Oglądają, ale kupić nie chcą. "Czasem mówią wprost, że czekają na rządowy program"

REKLAMA
Przyjęty przez rząd program "Bezpieczny Kredyt 2 proc." sprawił, że telefony w biurach nieruchomości znowu dzwonią częściej. Problem w tym, że jest mniej kupujących, a dużo więcej oglądających. - Przez zapowiedź preferencyjnych kredytów niektórzy wręcz wstrzymują się z decyzją o zakupie - słyszymy.
REKLAMA
Zobacz wideo

Program "Bezpieczny Kredyt 2 proc." został przyjęty przez rząd w połowie marca. Zakłada m.in. kredyt hipoteczny z dwuprocentowym oprocentowaniem dla osób do 45. roku życia, nabywających pierwsze mieszkanie. Rządzący zapowiadają, że program będzie mógł ruszyć już w wakacje. Musi być jeszcze przegłosowany przez parlament. 

REKLAMA

- Takie projekty mają jasne i ciemne strony. Zainteresowanych [kupnem mieszkania] jest rzeczywiście więcej, ale wolniej podejmują decyzje. Niektórzy mówią wprost, że teraz tylko oglądają i orientują się, a na konkrety poczekają, aż polityczne obietnice zostaną spełnione - mówi Mirosław Król, ekspert rynku nieruchomości. - Zdarzają się także przypadki, że klienci chcą rezerwować mieszkania i proszą, by zatrzymać dla nich ofertę do czasu wprowadzenia programu "Bezpieczny kredyt 2 proc.". To oczywiście w obecnej sytuacji jest absolutnie niemożliwe - dodaje.

Rządowe obietnice "za szybko"

W opinii eksperta potrzeba takiego programu jak "Bezpieczny Kredyt 2 proc." jest ogromna, ale rząd zapowiedział go zbyt szybko. - Ogłaszanie tego z takim wyprzedzeniem jest nieprofesjonalne. Natomiast wiadomo, że jest to rok wyborczy i nikt nie patrzy, jak zareaguje rynek nieruchomości - twierdzi Król.

Zainteresowanych kredytami na preferencyjnych warunkach w Polsce może być, w jego opinii, nawet kilkadziesiąt tysięcy rodzin. Jeżeli więc program ruszy - zgodnie z zapowiedzią - w lipcu lub sierpniu, czeka nas fala wniosków kredytowych, analiz i sprawdzania zdolności Polaków do zaciągania zobowiązań. - Równolegle obserwujemy duże wstrzymanie kolejnych inwestycji deweloperskich. Oczywiście w pierwszych miesiącach nie ma mowy o tym, by mieszkań dla wszystkich chętnych zabrakło, ale potem możliwe jest spowolnienie w tym zakresie - przewiduje nasz rozmówca.

Rozpędzony na nowo popyt może też - jego zdaniem - doprowadzić do wzrostu cen. To spowoduje, że rodziny będą chciały kupować mieszkania jak najszybciej. 

REKLAMA

Od 2023 roku widać, że zainteresowanie kupców mieszkaniami delikatnie wzrosło. - Na pewno I kwartał roku 2023 był lepszy niż III i IV 2022 dla rynku nieruchomości w Polsce. Poprawia się średnia krajowa, jest mniej niepewności związanej na przykład z kosztami energetycznymi. Poprawia się także zdolność kredytowa Polaków - wylicza nasz rozmówca. - Możemy więc mówić o pierwszych jaskółkach zwiastujących, że kryzys na rynku deweloperskim powoli mija - dodaje.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory