W Katowicach powstaje nowa tężnia. Po jej budowie urząd mówi "pas". "Drogie w utrzymaniu"
Tężnia solankowa na Tysiącleciu to projekt ogólnomiejski z siódmej edycji budżetu obywatelskiego. W najnowszym przetargu zgłosił się jeden wykonawca, który zaproponował 2,9 mln złotych. Z nim miasto w najbliższych dniach podpisze umowę. Od momentu jej zawarcia wykonawca będzie miał 48 tygodni na zrealizowanie prac. To oznacza, że nowej tężni możemy się spodziewać w przyszłym roku. - Sezon na otwarcie takiego obiektu to okolice kwietnia-maja. Jeśli nie będzie problemów przy budowie, to mamy nadzieję, że wtedy będzie można tężnię otworzyć - mówi nam rzecznik prasowy Zakładu Zieleni Miejskiej w Katowicach Michał Szafraniec.
W obiekcie poddawać będzie można się inhalacjom solankowym, mającym liczne właściwości zdrowotne. Pomagają one m.in. w leczeniu chorób zatok i górnych dróg oddechowych, chorób reumatycznych, są też zalecane osobom zmagającym się z alergiami.
Przy tężni powstanie też ogród sensoryczny. - To miejsce innego odczuwania przyrody. Mamy zaplanowane nowe nasadzenia drzew i krzewów. To między innymi lipa srebrzysta, modrzew europejski, jałowce, tamaryszek francuski. Planujemy także, aby słupy pergoli samej tężni były obsadzone winoroślą - wylicza nasz rozmówca. - W ogrodzie sensorycznym chodzi przecież też o kwestię dotyku, więc tych elementów o rożnych fakturach i kolorach ma być sporo - zapowiada.
Tężnia w Parku Zadole
To nie będzie pierwsza taka tężnia w Katowicach. W 2019 roku powstała podobna w Parku Zadole. Nadal działa i cieszy się popularnością wśród mieszkańców. - Robimy regularne przeglądy, wymieniamy solankę, gdy nadchodzi właściwy czas. Mieszkańcy już z początkiem wiosny, zaraz jak tylko zrobi się cieplej, dzwonią do nas z pytaniem, kiedy ta tężnia będzie otwarta, czekają na każdy nowy sezon - przyznaje Szafraniec. - Tężnia cieszy się dużą popularnością, nie tylko ze względu na walory zdrowotne, ale i estetyczne. Staramy się, żeby zielone otoczenie też miało wpływ na atmosferę, by zachęcało do odwiedzania - dodaje.
Z kolei na Giszowcu, przy ulicach Radosnej i Batalionów Chłopskich, powstaje fontanna solankowa. Tu budowa ma się zakończyć do grudnia, więc fontanna będzie tryskać w przyszłym sezonie. Porządkowany jest też teren wokół, powstają dodatkowe ścieżki, ławki, zieleń. - To nie jest pełnoprawna tężnia. Solanka nie spływa po gałęziach. Jednak walor zdrowotny i to, co trafia do powietrza, to ten sam skład - podkreśla nasz rozmówca.
Tężnie to drogie i trudne obiekty
Wybudowanie tężni solankowej, wbrew pozorom, nie jest łatwe. - To są inwestycje nie tylko drogie w budowie, ale i w utrzymaniu - przyznaje Szafraniec. - Katowice nie są uzdrowiskiem. Solankę musimy specjalnie sprowadzać, a to sporo kosztuje - dopowiada.
Już samo znalezienie wykonawcy tężni na Tysiącleciu nie było proste. Udało się dopiero za czwartym razem. W części przetargów nikt się nie zgłosił, w innych oferty były zbyt drogie. W tym roku budżet obywatelski miasta w regulaminie takich projektów nie dopuszcza. Co nie oznacza, że nie wrócą w przyszłości. - Przykład fontanny solankowej na Giszowcu pokazuje, że jakieś alternatywy są. Wiem też, że niektóre osiedla mieszkaniowe w Katowicach chcą stawiać własne, mniejsze tężnie. One nie tylko w Katowicach są modne i niewykluczone, że kolejne powstaną w przyszłości - dodaje Szafraniec.
Duże zmiany na ulicy Warszawskiej
Katowice od jakiegoś czasu stawiają na politykę zazieleniania miasta. Metamorfozę przechodzi właśnie ulica Warszawska w centrum. Będzie tam więcej drzew, krzewów i miejsc dla pieszych. Od lipca trwają prace na odcinku od ulicy Szkolnej w stronę Rynku. Ma być ograniczony tam ruch samochodowy, a po obu stronach torowiska znajdzie się reprezentacyjny deptak.
Z kolei od Szkolnej do Francuskiej wprowadzona zostanie strefa Tempo 30. Ulica zostanie podzielona na trzy sektory różniące się sposobem aranżacji terenu, a cały odcinek wypełni duża liczba roślin oraz elementów małej architektury. Pojawią się tu 33 drzewa wysokie, 37 drzew kolumnowych, a także ponad 2600 krzewów, byliny, trawy i pnącza. Wartość inwestycji to około 19 mln złotych.
- Przywracamy ulicy Warszawskiej historyczny wygląd, bo kiedyś była ona bardziej zielona - wyjaśnia Michał Szafraniec. - Siłą rzeczy zniknie duża część stałych parkingów, będą tylko miejsca postojowe na czas rozładunku, bo są tam sklepy, restauracje. Myślę, że walory estetyczne i prozdrowotne zrównoważą te zmiany dla samochodów. W dłuższej perspektywie wpłynie to na poprawę retencji wody, jakość powietrza, chłód w centrum miasta - przekonuje rzecznik.
Nowa ulica Warszawska ma być gotowa w drugim kwartale 2023 roku.
- Koniec podwyżek dla Polaków. To wcale nie musi być zła wiadomość
- Afera o drugi ślub Jacka Kurskiego. "Jest więcej bulwersujących przykładów"
- Na Europę padł blady strach. Nowy kryzys na horyzoncie. Tego słowa powinniśmy się wszyscy nauczyć
- To odstrasza Zetki od ginekologów. "W każdym gabinecie jest już Kościół"
- Drogie masło to dopiero początek. Przed świętami zdrożeje masa produktów [LISTA]
- Były szef ABW zatrzymany. "Boję się, że to nie jest koniec tej sprawy"
- "Pojechałem dzisiejszej nocy do Kijowa". Kanclerz Niemiec z niezapowiedzianą wizytą w Ukrainie.
- Płonie dach popularnego dyskontu w Płońsku. "Akcja gaśnicza nadal trwa"
- Wyborcy Lewicy chcą, by to ona była kandydatką na prezydenta [SONDAŻ]
- Gorąco w Gruzji. Bitwa przed parlamentem, starcia z policją