The Loop to pierwszy taki szlak w Beskidach. Miłośnicy gór już zacierają ręce
The Loop w całości oparty jest na szlakach Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego i zintegrowany z siecią schronisk górskich. To ambitna trasa, wykorzystująca duże odcinki istniejących już tras turystycznych w Beskidzie Śląskim i Żywieckim wraz z fragmentem Beskidu Małego. W sumie liczy około 250 kilometrów, przy łącznym przewyższeniu przekraczającym 20 tysięcy metrów. To więcej niż przewyższenie na np. West Highland Way w Szkocji czy GR 20 na Korsyce, najtrudniejszym szlaku górskim w Europie.
Szlak ma swój początek w tym samym miejscu, w którym się kończy, czyli na bielskiej polanie pod Dębowcem. Trasa zaprojektowana jest tak, by dało się ją pokonać w czasie dwutygodniowego urlopu, mając po drodze dostęp do noclegów w wysokim, jak na warunki górskie, standardzie.
Wiedzie przez Szyndzielnię, Klimczok, Błatnią, Brenną, Równicę, Czantorię Wielką, Stożek, Przełęcz Kubalonkę, Baranią Górę, Węgierską Górkę, koło Stacji Abrahamów i Słowianki, przez Rysiankę, Halę Miziową i Pilsko, później prawie 30 kilometrów do Babiej Góry - na Markowe Szczawiny i stację na Jaworzynie, pętlą wokół Babiej Góry, do Zawoi i przez Jałowiec do Chaty Adamów, przez Park Etnograficzny w Ślemieniu, Chatkę Gibasówkę, przez Beskid Mały do Międzybrodzia i na Górę Żar.
Ostatni akt to przekroczenie Soły, wyjście na Rogacz i Magurkę, Kozią Górę i powtórnie na Szyndzielnię - w ten sposób zamykamy pętlę.
Twórcy The Loop wierzą, że będzie on nową atrakcją turystyczną o charakterze międzynarodowym. Szlak powstaje z inicjatywy miasta Bielska-Białej we współpracy z Lokalną Organizacją Turystyczną Beskidy i PTTK. Jego pomysłodawcą jest Mateusz Zmyślony, marketingowiec, autor m.in. strategii promocyjnej Bielska-Białej. Jednak we współtworzeniu szlaku brały udział także władze regionów, schroniska znajdujące się na trasie, instytucje kultury, organizacje turystyczne, samorządy, stowarzyszenia, firmy z branży turystycznej i wszyscy zainteresowani - po prostu miłośnicy gór.
- Każda inicjatywa, która jakoś zorganizuje ruch turystyczny, jakoś go ukierunkuje, nada mu konkretne cele, jest warta poparcia - twierdzi naczelnik Grupy Beskidzkiej GOPR Marcin Szczurek. - Jesteśmy w stanie gotowości dzień i noc przez cały rok, więc nie musimy się jakoś specjalnie przygotowywać do uruchomienia tej trasy - dodaje.
- Wszystkie pomysły, które mają na celu zaktywowanie osób do uprawiania turystyki jakiejkolwiek, a górskiej szczególnie, są jak najbardziej na miejscu. Wszystko, co robimy, żeby wyciągnąć ludzi z domu i pokazać im piękno, które znajduje się niedaleko nas, zasługuje na najwyższe uznanie - mówi z kolei Tomasz Biernat, prezes Górnośląskiego Oddziału PTTK w Katowicach, przewodnik górski. - Cieszę się, że taka inicjatywa powstaje niedaleko aglomeracji katowickiej, bo w Bielsku-Białej. Jako działacz PTTK mogę tylko przyklasnąć. Tereny, przez które szlak będzie przebiegać, to najpiękniejsze miejsca w naszych Beskidach - dodaje.
Przejście szlaku będzie honorowane odznaką. Trasa ma być gotowa 27 maja.
- Czy ataku Putina na Polskę trzeba się bać? Takiej rozmowy w naszych mediach jeszcze nie było
- Kultowa polska firma poszła pod młotek. Nie ma chętnych na ratunek
- Awantura na konferencji. Poszło o aferę wizową. Schreiber nie wytrzymał. "To jakaś komedia jest"
- Maryja z tęczową aureolą obraża uczucia religijne? Sąd nie miał wątpliwości
- Niepokojąca rola Ewy Wrzosek w procesie przejmowania mediów publicznych. WP: Wnioski powstały poza prokuraturą