Klif w Gdyni grozi osunięciem. Urząd ostrzega spacerowiczów. "Zagrożenie życia i zdrowia"

REKLAMA
Urząd Morski ostrzega przed spacerami w okolicy klifu w Gdyni Orłowie. Stromy brzeg został naruszony przez ostatni sztorm i grozi osunięciem.
REKLAMA
Zobacz wideo

Gdyński klif jest jedną z najpopularniejszych naturalnych atrakcji Trójmiasta. Niestety, po podmyciu przez wysokie fale, miejsce to stało się obecnie niebezpieczne. Podstawa klifu została dość mocno podmyta, w kilku miejscach ziemia już się osunęła, spadło też kilka drzew.

REKLAMA

- Obecnie w rejonie klifu występują nawisy. Wystają też korzenie drzew rosnących na jego koronie - mówi Magdalena Kierzkowska z Urzędu Morskiego. - Warunki atmosferyczne panujące teraz wskazują na to, że w najbliższym czasie może dojść do osunięcia mas ziemnych, jak również drzew. Taka sytuacja może skutkować bezpośrednim zagrożeniem dla życia i zdrowia osób spacerujących - ostrzega.

Potrzebny zdrowy rozsądek

Choć niebezpieczeństwo widać na pierwszy rzut oka, ludzi spacerujących tuż pod klifem nie brakuje. To może być bardzo niebezpieczne, bo z wąskiego skrawka plaży pod klifem właściwie nie ma jak uciec.

- Wiemy, że to jest bardzo popularny, bardzo malowniczy odcinek naszego pięknego trójmiejskiego wybrzeża. Dlatego apelujemy do mieszkańców i turystów o zachowanie szczególnej ostrożności i zdrowego rozsądku - podkreśla Kierzkowska. - Jak tylko woda sztormowa opadnie i będzie to możliwe, pracownicy naszego Inspektoratu Ochrony Wybrzeża, ustawią w okolicy klifu nowe tablice ostrzegawcze. Te, które były tu wcześniej, również uległy zniszczeniu w trakcie ostatniego sztormu - dodała.

Klif nie będzie umacniany

Klif Orłowski jest częścią rezerwatu przyrody. Ochronie podlega tam właśnie naturalny proces abrazji, czyli wymywania klifu przez fale. Efektem tego są następujące co kilka miesięcy większe lub mniejsze osunięcia fragmentów ścian klifu. Najniebezpieczniejsze właśnie po sztormach. 

REKLAMA

- Orłowo jest jednym z nielicznych miejsc w Polsce, gdzie możemy obserwować żywy, pracujący klif - zwraca uwagę urzędniczka. - W tym celu został ustanowiony rezerwat Kępa Redłowska. Zapisy planu ochrony rezerwatu zakazują tam jakichkolwiek interwencji ludzkich. Nie można stabilizować strefy brzegowej morza jakimikolwiek metodami ani prowadzić działań zmieniających kształt dna - dodaje.

Sztorm zniszczył też plażę

Na nasilenie procesów abrazyjnych w Orłowie wpływa przede wszystkim ukształtowanie linii brzegowej, która jest dość mocno wysunięta na wschód. Znaczenie mają też takie parametry jak układ prądów, ruch rumowiska, kierunek wiatru i jego siła. Podczas ostatniego sztormu w wielu miejscach zniknęła plaża, doszło do zniszczeń linii brzegowej i umocnień biotechnicznych. Urząd Morski zapewnia, że piasek wróci na swoje miejsce.

- To jeden z najbardziej atrakcyjnych brzegów w rejonie Trójmiasta i w zakresie ochrony linii brzegowej prowadzimy systematyczne działania - zapewnia przedstawicielka Urzędu Morskiego. - W ramach modernizacji układu falochronów Portu Północnego w Gdańsku planowane są kolejne sztuczne zasilenia, między innymi właśnie w rejonie Orłowa, a w perspektywie kilku lat - również budowa progów podwodnych na tym odcinku - dodaje.

- Jesteśmy w trakcie opracowania niezbędnej dokumentacji. Przygotowana już została analiza falowania i ruchu rumowiska. W tym kwartale planujemy ogłoszenie przetargu na opracowanie koncepcji projektowej wraz z badaniami geotechnicznymi. Zadania te wykonujemy w ramach programu ochrony brzegów morskich - podsumowuje Kierzkowska.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory