- Średnio, miesięcznie, na lekcjach wychowania fizycznego w Bytomiu obecnych jest 82 proc. uczniów, z czego ławkę grzeje 11 proc. To oznacza, że w ćwiczeniach uczestniczy zaledwie 71 proc. uczniów - wylicza prezydent Bytomia Mariusz Wołosz.
Władze miasta mają kilka pomysłów na to, jak zachęcić uczniów do ruchu. Po pierwsze, Ośrodek Sportu i Rekreacji zmieni regulamin, umożliwiając dzieciom i młodzieży ze szkół publicznych nieodpłatne korzystanie z miejskiego basenu i lodowiska w trakcie zajęć WF. - Od 12 kwietnia na te obiekty dzieci będą przychodziły bezpłatnie wraz ze swoimi opiekunami. Otrzymaliśmy informacje, że nawet drobne opłaty za korzystanie z infrastruktury sportowej mogą być problemem dla uczniów - wskazuje Wołosz
- Z plagą zwolnień z wychowania fizycznego można też walczyć przez uatrakcyjnienie lekcji - uważa Marek Majeranowski, nauczyciel WF zrzeszony w Miejskim Szkolnym Związku Sportowym. Pomóc mają w tym warsztaty dla nauczycieli. - Otworzymy części nauczycieli oczy. Być może szkoła dla wuefisty stanie się bardziej przystępna, jeśli nauczyciel będzie wyposażony w nowe inicjatyw, nowe pomysły - przekonuje Majeranowski.
Bytom przygotował cykl warsztatów dla nauczycieli wychowania fizycznego w edukacji wczesnoszkolnej oraz wuefistów. Od kwietnia do czerwca prowadzić je będą doświadczeni nauczyciele oraz tancerze Teatru Rozbark. Zajęcia odbywać będą się w różnych dzielnicach Bytomia. Nie tylko w szkołach, ale i na łonie natury. Wuefiści dowiedzą się, jak przeprowadzić lekcje nauki jazdy na łyżwach na lodowisku, lekcje pływania na basenie czy lekcje wspinaczki w Centrum Sportów Wspinaczkowych i Siłowych Skarpa Bytom.
- Nie ma w Polsce zwyczaju wychodzenia poza salę gimnastyczną w zimie, nie jesteśmy Skandynawią. Jeśli poszlibyśmy z uczniem na zewnątrz, to prawdopodobnie mielibyśmy interwencje rodzica, że dziecko się przeziębi, już przeziębiło, jest w trakcie choroby albo po chorobie. To też chcielibyśmy zmienić - mówi Majeranowski.
To nie koniec pomysłów dotyczących tego, jak walczyć z niepokojącym trendem spadającej liczby ćwiczących uczniów. Prezydent Bytomia nagrał też cykl krótkich filmów na TikToka.
- Dzieciaki i młodzież komunikują się głównie za pomocą tego medium społecznościowego, dlatego postanowiłem w ten sposób opowiedzieć im, że sport jest fajny. Może go uprawiać każdy i nie trzeba do tego mieć figury Ani Lewandowskiej, wzrostu Marcina Gortata i sprawności Igi Świątek - mówi Wołosz.
