Niesamowity wyczyn mieszkańca Rumi. Opłynął Manhattan, by pomóc dzieciom
Trasa maratonu "20 mostów wokół Manhattanu" prowadzi kolejno trzema rzekami: East River z mostem Brooklińskim - na granicy dzielnic Brooklyn i Queens, rzeką Harlem - pomiędzy Manhattanem a Bronxem oraz rzeką Hudson z widokiem na most Waszyngtona, oddzielającą Manhattan od stanu New Jersey.
Piotr Biankowski wystartował z przystani na południowo-zachodnim brzegu Manhattanu. Temperatura wody wynosiła poniżej 16 stopni Celsjusza. Na trasie zmagał się z wiatrem, sporymi falami i przeciwstawnymi prądami. Jak sam powiedział, o końcowym sukcesie zdecydowało nie tylko dobre przygotowanie, ale także świadomość, że robi to, by pomagać innym.
"Poczułem, że będzie dobrze"
- Kiedy rano wystartowałem, poczułem, że będzie dobrze. I chociaż po drodze pojawiały się pewne przeciwności, do mety niosła mnie świadomość, że to jest nie tylko czysto sportowy wyczyn, ale także próba pływacka w charytatywnym celu - projekt, mający pomóc innym. Nie mogłem zawieść przyjaciół z Fundacji Ronalda McDonalda i wszystkich dzieci, które mierzą się z trudami choroby i długotrwałej hospitalizacji - oświadczył Biankowski na mecie pływackiej trasy wokół Manhattanu.
Warunki, jakie musiał spełnić Biankowski, były bardzo wymagające. Płynął bez stroju termicznego, tzw. pianki. Jedyne, co chroniło go przed wychłodzeniem, to lanolina, którą posmarowane było jego ciało. Mógł też skorzystać z ciepłych napojów podawanych na wysięgniku, bez kontaktu z asystującą łodzią.
Dystans 49,5 kilometrów Biankowski przepłynął w czasie 8 godzin i 2 minut. Do tej pory tylko dwóch Polaków z sukcesem ukończyło pływacki maraton wokół Manhattanu, zaliczany do tzw. Potrójnej Korony Pływania. Poza trasą "20 mostów wokół Manhattanu" dwa pozostałe maratony to pokonanie wpław kanału La Manche (Biankowski ma to już na swojej liście) oraz przepłynięcie kanału Catalina u wybrzeża Kalifornii.
Zakończona sukcesem trasa wokół Manhattanu to kolejny ekstremalny wyczyn pływacki sportowca z Rumi. Niedawno - jako pierwszy Polak - przepłynął legendarne jezioro Loch Ness w Szkocji. Zajęło mu to nieco ponad 12 godzin. W ubiegłym roku, w ciągu 15 godzin, przepłynął w trudnych warunkach kanał La Manche.
- Moją pasją jest pływanie w ekstremalnie zimnej wodzie. Kocham to robić, ale moją największą motywacją jest pomaganie dzieciom. Jestem szczęśliwy, że połączyłem swoją pasję z dawaniem dobra - mówi. Teraz chce zebrać środki na wsparcie budowy nowego, trzeciego Domu Ronalda McDonalda w Polsce. - To miejsce, gdzie rodzice i najbliżsi ciężko chorych dzieci, leczonych w warunkach szpitalnych, znajdują pomoc oraz bezpłatną gościnę w godnych, komfortowych warunkach - wyjaśnia.
Każdy może wesprzeć zbiórkę zainicjowaną przez Piotra Biankowskiego, wpłacając darowiznę on-line poprzez portal zrzutka.pl.
- Co Rosja ma u polskich granic? Ekspert wybuchnął śmiechem. "Ta rozmowa może trwać 30 sekund"
- Kultowa polska firma poszła pod młotek. Nie ma chętnych na ratunek
- Awantura na konferencji. Poszło o aferę wizową. Schreiber nie wytrzymał. "To jakaś komedia jest"
- Maryja z tęczową aureolą obraża uczucia religijne? Sąd nie miał wątpliwości
- Tajemnicza dymisja generała Gromadzińskiego. "Złote dziecko" Błaszczaka
- Po Ziobrze Kaczyński? W PiS boją się, że prezes zostanie zatrzymany
- Czekoflacja zje nam święta? Ceny słodyczy idą w górę jak szalone
- Rada nadzorcza powołała nowego prezesa PZU. Kim jest Artur Olech?
- Radioaktywny defektoskop w Krakowie wciąż poszukiwany. Wyznaczyli nagrodę
- Wyborcy się niecierpliwią. Największe kłopoty ma Trzecia Droga [RAPORT]