Rumia - po Świebodzinie, Ciechanowie, Zamościu i Śremie - jest kolejnym miastem, którego mieszkańcy mogą korzystać z nowoczesnego Systemu Indywidualnej Segregacji Odpadów. W ramach tej inwestycji na terenie gminy zainstalowanych zostało sześć tzw. gniazd z inteligentnymi pojemnikami, do których dostęp ma ponad 1700 mieszkańców. - To na razie pilotaż. Potrwa pięć lat - mówi nam Ariel Sinicki, zastępca burmistrza Rumi.
Kosz na kod QR
Nowe rozwiązanie testują mieszkańcy osiedla Janowo i osiedla przy ul. Dąbrowskiego. To ponad 730 gospodarstw domowych. Przy blokach ustawionych zostało łącznie 75 modułów, do których wyrzucane są posegregowane śmieci. Objęci systemem mieszkańcy otrzymali indywidualne kody QR stanowiące elektroniczny klucz do pojemników.
- Aby wyrzucić śmieci, należy nakleić odpowiedni kod QR na worek z posegregowanymi odpadami i zbliżyć go do czytnika, wówczas podnosi się klapa. Na wyświetlaczu oraz w aplikacji, do której dostęp mają zarejestrowani użytkownicy systemu, pojawia się informacja o wadze odpadów. Urządzenia są w pełni bezdotykowe. Zamontowany jest też monitoring. Nagrania z kamer pozwalają identyfikować osoby, które na przykład porzuciły przy nich swoje odpady - wyjaśniają urzędnicy.
System, jak podkreślają władze miasta, ma zachęcać mieszkańców do lepszej segregacji odpadów. - Jest to szczególnie ważne w zabudowie wielorodzinnej, gdzie jest duża anonimowość i poziom segregacji pozostawia wiele do życzenia. Dzięki zastosowaniu systemu SISO nie będzie już karania za brak segregacji wszystkich korzystających z danego pojemnika na odpady - przekonuje Ariel Sinicki. System pozwala kontrolować na bieżąco masę wytwarzanych odpadów z podziałem na frakcję. Czyli wiadomo, kto i co wrzuca do kosza.
- Mamy nadzieję, że dzięki realizacji tej inwestycji poprawimy procent recyklingu w naszym mieście i unikniemy płacenia wysokich kar - mówi Michał Pasieczny, burmistrz miasta.
Segregacja odpadów. Jest nad czym pracować
Na koniec 2021 roku współczynnik recyklingu wyniósł w Rumi tylko 27 procent. Plan na ten rok to 35 procent. Za dwa lata ten współczynnik, zgodnie z ministerialnymi rozporządzeniami, powinien wynosić 55 procent. - Mamy więc mało czasu, żeby podwoić liczbę śmieci, które wracają z recyklingu do ponownego użycia. Ale zrobimy wszystko, żeby tak się stało. W przeciwnym razie czekają nas wysokie kary, a mieszkańców wyższe opłaty za odbiór odpadów - ostrzega wiceburmistrz.
Obecnie opłata za wywóz śmieci w Rumi wynosi 32 zł od osoby za miesiąc, a w przypadku zadeklarowania kompostowania bioodpadpadów (dla zabudowy jednorodzinnej) - 25 zł od osoby miesięcznie. Jeżeli właściciel nieruchomości nie segreguje odpadów, opłata jest znacznie wyższa i wynosi 100 zł od osoby. - Jeśli system się sprawdzi i poprawi się segregacja, będziemy chcieli obniżać mieszkańcom opłaty za śmieci. Oczywiście nie będziemy karali za jeden papierek wrzucony do zmieszanych zamiast do makulatury, ale liczymy, że mieszkańcy wezmą odpowiedzialność za produkowane przez siebie odpady. To będzie korzystne i dla portfela, i dla miasta, i dla naszej planety - mówi Sinicki.
Zanim inteligentne śmietniki zostały zamontowane na osiedlach, odbyło się spotkanie z mieszkańcami. -Tłumaczyliśmy, dlaczego te lokalizacje zostały wybrane, jak obsługiwać pojemniki, jakie są plusy tego rozwiązania. Wiadomo, że to jest nowość i niektórzy mieszkańcy, zwłaszcza seniorzy, boją się takich nowych rozwiązań. Ale zapewniam, że system przyniesie same pozytywne efekty - dodaje nasz rozmówca.
Koszt realizacji tej inwestycji to blisko 5,4 mln zł. Miasto zdobyło na ten cel dofinansowanie z Rządowego Funduszu Polski Ład w wysokości 4,75 mln zł.
