Jura Krakowsko-Częstochowska przeżywa oblężenie. Więcej turystów to więcej wypadków
Wyżyna, na której leży Jura Krakowsko-Częstochowska, ma bardzo dużo jaskiń - ponad 1700. Jest tu około 5 tysięcy skał i miejsc wspinaczkowych, ponad 15 tysięcy dróg wspinaczkowych o różnym stopniu trudności i ponad 700 kilometrów szlaków turystycznych. - Wypadkowość jest znaczna i z roku na rok rośnie - mówi nam prezes Zarządu Grupy Jurajskiej GOPR Michał Rysiukiewicz.
Najczęściej mamy do czynienia z wypadkami typowo turystycznymi, ale często wyjeżdżamy też do wspinaczy i grotołazów, z którymi Jura jest kojarzona. Wśród najczęstszych przyczyn wypadków na linach, prezes wymienia brak węzła na końcu liny, który zabezpiecza nas przed wysunięciem się jej z przyrządu asekuracyjnego lub zjazdowego. - Takich przypadków jest w roku przynajmniej kilka - mówi ratownik.
Większy ruch turystyczny, więcej wypadków
- W tym roku Jurę Krakowsko-Częstochowską odwiedziło bardzo dużo ludzi. Pewnie dlatego, że w poprzednich latach ruch turystyczny był bardzo mocno ograniczony ze względu na pandemię - ocenia Mateusz Leks, zastępca naczelnika Grupy Jurajskiej GOPR. Duża liczba turystów generowała sporą liczbę wypadków. Od początku roku do 30 sierpnia ratownicy odnotowali ponad 140 zdarzeń, z czego 70 miało miejsce w okresie letnim. - Wśród tych 70 wypadków były wspinaczkowe, turystyczne, jaskiniowe, ale mieliśmy też na szlakach kilka przypadków udaru czy zatrzymania krążenia. Wszystkie wypadki zakończyły się szczęśliwie, osoby w ciężkich stanach przeżyły - tłumaczy Leks.
Niebezpieczna pogoda
Jak podają nasi rozmówcy, nie było w tym roku akcji ratunkowych związanych z pogorszeniem warunków atmosferycznych. Wprawdzie niedawno przez rejon Kroczyc przeszła nawałnica, ale więcej problemów było tym razem z zalewającym domy deszczem niż z potężnym wiatrem.
- Taki huragan przeżyliśmy w lipcu ubiegłego roku. W rejonie Podlesic i Kostkowic miała obóz duża grupa harcerzy. Dostaliśmy polecenie ich ewakuacji, bo było naprawdę groźnie, ich życie było zagrożone - wspomina Leks. - Wszystkie służby natychmiast ruszyły z pomocą, ale my jako pierwsi mogliśmy, dzięki odpowiednim samochodom terenowym, dostać się w najbardziej niedostępne miejsca i tych harcerzy sprawnie ewakuować. Działo się to podczas potężnej wichury. Niektórzy harcerze byli w szoku - opowiada dalej ratownik.
Korci, żeby zajrzeć do wnętrza jaskini
Z ponad 1700 jaskiń w Jurze wejść można tylko do pięciu. Nad bezpieczeństwem czuwa przewodnik, który przed zejściem do jaskini wręcza kaski. Trasy w tych miejscach są odpowiednio przygotowane dla ruchu turystycznego i tylko tam można wchodzić, nawet całą rodziną.
Jedną z takich jaskiń - w okolicy Podlesic - jest Jaskinia Głęboka na terenie Rezerwatu Góra Zborów. Część jaskini jest w małopolskiej części Jury: Łokietka, Nietoperzowa czy Wierzchowska. Do pozostałych wstęp jest zakratowany. Mogą tam wejść tylko grotołazi, ale i oni muszą przestrzegać ścisłych reguł, w tym uważać na nietoperze mieszkające w jaskiniach.
Narybek
Grupa Jurajska jest najmłodszą grupą GOPR w Polsce. By zostać jej ratownikiem, przede wszystkim trzeba być zdrowym i sprawnym. - Szukamy osób, które mają w sobie potrzebę pomagania innym i potrafią odnaleźć się w pracy zespołowej, bo na to kładziemy duży nacisk. Rekrutacja, jak w całym GOPR, składa się z egzaminu topograficznego, narciarskiego i rozmowy kwalifikacyjnej - tłumaczy Robert Pilarczyk, naczelnik Grupy Jurajskiej GOPR.
- Rekrutacja, to dopiero początek ścieżki szkolenia ratownika - wyjaśnia naczelnik. Po zakwalifikowaniu dostaje on stopień Ratownika Górskiego - Kandydata, czyli kogoś, kto pretenduje do stania się Ratownikiem Górskim. Staż kandydacki, bo tak nazywany jest czas przed uzyskaniem stopnia Ratownika Górskiego, trwa od 2 do 5 lat i jest wypełniony szkoleniami egzaminami i pracą na rzecz Grupy.
- Przeszukanie u Ziobry to "Pegasus Plus". "Miało być lepiej, a nie jest"
- Tajemniczy wpis Tuska. O kim mówi premier? "Nie wiem, czy chcę się dzielić nazwiskami"
- Zamkną popularną atrakcję w Beskidach? "Wszyscy nas zbywają"
- "Tusk byłby fujarą". Sprawa Glapińskiego nie musi skończyć się przed Trybunałem Stanu
- Burza wokół Ewy Wrzosek i jej walki o TVP. "Na to pytanie nie chce odpowiedzieć"
- Duda "cofa nas cywilizacyjnie". "On po prostu nie lubi kobiet"
- Na Muranowie protestują przeciwko budowie apartamentowca. "Będziemy mieszkać w norach"
- Japonia. Pięć osób nie żyje, ponad sto w szpitalu. Wszystko przez ten suplement
- Wybory w Poznaniu. Jaśkowiak wraca do gry. "Żadna kampania, tylko praca"
- Tabletka "dzień po" bez recepty? Andrzej Duda zdecydował