"Rzeźnik z Niebuszewa" na dużym ekranie. "Ta historia do dziś budzi grozę w mieście"

REKLAMA
Miał brutalnie mordować ludzi. Za zabójstwo sąsiadki został skazany na karę śmierci - o "rzeźniku z Niebuszewa" mieszkańcy Szczecina mówią do dziś, choć od tragicznych wydarzeń minęło 70 lat. W czwartek premierę ma film inspirowany historią Józefa Cyppka. - To arcyszczecińska produkcja - mówi jego reżyser.
REKLAMA

Józef Cyppek - nazywany rzeźnikiem z Niebuszewa (część Szczecina) - mieszkał w latach 50. w kamienicy przy obecnej ulicy Niemierzyńskiej (dawniej była to ulica Wilsona). 11 września 1952 roku zwabił do swojego mieszkania sąsiadkę Irenę Jarosz, a potem zabił. Miał uderzyć ją młotkiem w głowę. Po wszystkim poćwiartował jej zwłoki, zamknął mieszkanie i wyszedł do kina. 

REKLAMA

Po kilku godzinach Ireny Jarosz zaczął szukać zaniepokojony jej nieobecnością mąż. Najpierw pytał sąsiadów, aż w końcu zajrzał przez okno do mieszkania Józefa Cyppka, gdzie zauważył sukienkę żony. Zgłosił to na milicję. Jeszcze tego samego dnia Cyppek został zatrzymany. Mężczyzna przyznał się do morderstwa. Tłumaczył, że chciał kochać się z sąsiadką, ale ta mu odmówiła.  

W bardzo szybkim procesie Cyppek został skazany przez sąd na karę śmierci, którą wykonano jesienią tego samego roku.

W toku śledztwa wyszły na jaw inne przerażające historie. Józef Cyppek miał zabić więcej osób, w tym także dzieci. Resztki ciał miał wyrzucać do pobliskiego jeziorka Rusałka. W zbiorniku znaleziono kilka dziecięcych czaszek. Formalnie udowodniono mu jednak tylko tę jedną zbrodnię.      

"Tak szczecińskiego filmu jeszcze nie było"

O "rzeźniku z Niebuszewa" powstało kilka książek, teraz jest także film. - To współczesna wersja tej historii - mówi Paweł Lewandowski, reżyser filmu "Miasto Nocą". - Historia "rzeźnika" do dziś budzi grozę w mieście. My w filmie inspirujemy się wydarzeniami sprzed 70 lat, ale akcja toczy się współcześnie, w XXI wieku w Szczecinie. Pomysł nakręcenia takiego filmu pojawił się w 2014 roku. Pomysłodawcą powstania thrillera i współscenarzystą jest Waldemar Rakoczy - informuje twórca.

REKLAMA

Filmowcy mocno akcentują, że to "arcyszczecińska" produkcja. - W obsadzie znaleźli się aktorzy z Teatru Polskiego oraz zwykli szczecinianie, wyłonieni w miejskich castingach. Zdjęcia nakręcono na terenie miasta. W filmie zobaczymy też kamienicę, w której Józef Cyppek mieszkał. Kiedy robiliśmy tam zdjęcia, była jeszcze przed remontem, co nadaje filmowi grozy. Myślę, że tak "szczecińskiego" filmu jeszcze nie było. Chyba brakuje w nim tylko zapachu czekolady - uśmiecha się reżyser, nawiązując do działającej w Szczecinie fabryki czekolady, której zapach, szczególnie w ciepłe dni, daje się czuć na ulicach miasta.

Paweł Lewandowski, reżyser filmu 'Miasto Nocą'Paweł Lewandowski, reżyser filmu 'Miasto Nocą' Materiały twórców filmu 'Miasto Nocą'.

Premiera i czerwony dywan

Pierwsi widzowie będą mieli okazję zobaczyć "Miasto Nocą" podczas uroczystej premiery - w czwartek (19 stycznia) w szczecińskim Multikinie. - Film jest prywatną produkcją, więc na premierze będziemy dziękować tym, którzy finansowo wsparli pomysł nakręcenia tego filmu. Bo łatwo nie było. Zrobienie filmu sporo kosztuje, a nas - w czasie jego realizacji - spotkała jeszcze pandemia - mówi Lewandowski.

- Ale się udało. Teraz pozostaje kolejne wyzwanie pokazania go jak najszerszej publiczności. Chcielibyśmy, aby obraz wszedł do ogólnopolskiej kinowej dystrybucji, bo najlepiej obejrzeć tę historię na dużym ekranie. Bierzemy pod uwagę także zamieszczenie go na platformach streamingowych - dodaje.

REKLAMA

Paweł Lewandowski na co dzień pracuje w Wydziale Grafiki szczecińskiej Akademii Sztuki. Zawodowo związany jest też z Zamkiem Książąt Pomorskich, gdzie odpowiada za graficzną stronę licznych wydarzeń. Zapytany o plany mówi o kolejnych filmach. - Ale będą to inne historie. "Miasto Nocą" zamyka mój filmowy rozdział z "rzeźnikiem z Niebuszewa" - twierdzi.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory