Strzelnica zmieniła leśne osiedla w koszmar. "Codzienna kanonada, nie da się normalnie żyć"

REKLAMA
Leśna strzelnica uprzykrza życie mieszkańców części Gdyni i Sopotu. Obiekt działa na skraju Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Jak przekonują żyjący w jej sąsiedztwie mieszkańcy, hałas jest nie do wytrzymania. Protestujący złożyli do władz obu miast petycje o zajęcie się sprawą i wsparcie.
REKLAMA
Zobacz wideo

Strzelnica funkcjonuje w pobliżu granicy Gdyni i Sopotu. Powstające tam osiedla cieszyły się opinią cichych i kameralnych. Ludzie, którzy decydowali się tam zamieszkać, wybierali tę okolicę właśnie ze względu na bliskość lasu i spokój.

REKLAMA

- Mieszkając w tym miejscu 17 lat, żyliśmy na skraju lasu, w otoczeniu przyrody. Stworzenie strzelnicy na terenie leśnym, w pobliżu rezerwatu przyrody, w pobliżu zabudowań i miejsca życia mieszkańców, jest po prostu skandaliczne - mówi jeden z inicjatorów petycji Krzysztof Król. - My się z tym nie zgadzamy. Strzelnica na co dzień utrudnia nam życie, utrudnia bytowanie dzikim zwierzętom. To jest po prostu skandal, że taki obiekt w takim miejscu funkcjonuje - przekonuje, nie kryjąc oburzenia. 

Ślady po kulach na znaku drogowym

- Chodzi o bezpieczeństwo - dodaje pełnym emocji głosem mieszkanka Gdyni. - Hałasy mamy w "Jak rozpętałem drugą wojnę światową". Codziennie. Nie możemy się w ogóle zrelaksować w domu - opisuje.

Podobnych opinii jest znacznie więcej. - Jest to straszny kłopot, absolutnie. Jak dwuletnie dziecko zaśnie i jest kanonada nieprzerwana przez 10-15 minut, to dziecko się się wybudza i zaczyna płakać - potwierdza kolejny z mieszkańców. 

- Idąc na spacer, mamy z tyłu głowy poczucie braku bezpieczeństwa - kręci głową młoda kobieta. - Mamy zdjęcie znaku drogowego, który jest ostrzelany. To już nie jest strzelnica, to się wymknęło spod kontroli - dopowiada.

REKLAMA

Mieszkańcy proszą o pomoc

- Nie chcemy żyć w towarzystwie codziennych wystrzałów. Pisma w różnych instytucjach składamy od wielu miesięcy - przypomina Król. - W tej chwili przychodzimy z petycją, pod którą uzyskaliśmy ponad 300 podpisów. Niezależnie od tego, inne osoby zorganizowały petycję internetową, tam też jest około 300 osób - podkreśla.

"Zwracamy się do władz Gdyni, Sopotu oraz Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska o podjęcie niezwłocznych działań, prowadzących do zamknięcia Strzelnicy Playground, która w sposób niedopuszczalny zakłóca spokój okolicznych mieszkańców i negatywnie wpływa na środowisko naturalne" - czytamy w przekazanym władzom miasta dokumencie.

"Strzelnica ma charakter otwarty i nie jest w żaden sposób wyciszona. Jej działalność, trwająca od 2017 roku, stanowi ciągłą i wciąż narastającą uciążliwość dla życia okolicznych mieszkańców kilku dzielnic Gdyni oraz Sopotu, jak i fauny zamieszkującej Trójmiejski Park Krajobrazowy" - dodają autorzy dokumentu.  

- Oczekujemy od miasta wsparcia, zaangażowania i pomocy nam - mieszkańcom gdyńskich i sopockich dzielnic. Tego, żeby można było normalnie funkcjonować i korzystać z lasu w sposób komfortowy, tak jak miało to miejsce wcześniej - podsumowuje Krzysztof Król.

REKLAMA

Urząd miasta w Gdyni potwierdza przyjęcie petycji i przekonuje, że nie zostanie ona zignorowana. - Pan prezydent zapozna się z pismem, rozważy wszystkie za i przeciw, i odpowie mieszkańcom - zapewnia krótko rzeczniczka prasowa Agata Grzegorczyk.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory