"Prawie 90 procent chorych wyleczyliśmy z COVID-19. Byliśmy najlepsi w Polsce". Koniec szpitala tymczasowego w Szczecinie
W większości miast wojewódzkich szpitale tymczasowe organizowane były w halach sportowo-widowiskowych. Tak było również w Szczecinie. W najtrudniejszym momencie pandemii pacjenci przyjmowani byli w Netto Arenie, ale cały czas - od 23 grudnia 2020 roku - nieprzerwanie funkcjonował też szpital tymczasowy przy Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 2 PUM w Szczecinie, zwanym szpitalem na Pomorzanach.
Kierowniczka szpitala tymczasowego dr Magdalena Wiśniewska podczas konferencji powiedziała wprost: "Byliśmy najlepszą tego typu placówką w kraju. Lubię bez fałszywej skromności mówić, że dzięki personelowi wskaźnik przeżywalności chorych jest tu najwyższy w Polsce. Prawie 90 procent chorych wyleczyliśmy z COVID-19. To jest wskaźnik, który w innych szpitalach tymczasowych praktycznie się nie pojawiał - mówiła dr Wiśniewska.
Liczby
Na łóżkach tlenowych szpitala tymczasowego w Szczecinie leczonych było 1500 pacjentów, na respiratorowych - 250. Prawie 100 osób trafiło na intensywną terapię, z czego blisko 20 pacjentów wymagało terapii ECMO (to metoda polegająca na pozaustrojowym wspomaganiu pracy serca oraz płuc). - Mimo że mamy w nazwie "tymczasowy", to byliśmy pełnoprofilowym, wysokospecjalistycznym miejscem do leczenia chorych na COVID-19 i z tego jestem dumna - podsumowała dr Wiśniewska.
Dr Wiśniewska na konferencji podsumowującej działanie szpitala tymczasowego Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Wyborcza.pl
Zdaniem specjalistów nieprzerwane funkcjonowanie szpitala tymczasowego w Szczecinie na terenie normalnej placówki medycznej przyczyniło się także do tego, że na Pomorzu Zachodnim jest najmniejszy w kraju tzw. dług zdrowotny. To znaczy, że pacjenci niecovidowi mogli bez większych przeszkód kontynuować leczenie m.in. chorób onkologicznych.
- Nigdy nie dotykaliśmy szpitala onkologicznego w Szczecinie, czyli głównego ośrodka dedykowanego leczeniu nowotworów w województwie. Pracował nawet na wyższych obrotach - podkreślał wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki. Podał także kolejną statystykę. - W Zachodniopomorskiem czas pobytu pacjenta covidowego w szpitalu był najkrótszy w kraju. Dzięki personelowi pozostawało więcej czasu i miejsca dla pacjentów z innymi chorobami, na innych oddziałach - informował Bogucki.
Co dalej?
Budynek "M", w którym działał szpital tymczasowy w Szczecinie zostanie wykorzystany. - Wracamy do planów sprzed wybuchu epidemii, a planowaliśmy rozszerzyć działalność Kliniki Nefrologii i Chorób Wewnętrznych. Z kolei na dwóch ostatnich piętrach będzie bardzo nowoczesne laboratorium diagnostyki z bankiem krwi - wyliczał dr Marcin Sygut, dyrektor Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego Nr 2 PUM w Szczecinie.
-
"Piroman" Macron tylko "dolewa oliwy do ognia". Ekspert ostrzega. "To idzie w stronę jakichś śmierci"
-
To nie broni jądrowej Putina należy się bać. Gen. Komornicki wskazuje "największe zagrożenie" dla Polski
-
Szokujące rekolekcje w Toruniu. Kobieta poniżana przed ołtarzem. Będzie wniosek do prokuratury
-
Rafał Trzaskowski lepszym kandydatem na premiera niż Donald Tusk? [Sondaż dla TOK FM i OKO.press]
-
We Wrocławiu będą pilnować pomnika Jana Pawła II. "Bo wandale będą chcieli go zniszczyć"
- W aucie osobowym wiózł do babci siedmioro dzieci. Jedno na stojąco w bagażniku
- 17-latek nakleił na kanapkę promocyjną naklejkę. Grozi mu więzienie, bo "naraził sklep na stratę 5,49 zł"
- 20-latek schował się przed policjantami w szafie. Kryjówkę zdradził kot
- Wołodymyr Zełenski: Nie możemy przegrać bitwy o Bachmut, żeby Putin nie poczuł krwi
- Prezydent Biden: Izraelski rząd nie może dalej iść tą drogą