować, by zmieściła się choćby pod niskimi wiaduktami.
-
Przy granicy o wojnie głośno się nie rozmawia. "Ukraińcy są u nas codziennie, zapasów nie robią"
- Ukraińcy są u nas codziennie. W końcu dzieli nas tylko rzeka. I oby nie musiała dzielić nas od wojny - słyszymy w przygranicznych miejscowościach na Lubelszczyźnie. O konflikcie głośno się tam raczej nie rozmawia, choć gminy prześwietlają swoje obiekty i deklarują gotowość przyjęcia uchodźców.
-
Zamość miastem rond? Będzie ich jeszcze więcej. Mają zmusić kierowców do jeżdżenia wolniej
Mniej wypadków, ale znacznie więcej kolizji - zamojska policja podsumowała rok na ulicach miasta. Stłuczek było ponad 800. Drogowcy już myślą, co robić, aby bezpieczeństwo poprawić. Pewne jest, że rond, z których słynie Zamość, będzie jeszcze więcej.
-
W Zamościu kierowcy "zdjęli nogi z gazu". Widać pierwsze efekty wyższych mandatów
Od kiedy w życie wszedł nowy taryfikator mandatów, kierowcy w Zamościu i okolicach wyraźnie zdjęli nogi z gazu - słyszymy w tamtejszej policji, która przeanalizowała dla nas najnowsze dane. Liczba wykrywalnych incydentów związanych z przekraczaniem dopuszczalnej prędkości jest o 25 procent niższa niż rok temu.
-
Roztocze przeżywa oblężenie turystów. "Lepiej jak w Zakopanem. Korków nie ma, ceny na pewno niższe"
"Nie ma wolnych miejsc" - taką odpowiedź słychać zimą na Roztoczu coraz częściej. Niektórzy mają jednak miejsca i terminy, ale czasem bardziej opłaca się odmówić, niż zarobić niewiele. Aktualne ceny energii zniechęcają właścicieli do nagrzewania chat na krótki sobotnio-niedzielny wypad.
-
Trzy wielkie wory monet, a nawet kościelna taca. W Zamościu podsumowują finał WOŚP
Jakież było zdziwienie, gdy do sztabu WOŚP zadzwoniła kobieta z prośbą o pomoc. Powiedziała, że monety dla Orkiestry zbierała cały rok, ale nie może sama ich dostarczyć, bo to trzy wielkie wory. I nie da rady. Podobnych śmiesznych i wzruszających historii w Zamościu było więcej. Wolontariuszy do kościoła zaprosił nawet ksiądz.
-
Olbrzymi rębak przerobi je w pył. W Zamościu rusza odbiór żywych choinek. Z plastikowymi wciąż jest kłopot
W Zamościu rusza odbiór choinek od mieszkańców. Należy je wystawić przed ogrodzenie albo postawić pod wiatą śmietnikową. Służby komunalne spodziewają się kilku tysięcy drzewek. Sprawdzamy, co z nimi dalej robią.
-
"O Jurku Owsiaku nic nie słyszałam, wszystko przypominało fikcję". A jednak udało się zebrać miliony
Nie było puszek ani serduszek, a pieniądze wrzucano do niewielkiej szklanej wazy. Nie spodziewano się dużego zainteresowania. - Posiedzimy, wypijemy kawkę, rozejdziemy się do domów - myślały wówczas wolontariuszki. Tymczasem pierwszy finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Zamościu okazał się gigantycznym sukcesem. Ludzie przekazywali nie tylko pieniądze, ale też "sygnety i łańcuszki". Udało się zebrać ponad 40 mln starych złotych.
-
Zacięta rywalizacja o kultowe maluchy w Hrubieszowie. Jedni chcą na randkę, inni do kolekcji
Największą atrakcją podczas finału WOŚP w Hrubieszowie jest licytacja kultowego Fiata 126p. Dostarcza go znany lokalny przedsiębiorca. W tym roku maluch jest niebieski. - Świeżutki, pachnący, czeka już na nowego właściciela - słyszymy w sztabie. Rywalizacja o auto co roku jest niezwykle zacięta. Jedni chcą w maluchu świętować rocznicę pierwszej randki, inni rozwozić nim pizzę.