Gdańsk. W zabytkowym pałacu szykują schronienie dla ukraińskich naukowców
W osiemnastowiecznym pałacu znajduje się obecnie ośrodek konferencyjny, w związku z czym obiekt szybko będzie mógł być dostosowany na potrzeby uchodźców. - Wszystkie pokoje są z łazienkami. Teraz uniwersytet zajmie się tym, żeby wyposażyć też kuchnie w podstawowe rzeczy - informuje prof. Marta Kowal.
Jak dodaje, uczelnia myśli też o tym, by na miejscu stworzyć pewnego rodzaju centrum opieki dla dzieci. - Spodziewamy się głównie tego, że będą przyjeżdżać panie naukowczynie z dziećmi - przyznaje nasza rozmówczyni.
W Leźnie będzie gotowych około 60 miejsc, kolejnych kilkadziesiąt uczelnia planuje przygotować w hotelu asystenckim.
Schronienie, ale i praca
Poszukiwanie osób, które znajdą w pałacu spokój, już się rozpoczęło. - Koordynatorzy na wydziałach kontaktują się z naukowcami i doktorantami z Ukrainy, którzy ewentualnie mogą tutaj przyjechać. Pierwsze zgłoszenia już mamy - informuje prof. Kowal. - Teraz uniwersytet wyśle do tych wszystkich osób formularze, by mogli na przykład zasugerować, w jaki sposób mogą zaangażować się w badania, w pracę projektową albo włączyć się do działań dydaktycznych - wyjaśnia dalej.
Ukraińscy uchodźcy będą mogli też - symbolicznie - szukać nadziei. Pałac w Leźnie odzyskał bowiem świetność po tym, jak po II wojnie światowej zdewastowała go radziecka armia.
Władze Uniwersytetu Gdańskiego prowadzą też inne działania wspierające Ukraińców. Studenci z tego kraju mogą liczyć na stypendia, zapomogi i porady psychologiczne. Uniwersytecka pomoc uchodźcom ma obejmować też między innymi organizację zatrudnienia, porady prawne i darmowe kursy języka polskiego.