Trzy tygodnie bez tramwajów między Katowicami a Chorzowem. Uruchamiają komunikację zastępczą

REKLAMA
To będą uciążliwe tygodnie dla podróżujących między Katowicami a Chorzowem. Znikną tramwaje jadące wzdłuż ulicy Chorzowskiej. Można się spodziewać tłoku w zastępczych autobusach, które też będą musiały się przedzierać przez spore w tym rejonie korki. Prace mają zacząć się w poniedziałek. Potrwają trzy tygodnie.
REKLAMA
Zobacz wideo

Ruch tramwajów ma być wstrzymany, by możliwe były prace na trzech zadaniach inwestycyjnych realizowanych na zlecenie spółki Tramwaje Śląskie.

REKLAMA

Do powstającej wzdłuż ulicy Grundmanna nowej linii tramwajowej trzeba wykonać rozjazdy. Na modernizowanym torowisku - między ulicami Dębową a Złotą - trzeba zdemontować rozjazdy i wykonać brakujące odcinki torów. Do tego torowisko modernizowanej pętli wschodniej przy Stadionie Śląskim trzeba połączyć elementami rozjazdowymi z głównym torem.

- Prace na tych trzech zadaniach inwestycyjnych w Katowicach zostały tak skoordynowane, żeby roboty wymagające wstrzymania ruchu tramwajów prowadzone były w jednym czasie - informuje Andrzej Zowada, rzecznik spółki Tramwaje Śląskie. - Większość prac budowlanych na torowisku biegnącym wzdłuż ulicy Chorzowskiej prowadzona jest przy utrzymanym ruchu tramwajów, ale są i takie, których przy kursujących tramwajach wykonać się nie da - dodaje.

Zamiast trzech tramwajów - jeden autobus

Przerwa w ruchu tramwajów między Katowicami a Chorzowem rozpocznie się w poniedziałek (21 listopada). Obejmie odcinek między rondem im. gen. Ziętka a pętlą zachodnią przy Stadionie Śląskim.

Linie tramwajowe nr 6, 11 i 19 - od strony Chorzowa - będą skrócone do pętli zachodniej, a od strony Katowic w ogóle nie będą kursować.

REKLAMA

W Katowicach, na trasie Brynów Centrum Przesiadkowe - Pętla Słoneczna, codziennie kursować będzie z dużą częstotliwością linia nr 46, a linie nr 13 i 16 będą obsługiwane taborem o większej pojemności.

Linie nr 0, 23 i 43 zostaną zawieszone.

Zarząd Transportu Metropolitalnego uruchomi autobusową komunikację zastępczą T-6 kursującą z częstotliwością co 7-8 minut w relacji: Katowice Rynek - Chorzów Stadion Śląski. Czy to wystarczy? - Biorąc pod uwagę, że poza tramwajami kursują wzdłuż tej trasy także linie autobusowe i jest ich naprawę dużo, to mamy nadzieję, że wystarczy. Natomiast prawda wyjdzie na jaw, gdy to zacznie funkcjonować - mówi Zowada.

Tramwaje na Chorzowską mają wrócić 12 grudnia. - Absolutnie nie dopuszczamy sytuacji, w której miałoby się to wydłużyć - zapewnia nasz rozmówca.

REKLAMA

Nowa linia łapie opóźnienie

Jednym z powodów czasowego zamknięcia linii tramwajowej wzdłuż Chorzowskiej jest budowa innej linii - wzdłuż ulicy Grundmanna. To zupełnie nowa linia, pierwsza od 75 lat w Katowicach. Umowa z wykonawcą została podpisana w marcu tego roku. Prace mają kosztować prawie 40 mln złotych i - według planów - miałyby się zakończyć 16 maja przyszłego roku. Już wiadomo jednak, że jest spory poślizg.

- Bardzo długo trwały uzgodnienia czasowej organizacji ruchu i wykonawca nie mógł rozpocząć tej inwestycji. Potem były różne perturbacje na placu budowy. Widzimy po harmonogramie prac, który był pierwotnie przekazany, że rozjechało się to o kilka miesięcy - potwierdza Zowada. Jeśli zima będzie łagodna, być może uda się nieco nadgonić, ale to się dopiero okaże wczesną wiosną.

Duża część torowiska wzdłuż Grundmanna już jest ułożona. Są tam też słupy trakcyjne, trwa budowa mostu nad Rawą i przebudowa skrzyżowania Gliwicka - Grundmanna - Goeppert-Mayer. Teraz, w ciągu najbliższych trzech tygodni, będą zabudowane rozjazdy wzdłuż Chorzowskiej.

- Najtrudniejszy moment będzie na początku przyszłego roku, gdy wykonawca wejdzie na ulicę Chorzowską i nad Drogową Trasę Średnicową. Tam trzeba będzie wybudować zupełnie nowy ustrój wiaduktu, na nim położyć torowisko i przejść torami w poprzek Chorzowskiej. Będą duże utrudnienia w ruchu i duże zmiany dla kierowców. Ale to przyszły rok - zapowiada nasz rozmówca.

REKLAMA

Nowa linia tramwajowa posłuży w razie awarii, ale też będą stałe kursy

Linia wzdłuż ulicy Grundmanna w Katowicach połączy ulice Gliwicką i Chorzowską. W ramach inwestycji powstaje około 1900 metrów toru pojedynczego. Z kolei odcinek dwutorowej linii wzdłuż Grundmanna ma mieć nieco ponad 600 metrów długości. Platformy przystankowe przewidziane są na dwóch końcach budowanego odcinka - w pobliżu skrzyżowań z ulicą Chorzowską i Gliwicką.

- Z punktu widzenia ruchu, to bardzo ważna inwestycja - przyznaje Zowada. - Da nam duże możliwości poprowadzenia inaczej tramwajów niż przez strefę Rondo - Rynek. Tam często zdarzają się różne wydarzenia, które wstrzymują nam ruch tramwajowy. Mogą na niego wpływać także imprezy kulturalne. Dzięki nowej linii będziemy mieli możliwość poprowadzenia tramwajów inaczej - twierdzi.

Łącznik nie będzie jednak tylko awaryjny. Może w przyszłości zapewnić regularną linię od Zawodzia w stronę Parku Śląskiego. Jakie linie zostaną tu konkretnie poprowadzone, wyjaśni się po zakończeniu prac. - Tu będzie wiele zależało od tego, co zdecyduje Miasto Katowice wspólnie z Zarządem Transportu Metropolitalnego - podkreśla Zowada.

Od poniedziałku linia nr 20 wróci na Załęże

Dobra jest wiadomość dla podróżujących tramwajami w innej części Katowic. - Wykonawca prac wzdłuż ulicy Gliwickiej - od Brackiej do Wiśniowej - finiszuje z robotami. Do 13 grudnia zadanie ma być zakończone, ale ostatni etap prac będzie realizowany już przy ruchu tramwajów po dwóch nowych torach - podkreśla Andrzej Zowada.

REKLAMA

Dzięki temu już od najbliższego poniedziałku (21 listopada) linia nr 20, kończąca obecnie kurs na przystanku Załęże Wiśniowa, ponownie będzie kursowała Gliwicką, do przystanku Załęże Pośpiecha. Tam zmieni tor i uda się w drogę powrotną. Trasa autobusowej komunikacji zastępczej zostanie skrócona, zapewniając komunikację między ul. Pośpiecha a placem Wolności.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory