Muzyk jazzowy z tytułem doktora honoris causa. Pierwszy raz w historii polskiego szkolnictwa wyższego
Adam Makowicz to wybitny pianista, legenda polskiego jazzu, muzyk ceniony i rozpoznawalny na całym świecie. - Aż niewiarygodne, że stało się to dopiero teraz, natomiast jako Akademia Sztuki jesteśmy dumni, że stało się to w naszych murach - podkreśla prorektor uczelni dr Mikołaj Iwański. - System kształcenia muzyków w Polsce jest bardzo mocno nastawiony na kształcenie muzyków klasycznych. Ma to wiele różnych przyczyn. I tylko w tak młodej uczelni jak nasza można próbować przełamywać te schematy. Od strony symbolicznej, ale także praktycznej. Od przyszłego roku planujemy otworzyć kierunek jazzowy - zapowiada dr Iwański.
Drugim wyróżnionym przez Akademię artystą został prof. dr hab. Jarosław Kozłowski - to z kolei jeden z najważniejszych przedstawicieli sztuki konceptualnej w Polsce, rektor w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Poznaniu (obecnie Uniwersytet Artystyczny w Poznaniu) w latach 1981-1987, który zrewolucjonizował model kształcenia na uczelniach artystycznych.
Jak podczas uroczystości podkreślali prelegenci, tacy doktorzy honoris causa to dla Akademii zaszczyt i jednocześnie zobowiązanie. Uroczystość wręczenia tytułów odbyła się w Trafostacji Sztuki w Szczecinie.
Pierwsze tytuły doktorów honoris causa AS
Decyzję o nadaniu tytułu doktora honoris causa podejmuje Senat uczelni. Podczas posiedzenia 17 listopada - w sprawie nadania tytułu doktora honoris causa Adamowi Makowiczowi - w imieniu komisji ds. nadania tytułu przemawiał prof. dr hab. Bogusław Rottermund. Przytoczył między innymi fragment recenzji autorstwa prof. dra hab. Leszka Kułakowskiego: "Adam Makowicz jest wirtuozem, artystą dojrzałym, kompletnym, ocierającym się w swych interpretacjach o geniusz" oraz fragment recenzji prof. dr hab. Katarzyny Dondalskiej stwierdzającej, że możemy określić Adama Makowicza "naszym dobrem narodowym".
Natomiast w sprawie nadania tytułu Jarosławowi Kozłowskiemu uchwałę komisji oraz fragmenty recenzji odczytał prorektor dr Mikołaj Iwański. Przytoczył między innymi fragment z recenzji prof. dra hab. Łukasza Skąpskiego: "Praktyka twórcza Jarosława Kozłowskiego obejmuje 50 lat i obejmuje również okres realnego socjalizmu. Na koniec muszę podkreślić, że w tamtym czasie artysta ten - w moim ówczesnym odczuciu - wykonywał tytaniczną pracę: przesuwał Polskę na Zachód. Polskę wraz z jej kulturą. Był dla mnie jednym z niewielu w Polsce artystów bezkompromisowo tworzących i promujących zachodnie, europejskie i w owym czasie progresywne wartości".
Akademia Sztuki w Szczecinie kolejne tytuły dr honoris causa planuje wręczyć za cztery lata.
- Marihuana jest w Polsce legalna. Ale tylko dla bogatych
- Atak Izraela na Iran skończy się wojną atomową? Nawet "Rosja jest bardziej przewidywalna"
- Impreza Zjednoczonej Prawicy w rocznicę katastrofy smoleńskiej. Wezwano Straż Marszałkowską
- Warszawa. Dlaczego wyją syreny alarmowe? Apel do mieszkańców
- Ile zapłacimy za prąd? Rząd wybrał scenariusz bez "wstrząsu dla milionów"
- Zbigniew Ziobro nie był operowany w Polsce. Mówi, czemu wyjechał. "Opłaciłem z oszczędności"
- "Weź pamiętaj o nich, ziomo". 16-latkowie rapują o powstaniu w getcie
- Zakonnica w ZUS. "Byłam przekonana, że jestem w ukrytej kamerze"
- Atak na współpracownika Nawalnego. W Polsce zatrzymano dwie osoby. Nowe informacje
- Izrael zaatakował nie tylko Iran. Informacje o uderzeniu w cele wojskowe