Zasięg niskopodłogowego wozu na jednym tankowaniu wyniesie maksymalnie 450 km. W jednym autobusie zmieści się 86 osób, z czego 36 miejsc będzie siedzących.
Autobusy wodorowe mają mieć też klimatyzację, porty USB do ładowania urządzeń mobilnych, nagłośnienie, kasowniki, monitoring, system zliczania pasażerów, a w kabinie kierowcy przewidziano alkomat oraz lodówkę.
Umowę na wyprodukowanie i dostarczenie autobusów popisali prezydent Rybnika Piotr Kuczera oraz Maciej Nietopiel, prezes zarządu PAK-PCE Polski Autobus Wodorowy Sp. z o.o. - firmy, która wygrała przetarg na realizację zadania. - Inwestujemy w przyszłość, przekształcając ROW, czyli Rybnicki Okręg Węglowy, w Rybnicki Okręg Wodorowy - podkreślał Kuczera.
W opisie pojazdu NesoBus, który będzie jeździł w Rybniku, można przeczytać, że autobus wodorowy jest tak naprawdę autobusem elektrycznym. Wytwarza prąd na bieżąco z zatankowanego wodoru przy użyciu ogniwa paliwowego. Fizycznie wodór ze zbiornika łączy się z tlenem pobranym z powietrza i wytwarzana jest energia elektryczna zasilająca silnik elektryczny. "Nie ma żadnego procesu spalania. W wyniku połączenia wodoru z tlenem w ogniwie paliwowym, autobus emituje z rury wydechowej parę wodną. Ta woda jest w pełni destylowana" - czytamy we wskazanej informacji.
- Na terenie Rybnika budowana też jest ogólnodostępna stacja do tankowania pojazdów wodorowych. Jesteśmy w trakcie przygotowań do Centrum Zielonej Energii, gdzie odpady zamienimy w energię - informuje rzeczniczka rybnickiego magistratu Agnieszka Skupień.
Na zakup 20 autobusów wodorowych miasto uzyskało dotację w wysokości 45,5 mln złotych z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
W województwie śląskim trwa także przetarg Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii na 20 autobusów napędzanych wodorem. Zamówienie to może zostać zwiększone jeszcze o 10 pojazdów.
