Wojewoda wstrzymuje wybrane uchwały radnych. "Brzydko się bawi". Szykuje się paraliż sejmiku?

REKLAMA
- To oczywista polityka i to w nie najlepszym stylu. Kwestionowanie niektórych tylko uchwał podjętych na rzekomo nielegalnie zwołanej sesji wystawia świadectwo panu wojewodzie - tak o działaniach Zbigniewa Boguckiego z PiS mówi marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz z PO. Spór narasta. Sprawa może skończyć się w sądzie.
REKLAMA
Zobacz wideo

Cały spór dotyczy sesji sejmiku województwa zachodniopomorskiego, która odbyła się 26 kwietnia. Zwołała ją wiceprzewodnicząca Teresa Kalina (KO), która - zdaniem radnych Prawa i Sprawiedliwości - nie miała do tego prawa. 

REKLAMA

Ale od początku - przewodniczącą sejmiku na Pomorzu Zachodnim była Maria Ilnicka-Mądry, która zmarła pod koniec marca. Jednak jeszcze w styczniu udzieliła zgody na pełnienie obowiązków przewodniczącej sejmiku (podczas swojej nieobecności) wiceprzewodniczącej Teresie Kalinie. W związku z tym 19 kwietnia Kalina zwołała sesję sejmiku na 26 kwietnia. Były to pierwsze obrady po śmierci przewodniczącej. Na sesji nie pojawili się radni Prawa i Sprawiedliwości. Ich zdaniem obrady powinien zwołać wiceprzewodniczący najstarszy wiekiem, czyli Zygmunt Dziewguć.

Tamtego dnia radni sejmiku przyjęli w sumie 20 uchwał. Jak pisała lokalna "Gazeta Wyborcza", wojewoda Zbigniew Bogucki z PiS wszczął postępowanie nadzorcze wobec 10 z nich, a wstrzymał wykonanie pięciu - w tym wybór Kaliny na nową przewodniczącą. Uznał bowiem, że uchwały mogą być obarczone wadą prawną, bo zostały przyjęte na sesji zwołanej przez nieodpowiednią osobę.

- Tutaj nie ma żadnej polityki. Jest po prostu dbałość o to, żeby procedowanie sejmiku było legalne. To jest ważne dla wszystkich. Mogłoby spowodować bardzo duży bałagan później - wyjaśnia Bogucki. 

"Wojewoda się bardzo brzydko bawi"

Suchej nitki na wojewodzie nie zostawia marszałek województwa Olgierd Geblewicz z PO. - To oczywista polityka i to w nie najlepszym stylu. Kwestionowanie niektórych tylko uchwał podjętych na rzekomo nielegalnie zwołanej sesji wystawia świadectwo panu wojewodzie. W efekcie powstanie chaos prawny, który na pewno zostanie wyprostowany przez sądy, ale to potrwa - mówi TOK FM Geblewicz i dodaje: "Wojewoda ma sporo narzędzi w ręku, którymi się bardzo brzydko bawi".

REKLAMA

Zdaniem marszałka "podważanie demokratycznego wyboru nowej przewodniczącej sejmiku [Teresy Kaliny] to skandal". - Prawem nie można się bawić - stwierdza Geblewicz.

Do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Zachodniopomorskiego wpłynęły trzy odrębne opinie prawne - z Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej - Biura Analiz Sejmowych, Kancelarii Chmaj i Partnerzy Sp. p. w Warszawie oraz Kancelarii Mazurkiewicz, Cieszyński, Mazuro i Wspólnicy Sp. k. w Szczecinie.

Każda z przytoczonych opinii potwierdza, że osobą uprawnioną do zwołania i prowadzenia XLII sesji Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego (tej kwietniowej) była wiceprzewodnicząca sejmiku Teresa Kalina. Co więcej, opinia Biura Analiz Sejmowych mówi, iż zwołanie posiedzenia sejmiku przez wiceprzewodniczącego najstarszego wiekiem - w sytuacji, gdy przewodniczący wyznaczył innego wiceprzewodniczącego do zastępowania go - prowadziłoby do naruszenia Ustawy o samorządzie województwa, a uchwały podjęte w trakcie takiej sesji byłyby nieważne.

Sejmik czeka paraliż?

Kto ma rację? Najgorszy scenariusz zakłada rozstrzyganie sprawy przez sąd, bo to mogłoby oznaczać paraliż prac sejmiku, który decyduje m.in. o przyznawaniu unijnych dotacji. Wojewoda jednak uspokaja. - Nie ma takiego zagrożenia. Będę optował za tym, żeby tę sytuację możliwie najszybciej rozwiązać. Trzeba znaleźć takie rozwiązanie, które będzie powodowało, że sejmik będzie pracował, a uchwały będą legalne. Myślę, że takie rozwiązanie znajdziemy, ja jestem dobrej myśli - kwituje Zbigniew Bogucki.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory