Katowice gaszą światło. "Przez Polski Ład i ceny energii nie mamy wyjścia"
- Bezpieczeństwo mieszkańców jest priorytetem, stąd decyzja, by zamiast zupełnie wyłączać oświetlenie, redukować zużycie energii w godzinach, w których panuje zmrok - mówi Piotr Handwerker, dyrektor Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów w Katowicach.
Na trasach przelotowych i na fragmentach, gdzie nie ma chodników dla pieszych, oświetlenie już zostało wyłączone. To ulice Bagienna, Kościuszki, Chorzowska, Roździeńskiego, Drogowa Trasa Średnicowa i droga krajowa nr 86. Uruchomiony został tam tzw. "wariant autostradowy". Oznacza to, że w nocy funkcjonuje jedynie oświetlenie węzłów i skrzyżowań.
Kolejne ograniczenia, jakie wprowadza miasto, dotyczą oświetlania budynków. Już od jakiegoś czasu świecą one o 45 minut krócej niż jeszcze w poprzednich sezonach. Teraz ten czas znacznie się wydłuży. Od poniedziałku (7 listopada) światła na budynkach będą wyłączane na sześć godzin - zgasną o 23 i włączone będą ponownie o 5 rano. Chodzi m.in. o urząd miasta, kościoły, pomniki czy budynki użyteczności publicznej.
Mniej dekoracji świątecznych w Katowicach
Dekoracje świąteczne w mieście też zostaną w tym roku ograniczone. - Zrezygnowaliśmy z wypożyczania instalacji świątecznych od firm zewnętrznych i chcemy się oprzeć na tym, co mamy w swoich zasobach - wyjaśnia rzeczniczka katowickiego magistratu Sandra Hajduk. Ozdób będzie więc widocznie mniej.
- Chcemy jednak też, żeby był jeden punkt na terenie Katowic, gdzie można będzie poczuć świąteczny klimat - dodaje rzeczniczka. Tym punktem będzie tradycyjny jarmark na katowickim rynku. Ma zostać otwarty 18 listopada. Już zaczął się montaż poszczególnych elementów. Całość będzie działać do 8 stycznia. - Zwróciliśmy się do organizatora jarmarku, żeby dołożył wszelkich starań, by zminimalizować zużycie energii elektrycznej przez zastosowanie ozdób LED - podkreśla Hajduk.
"Nie mieliśmy wyjścia"
Jeśli chodzi o oświetlenie LED na ulicach, to wszędzie zostanie zmniejszona jego intensywność. - Nie mieliśmy innego wyjścia, mając na uwadze to, co dzieje się na rynku energii elektrycznej - mówi rzeczniczka ratusza.
- Druga kwestia to wprowadzane zmiany podatkowe. Przez Polski Ład Katowice mogą stracić dochody na poziomie około 200 milionów złotych. Do tego szalejąca inflacja. Wiemy też, że ta proponowana stawka na prąd, którą rząd wymyślił, jeśli chodzi o jednostki samorządu terytorialnego, jest ponad 30 procent wyższa niż to, co teraz płacimy. Pamiętajmy też, że rząd zwrócił się do samorządów, by ograniczały energię o około 10 procent, więc nie mamy wyjścia i musimy zacząć oszczędzać - podkreśla nasza rozmówczyni.
- Makabryczna zbrodnia w Lgocie Murowanej. Jest akt oskarżenia
- Iga Świątek w półfinale turnieju w Stuttgarcie. Z kim się zmierzy?
- Mężczyzna podpalił się pod sądem, w którym rozstrzygano sprawę Trumpa
- Mastalerek upomina PiS. Chodzi o Kurskiego. "Nie wyciąga wniosków"
- Członkowie NATO podjęli "konkretne zobowiązania" w sprawie Ukrainy. "Pomoc jest w drodze"
- Tego Pekin nie przewidział. Chińskie elektryki "korkują" europejskie porty
- Bosak zdradza kulisy imprezy w hotelu poselskim. "Maski spadają"
- Wiem, że nic nie wiem czyli "największa żenada w historii komisji" [659. Lista Przebojów TOK FM]
- Wzajemne ataki Izraela i Iranu to tylko "anomalia"? Wrócą do "bicia się pod kołdrą"
- Polska straci unijne pieniądze? "Poważne nieprawidłowości"