Szczecin. O seksie na scenie. "Skoro w szkole Czarnka nie ma edukacji seksualnej, to teatr bierze to na siebie"
Twórcy spektaklu nie ukrywają, że nowa sztuka to odpowiedź na brak rzetelnej edukacji seksualnej w szkołach i spodziewane pogłębienie się tego problemu w związku z "lex Czarnek". Nowe prawo jeszcze nie obowiązuje, a prokuratorzy już - po doniesieniu ministra Przemysława Czarnka - domagają się od szkół w Gdańsku informacji na temat realizacji miejskiego programu edukacji seksualnej "Zdrovve Love".
- W szkołach już brakuje rzetelnej edukacji seksualnej, a w związku z "lex Czarnek" panuje w tym temacie jeszcze większy strach - mówi dyrektor artystyczny Teatru Współczesnego w Szczecinie Jakub Skrzywanek. - Dostajemy ze szkół nieoficjalne sygnały, że jest pewnego rodzaju obawa. Mam nadzieję, że tym spektaklem i warsztatami pokazujemy, że można, a wręcz trzeba, prowadzić misję edukacji młodzieży we wszelkich zakresach, także edukacji seksualnej. I dopóki nie będzie się to działo w szkołach, a mam nadzieję, że to się szybko zmieni, my będziemy to robić w teatrze - dodaje.
Problem braku rzetelnej edukacji seksualnej w szkołach nie jest problemem nowym. Reżyser i twórca scenariusza Michał Buszewicz wspomina swoje lekcje z przystosowania do życia w rodzinie. - To się przeważnie kończyło wciskaniem strasznych zabobonów albo uproszczeń i skrótów, albo po prostu wstydem. Były do tego delegowane osoby, które w ogóle nie były do tego przygotowane - mówi.
Wsparcie seksuolożki
Spektakl "Edukacja seksualna" ma - jak mówią jego twórcy - spuścić powietrze z tego balona, który narasta wokół seksualności. Nad tym, co dzieje się na scenie czuwała seksuolożka i psycholożka Maja Wencierska. Konsultację w obszarze intymności i reprezentacji społeczności LGBTQ+ zapewniła Agnieszka Różyńska. Specjalistki prowadzą warsztaty, które odbywają się przy okazji spektaklu, a na które już zapisują się i 15-latkowie (spektakl jest dla osób od 15. roku życia), i dorośli, a nawet seniorzy.
"Edukacja seksualna" w inteligentny, ciekawy, a momentami zabawny sposób porusza najważniejsze zagadnienia dotyczące intymności. To sztuka o tabu w seksie, o problemach osób LGBT, o mitach wokół seksu, o zgodzie w seksie, wreszcie o porno, które niestety dla wielu jest wyznacznikiem, nauczycielem i zastępuje edukację seksualną. - To spektakl trochę o tym, co wiemy przypadkiem. O tym, o czym dowiedzieliśmy się gdzieś pokątnie, o nieprofesjonalnej wiedzy, którą dostajemy niechcący w pakiecie, o problemach dotyczących komunikacji i relacji. Ale dajemy też trochę wiedzy biologicznej o naszym ciele, której też nie mamy okazji nabyć w szkole - mówi reżyser Michał Buszewicz.
W sobotę na deskach Teatru Współczesnego w Szczecinie odbyła się prapremiera "Edukacji seksualnej". Natomiast w czwartek odbędzie się "edupremiera" - przeznaczona dla nauczycieli i dyrektorów ze szkół ze Szczecina oraz regionu.
-
TSUE wydał wyrok w sprawie o reformę polskiego sądownictwa
-
Prof. Markowski ostrzega przed "oszustwami wyborczymi, które się szykują". Jaką przewagę musi mieć opozycja w wyborach?
-
Polscy ochotnicy zaatakowali terytorium Rosji? Jest komentarz Rosjan
-
Wyrok TSUE miażdży PiS-owską reformę sądownictwa. "Znów mogą czekać nas kary"
-
"Widać dygocik". Władza przestraszyła się marszu 4 czerwca? "Wyrażają pogardę dla Polaków"
- Ceny w maju przestały rosnąć. "To początek powrotu do inflacyjnej normalności?"
- Poszła popływać w Wiśle i już nie wypłynęła. Trwają poszukiwania młodej kobiety
- "Weaknesses" - jak sprytnie mówić o swoich słabościach
- Ziobro grzmi po wyroku. Atakuje TSUE. "Główny sąd europejski jest skorumpowany"
- Nagła zmiana pogody przed długim weekendem. IMGW: Opady, burze z gradem i ulewami