Worki już policzone, rękawy i zapory są. Gdańsk przygotowuje się do sezonu nawałnic

REKLAMA
Gdańsk przygotowuje się do sezonu podtopień i nawałnic - tak niestety trzeba w ostatnich latach określać letnie miesiące w Polsce. Służby odpowiedzialne za reagowanie są już po pierwszych naradach. Miasto natomiast zapewnia, że zwiększa pojemność zbiorników retencyjnych.
REKLAMA

- Mieliśmy wyjątkowy marzec w tym roku. Opady były minimalne - mówi Ryszard Gajewski, prezes zarządu spółki Gdańskie Wody. - W niektórych miejscach w Gdańsku w ogóle nic nie padało, zero milimetrów, to jest sytuacja niespotykana od wielu lat. To jest też efekt zmian klimatu - przekonuje.

REKLAMA

Według statystyk każdego roku spada w Gdańsku podobna ilość deszczu. Zmniejsza się jednak liczba dni, w których występują spokojne, równomierne opady. Coraz częściej zdarzają się krótkotrwałe, ale bardzo intensywne ulewy, których kanalizacja deszczowa nie jest w stanie odprowadzić. Dochodzi wtedy do podtopień.

Służby i sprzęt w gotowości

Służby odpowiedzialne za reagowanie w przypadku nawałnic mają już za sobą pierwsze tegoroczne narady i do - przypadającego między majem a lipcem - okresu największego zagrożenia ulewami są gotowe.

- W naszym magazynie na tę chwilę jest 200 tysięcy worków przeciwpowodziowych, około 400 rękawów i zapór przeciwpowodziowych. Mamy ładowarki do piasku, agregaty prądotwórcze, pompy elektryczne i spalinowe, a także łopaty i szpadle, czyli wszystko, co jest potrzebne do doraźnego reagowania - zapewnia wiceprezydent Gdańska Piotr Borawski.

Na podstawie danych z poprzednich lat urzędnicy mają przygotowaną mapę konkretnych punktów, w których mogą wystąpić trudności z odprowadzaniem wody. W takich miejscach powstaną tymczasowe magazyny, w których mieszkańcy będą mogli sami zareagować na zagrożenie, pobierając worki z piaskiem. Zdaniem urzędników, gdy miejskie służby mają jednocześnie dużo zgłoszeń, taki system okazuje się dużo bardziej efektywny.

REKLAMA

Plan na zwiększenie retencji o jedną czwartą

Trwają też prace nad rozbudową infrastruktury przeciwpowodziowej o 25 procent w ciągu najbliższych kilku lat. Plan ten jest zawarty w opracowywanej Strategii 2030. - Jednym ze wskaźników zaproponowanych w tej strategii jest zwiększenie powierzchni retencji w naszym mieście z obecnie wynoszącej 760 tysięcy metrów sześciennych do okrągłego miliona do roku 2030 - mówi prezydent miasta Aleksandra Dulkiewicz.

- Już dzisiaj mamy w Gdańsku 54 duże zbiorniki retencyjne. Cały czas kontynuujemy budowę tak zwanej małej retencji, promujemy budowę ogrodów deszczowych. Wspieramy także tych, którzy proponują taką zabudowę i taki rodzaj roślin, które właśnie przytrzymują wodę - podkreśla Dulkiewicz.

Jak podają urzędnicy, obecnie trwają prace projektowe nad zbiornikiem retencyjnym Kartuska, a także zbiornikiem M2 w okolicy ul. Starogardzkiej, dwoma zbiornikami w Dolinie Radości i zbiornikiem nr 3 na Potoku Oruńskim. Przebudowa czeka też zniszczony w 2016 roku zbiornik Subisława na Potoku Oliwskim czy zbiornik Orłowska. Realizowane są też prace związane z budową zbiornika retencyjnego Jaśkowa Dolina i kanalizacji deszczowej na ul. Stryjewskiego.

W najbliższych tygodniach ogłoszony zostanie też przetarg na prace związane z odwodnieniem skrzyżowania ulic 3 Maja i Nowe Ogrody. To teren w centrum miasta, na którym przy niemal każdej większej ulewie dochodzi do zalania i komunikacyjnego paraliżu.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory