Szpital dostał spadek od znanego kapitana. "To wielki gest, nie tylko finansowy"
Zbigniew Sak był współtwórcą i menedżerem żeglugi promowej, ale także autorem wielu publikacji o żegludze i morzu. Zmarł blisko pół roku temu w wieku 91 lat, a w testamencie zobowiązał rodzinę do przekazania 60 tys. dolarów szpitalowi przy Arkońskiej w Szczecinie.
- To wielki gest - mówi Tomasz Owsik-Kozłowski, rzecznik placówki. - Dziękujemy także dzieciom kapitana, które dbają o wypełnienie jego ostatniej woli. Ma to dla nas naprawdę ogromne znaczenie. I to nie tyle ekonomiczne czy finansowe, ale przede wszystkim ludzkie, emocjonalne. To kolejne świadectwo wielkości kapitana - dodaje.
Kapitan Sak w testamencie zaznaczył konkretnie, że 60 tys. dolarów to pieniądze, które mają zostać przeznaczone na Oddział Kardiologii Samodzielnego Publicznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Szczecinie. - Nie często się zdarza, że w taki właśnie wyjątkowy, ale też bardzo hojny sposób, chce się docenić pracę szpitalnego personelu. O tym, na co dokładnie zostaną spożytkowane pieniądze, zadecydują spadkobiercy kapitana razem z lekarzami naszego szpitala - podkreśla rzecznik placówki.
Historia kapitana
Kapitan Sak należał do pionierów polskiej żeglugi promowej. Był jednym z pomysłodawców i założycieli przedsiębiorstwa Polska Żegluga Bałtycka w Kołobrzegu oraz twórcą linii promowej Świnoujście-Kopenhaga i Gdynia-Karlskrona.
Jak czytamy w Internetowej Encyklopedii Szczecina Pomeranica.pl, w czerwcu 1970 roku, po otrzymaniu anonimowej informacji o podłożeniu bomby na pokładzie promu "Gryf", podjął kontrowersyjną, lecz słuszną decyzję o wypłynięciu promu z Ystad do Świnoujścia zgodnie z planem rejsu. Jak się później okazało, fałszywa informacja pochodziła od konkurencyjnego przewoźnika. Uznając przesłanki dowódcy promu i podjęcie korzystnej dla armatora i miasta decyzji, władze Ystad nadały mu honorowe obywatelstwo.
W latach 80. kapitan Sak dowodził takimi promami jak: "Rogalin", "Wilanów" i "Pomerania" (1983-1987). Od lat z sukcesami propagował szeroko pojętą turystykę morską. Z jego inicjatywy na terenie kraju, m.in. w Szczecinie i w Poznaniu, powstały morskie biura podróży, które zajęły się organizowaniem grupowych rejsów.
Był również inicjatorem powstania „Szkoły na morzu", dzięki której kilkanaście tysięcy licealistów wzięło udział w rejsach po Bałtyku, m.in. do Ystad, Kopenhagi i Helsinek. Pisał książki o morzu i ludziach z nim związanych.
-
Mentzen buńczucznie: Nie musimy rządzić w 2023 roku. Możemy zrobić rząd w 2027 r. Całe życie przed nami
-
Tak wielu wakatów w policji jeszcze nie było. Ekspert ostrzega przed prostymi receptami. "To będzie tragiczne"
-
"Wara od mojej ręki i portfela". Dlaczego 36 proc. młodych mężczyzn ruszyło za Konfederacją?
-
Katolicka "sekta" w Częstochowie. "Wieczorem wybuchały krzyki dzieci, płacz i odgłosy uderzeń"
-
Przywódca zbrodniczego reżimu był "przydatny" Janowi Pawłowi II. W tle "sponsoring" Kościoła
- Protesty w Izraelu. "Albo rząd się cofnie, albo będzie rewolucja". Prawicowi kibole mają wyjść na ulice
- Błażej Kmieciak rezygnuje z funkcji przewodniczącego Państwowej Komisji ds. Pedofilii
- Ekspert analizuje tempo rosyjskich działań na Ukrainie. "To może być ostatni rozdział tego konfliktu"
- Komendant gorlickiej straży miejskiej brutalnie pobity. 19-laltkowi grozi do 10 lat więzienia
- Syndrom wypalenia zawodowego a L4. Czy można wziąć zwolnienie lekarskie na tę przypadłość?