Polskie porty przeładowały najwięcej w historii, ale potrzebom nie sprostały. "Daliśmy wszystko, ale to za mało"
- Polskie porty stały się portami zastępczymi dla gospodarki ukraińskiej. Na pewno jesteśmy wsparciem dla tego dzielnego kraju. Ze względu na bezpieczeństwo wiele towarów przeprawiane było przez Polskę. Jednak nie mieliśmy aż tak dużej infrastruktury, udostępniliśmy wszystko, co mogliśmy, a to za mało. Tak naprawdę nie sprostaliśmy wszystkim potrzebom Ukrainy. Udało nam się zrealizować około 60-70 proc. potrzeb, na przykład w przeładunku zboża - zaznacza Laura Hołowacz, prezeska spółki logistycznej CSL.
Dopytywana, czy po wojnie klienci zostaną w polskich portach, czy wrócą do Ukrainy - przewiduje, że kilka grup towarowych zostanie. - Klienci niemieccy bardzo cenią sobie bezpieczeństwo. Zboża i węgiel na pewno wrócą do swoich portów macierzystych, które są bliższe docelowym klientom - analizuje ekspertka ds. logistyki.
Również kryzys energetyczny sprawił, że porty miały nad czym pracować. Wzrosty przeładunku węgla i surowców energetycznych były ogromne. Było i jest gigantyczne zapotrzebowanie przeładunku na paliwo, gaz czy węgiel. - Stajemy się niezależną gospodarką od Rosji, co jest dobrą strategią i należy to robić szybko i sprawnie. Polskie porty inwestują w infrastrukturę i to również oceniać należy pozytywnie - podkreśla nasza rozmówczyni.
Jedno miejsce pracy w porcie generuje pięć kolejnych
Statystyki zaprezentowane na początku tygodnia przez Ministerstwo Infrastruktury mogą napawać optymizmem. Porty Szczecin-Świnoujście, Gdańsk i Gdynia zamknęły ubiegły rok z wynikiem 133,2 mln obsłużonych ładunków. Operatorzy działający w zespole Szczecin-Świnoujście obsłużyli ponad 36,7 mln ton ładunków. Przez nabrzeża przewinęło się więcej węgla, rud metali, gazu LNG i paliw płynnych. Duży ruch w portach spowodowany był również przeładunkiem zboża z Ukrainy, które z powodu wojny musiało być transportowane zupełnie innymi drogami morskimi.
- Jedno miejsce pracy w porcie tworzy pięć miejsc pracy w innych sektorach gospodarki. Transport morski napędza usługi, produkcję i nie tylko. Podsumowanie roku dla sektora TSL [transport, spedycja, logistyka - red.] i branży morskiej jest więc bardzo pozytywne. Porty są strategicznym sektorem gospodarki dla Pomorza Zachodniego i na pewno są beneficjentami zarówno pandemii, jak i czasu wojny w Ukrainie. Dzięki dobrej logistyce, inwestycjom i dobremu zarządzaniu przez operatorów komercyjnych wyniki za rok 2022 są satysfakcjonujące - mówi Hanna Mojsiuk, prezeska Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
Rekordowe wyniki przeładunkowe w portach oznaczają, że sektor morski - mimo obaw ekspertów - obronił się i wykorzystywał swój potencjał. - Obecna sytuacja i działanie interwencyjne polskich portów i firm logistycznych spowodowało, że nie odczuliśmy spadku obrotu, który był nieunikniony w sektorze e-commerce, gdy po pandemii ruch delikatnie się zmniejszył - wskazuje Mojsiuk.
-
Min. Moskwa chce zabierać paszporty krytykom PiS-u. "Putin też by chciał, żeby Nawalny wyjechał"
-
Rosja kończy jako wasal Chin. "Putin brzmiał płaczliwie, jak suplikant lekko zdesperowany"
-
"Chiny najbardziej boją się jednego". Prof. Góralczyk zdradza, jak działa Pekin. "Przemalować, przechytrzyć"
-
Gdzie jest Adrian Klarenbach? Nieoficjalnie: Gwiazdor TVP zawieszony. Poszło o posła Zjednoczonej Prawicy
-
Siedem osób rannych podczas egzekucji komorniczej w Brzegu. Doszło do wybuchu
- Książę William jest w Polsce. Niespodziewana wizyta w Rzeszowie
- Czy Emigracja XD jest przereklamowana?
- Apostazja - jak wystąpić z Kościoła? Wzór oświadczenia
- Okrzyki "Judasze", poleciały jajka. Incydent przed wystąpieniem wicepremiera Kowalczyka w Jasionce
- Kierowcy ciężarówek protestują. Na S8 są poważne utrudnienia. Zator ma 10 km