W Szczecinie malują skrzyżowania na niebiesko, choć ministerstwo kręci nosem. O co chodzi?

Na skrzyżowaniach w Szczecinie pojawiają się kolejne "blue boxy". To nic innego jak polska wersja "yellow boxów", które znamy z Wielkiej Brytanii. Mają ułatwić jazdę po mieście, tyle że w polskich przepisach nie występują. W Szczecinie znaleźli na to pomysł.
Zobacz wideo

Chyba każdemu z kierowców zdarzało się rzucać "mięsem", kiedy - po zapaleniu się zielonego światła - chciał wjechać na skrzyżowanie, ale jazdę blokowały auta stojące w poprzek, które nie zdążyły przejechać. Wielu pewnie też zdarzyło się być po tej drugiej stronie i przepraszać innych po zablokowaniu przejazdu.

W niektórych krajach w takich sytuacjach pomagają "yellow boxy", które przypominają, by nie wjeżdżać na skrzyżowanie, jeśli nie ma pewności, że zjedziemy z niego na czas. Tak jest między innymi w Wielkiej Brytanii, gdzie wiele krzyżówek wymalowanych jest na żółto. "Yellow boxy" pojawiły się także w Szczecinie, w wakacje 2019 roku, w ramach eksperymentu. - Zostały pozytywnie odebrane przez kierowców, jednak w polskiej nomenklaturze prawnej oznakowanie żółte zarezerwowane jest wyłącznie dla oznakowania czasowego, zmienionej organizacji ruchu. Ministerstwo Infrastruktury miało wątpliwości i dlatego musiały zniknąć - przypomina kierownik referatu ds. organizacji ruchu w mieście Marcin Charęza.

Obejście prawa? Nie, kampania informacyjna!

Gdy "yellow boxy" zniknęły ze szczecińskich ulic, część kierowców zaczęła domagać się ich powrotu. - Ustaliliśmy z policją i Zarządem Dróg, że najbardziej przyjaznym kolorem będzie niebieski. On jest dobrze widoczny na ulicach. Tak powstały w Szczecinie "blue boxy" - opisuje Charęza. Podkreśla jednak, że niebieskie pola są wyłącznie "informacją dla kierującego".

- Problem polega na tym, że w polskiej nomenklaturze prawnej nie ma takiego oznakowania jak "yellow box" czy "blue box". Nasze przepisy jeszcze do tego nie dorosły, chociaż w Ministerstwie Infrastruktury zastanawiają się nad tą kwestią. My wychodzimy mieszkańcom naprzeciw. Próbujemy informować za pomocą ulotek, odblasków, ale też fizycznie - na jezdni - podkreśla urzędnik. - Jeśli kierowca zobaczy "blue box" na danej ulicy, to może także na kolejnym skrzyżowaniu zapali mu się lampka w głowie i będzie pamiętał, by nie blokować jazdy innym kierowcom - dodaje.

Oficjalnie zatem w Szczecinie nie ma żadnego oznakowania poziomego na skrzyżowaniach, a jedynie kampania informacyjna. 

Blue boxów przybywa

W tej chwili "blue boxów" na ulicach Szczecina jest kilka, ostatnio przybyły trzy nowe w ciągu alei Wojska Polskiego. Na wiosnę zaplanowane jest malowanie kolejnych skrzyżowań, a co ciekawe przyjmowane są także sugestie od mieszkańców, gdzie takie "nieoznakowanie" jeszcze powinno się pojawić.

DOSTĘP PREMIUM

WE WSPÓŁPRACY Z