Zamiast ośmiu minut, pół godziny stania w korku. Ruszył remont najbardziej ruchliwej trasy na Śląsku
Przy normalnym natężeniu ruchu - przed remontem - podróż trasą S86 z Sosnowca do Katowic trwała około 7-8 minut. W poniedziałek, podczas porannego szczytu komunikacyjnego, przejazd tego odcinka zajmował ponad pół godziny, a kierowcy jadący z Dąbrowy Górniczej musieli spędzić w korkach nawet godzinę.
Ostatnie remonty na drodze ekspresowej między Sosnowcem a Katowicami Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wykonywała w latach 2008 i 2009. - Standardem w GDDKiA jest, że na autostradach i drogach ekspresowych planuje się wykonanie zabiegów odświeżających po co najmniej 10 latach, bo taka jest trwałość nawierzchni ścieralnej - tłumaczy Marek Prusak, rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Katowicach.
- Dokonujemy okresowo oceny stanu nawierzchni w czterostopniowej skali. Szczególnie ważne są wyniki szorstkości, czyli parametru, który decyduje o tym, czy samochód porusza się bezpiecznie po nawierzchni. Wyniki nawierzchni na S86 znalazły się w przedostatniej klasie. To oznacza, że powinniśmy zaplanować i wykonać zabiegi poprawiające stan nawierzchni tak, żeby nie dopuścić do sytuacji, kiedy szorstkość będzie na tyle zła, że trzeba będzie przeprowadzić remont w trybie awaryjnym - wyjaśnia dalej Prusak.
Zmiany w organizacji ruchu
Drogowcy na trasie ekspresowej S86 pojawili się już w piątek. Rozstawili specjalne wyświetlacze informujące kierowców o rozpoczynającym się remoncie i o rekomendowanych objazdach. Zmieniło się też oznakowanie poziome, które w poniedziałek zostało uzupełnione o pionowe. Został też wprowadzony limit dopuszczalnej prędkości do 60 km/h oraz zakaz wyprzedzania przez pojazdy ciężarowe i autobusy.
Pierwszy etap prac to frezowanie nawierzchni jezdni na odcinku od węzła przy Szpitalu Wojewódzkim im. Św. Barbary w Sosnowcu do węzła w Katowicach, w rejonie sklepu IKEA. Po zakończeniu tych prac, frezowaniu zostanie poddany ten sam odcinek w przeciwnym kierunku. Kierowcy mają do dyspozycji po dwa pasy w każdym z kierunków.
- Trasa jest bardzo ruchliwa, więc prace będą się odbywały non stop, w dzień i w nocy z zachowaniem ciszy nocnej, aby osobom mieszkającym w otoczeniu drogi nie zakłócać nocnego wypoczynku - tłumaczy Prusak.
Remont pasów lewych i środkowych na obu jezdniach powinien zakończyć się do połowy października. Później ruch zostanie przeniesiony na wyremontowane pasy jezdni, a następnie rozpocznie się remont pasa prawego i awaryjnego. Zakończenie remontu tego odcinka powinno nastąpić do 15 listopada. Drogowcy zastrzegają, że w przypadku niesprzyjającej pogody, jak deszcz, mróz czy silny wiatr, terminy realizacji remontów mogą się zmienić.
- Mamy świadomość, że remont spowoduje utrudnienia. (...) Niestety wykonanie tych prac jest niezbędne. Odroczenie lub przesunięcie tego remontu na później mogłoby oznaczać zwiększenie jego zakresu, a tym samym wydłużenie czasu robót i utrudnień, i co również istotne, zwiększenie jego kosztów - wyjaśnia nasz rozmówca.
- Czy ataku Putina na Polskę trzeba się bać? Takiej rozmowy w naszych mediach jeszcze nie było
- Kultowa polska firma poszła pod młotek. Nie ma chętnych na ratunek
- Awantura na konferencji. Poszło o aferę wizową. Schreiber nie wytrzymał. "To jakaś komedia jest"
- Maryja z tęczową aureolą obraża uczucia religijne? Sąd nie miał wątpliwości
- Niepokojąca rola Ewy Wrzosek w procesie przejmowania mediów publicznych. WP: Wnioski powstały poza prokuraturą
- Zamkną popularną atrakcję w Beskidach? "Wszyscy nas zbywają"
- Awaryjne lądowanie samolotu na lotnisku w Gdańsku. "Miał otwarte podwozie"
- Barbórka i tradycje górnicze na liście dziedzictwa kulturowego UNESCO? Wniosek już jest
- Czekoflacja zje nam święta? Ceny słodyczy idą w górę jak szalone
- Rada nadzorcza powołała nowego prezesa PZU. Kim jest Artur Olech?