Wiatr i słońce zasilają Pomorze Zachodnie w ponad 80 procentach. To najlepszy wynik w kraju
Na "energetycznej mapie" Pomorza Zachodniego widać coraz więcej wiatraków i farm fotowoltaicznych. Tylko w ubiegłym roku powstało tu 21 nowych instalacji, w tym 15 farm fotowoltaicznych. Rozwój zielonej energii w regionie potwierdzają też dane przedstawione właśnie przez urząd wojewódzki i pochodzące z najnowszej Karty OZE - czyli Karty charakterystyki energetycznej województwa zachodniopomorskiego w zakresie wykorzystania OZE w produkcji energii elektrycznej i ciepła.
Z danych wynika, że odnawialne źródła w regionie pozwalają wyprodukować około 5 tysięcy gigawatogodzin energii elektrycznej. Stanowi to ponad 82 procent energetycznego zapotrzebowania całego województwa. - Pomorze Zachodnie jest liderem ekologii. Od lat produkujemy najwięcej zielonej energii w Polsce - mówi marszałek województwa Olgierd Geblewicz. - Mimo wprowadzonych przez rząd ograniczeń dotyczących budowy farm wiatrowych i wyraźnego spowolnienia po 2016 roku, instalacji OZE przybywa. We wrześniu ubiegłego roku łączna moc instalacji przekroczyła 2000 megawatów, co stanowi 18,5 procenta mocy zainstalowanej w kraju - podkreśla Geblewicz.
Moc elektryczna instalacji OZE na Pomorzu Zachodnim wynosiła (na dzień 30 września 2021 roku) dokładnie 2001 megawatów. Dla porównania - w Wielkopolsce było to 1211 megawatów, a w Kujawsko-Pomorskiem 1161 megawatów (te dwa regiony zajmują kolejne miejsca na podium krajowego rynku zielonej energii).
- Oprócz tej wymowy ekologicznej, dzisiaj widzimy, że zielona energia jest odpowiedzią na to, co się dzieje współcześnie na świecie. Jest odpowiedzią na agresję Putina i na to, że istnieje pilna potrzeba uniezależnienia się od energii z Rosji - zaznacza Gabriela Wiatr z Urzędu Marszałkowskiego w Szczecinie.
Rekordy bite, ale sieci stare
W naszym kraju najszybciej przybywało paneli produkujących prąd ze słońca. W całej Polsce moc fotowoltaiki przekroczyła już 4800 megawatów. Tu wzrost - rok do roku - wyniósł 59 proc. Coraz częściej zdarzają się dzienne rekordy.
W poniedziałek 28 marca w Polsce padł kolejny rekord, to był jednocześnie bardzo słoneczny i wietrzny dzień. Odnawialne źródła energii dostarczyły do sieci 10 gigawatów mocy, pokrywając blisko połowę zapotrzebowania całego kraju na prąd. To dobra i zła wiadomość jednocześnie. Dobra, bo produkujemy coraz więcej czystej, zielonej energii. Zła, bo nasze przestarzałe sieci nie są gotowe na takie rekordy, a to oznacza, że w tym roku czekają nas przymusowe odłączenia OZE od sieci.
-
Po co PiS walczy z Trzaskowskim? "Boją się, że Tusk powtórzy wariant Kaczyńskiego"
-
"Nierozerwalne małżeństwa" Mentzena. Bodnar o promowaniu "poglądów sprzecznych z prawami człowieka"
-
Czy Jan Paweł II jest odpowiedzialny za ukrywanie molestowania seksualnego wśród kleru? [Sondaż dla TOK FM i OKO.press]
-
Thermomix - kuchenna fanaberia dla bogatych czy przydatny gadżet? "Myślałam, że to ściema"
-
"Drastyczne" rekolekcje w Toruniu. "Żadna fundacja tego nie zrobiła, a w kościele dzieci to widziały"
- Czy istnieje "piękna śmierć" i co w slangu medycznym oznacza "bilet do nieba"? [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Prokuratura żąda aresztu domowego dla przełożonego Ławry Peczerskiej
- Amerykanie: Xi Jinping nie poparł putinowskiej antyzachodniej koncepcji polityki zagranicznej
- 31-latka z Jarocina wyłudziła ponad 16 tys. zł. Wpadła przez brak jednej drobnej opłaty
- Papież Franciszek opuścił szpital i wrócił do Watykanu. Wręczył policjantom nietypowy prezent