Szturm na punkty wymazowe na Pomorzu. Kolejka do testów zablokowała krajową szóstkę

REKLAMA
Długie kolejki pacjentów czekają na Pomorzu na zrobienie testu na COVID-19. Punkty wymazowe w Trójmieście muszą przedłużać godziny przyjęć. W środę nie brakowało nerwowych sytuacji. Oczekujące auta zablokowały nawet krajową szóstkę. GDDKiA musiała prosić o pomoc policję.
REKLAMA
Zobacz wideo

Sznur samochodów czekających na wjazd do punktu Drive-Thru w Rumi nie mieścił się dziś na parkingu. Auta blokowały jeden z pasów drogi krajowej nr 6 w kierunku Gdyni. - Na wysokości Rumi Janowa powstają zatory drogowe i ciągną się na długości około 3 km - potwierdzał Piotr Michalski, rzecznik gdańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - W związku z tym, że jesteśmy zarządcą drogi krajowej, poprosiliśmy policję o podjęcie niezbędnych działań, żeby takich zatorów drogowych w tym miejscu nie było - dodał.

REKLAMA

Przed utrudnieniami ostrzegali też urzędnicy z Gdańska. - W godzinach otwarcia punktów testowania będą występowały utrudnienia w ruchu kołowym - mówił Jędrzej Sieliwończyk z gdańskiego magistratu. - Największych problemów można spodziewać się w rejonie skrzyżowania al. Zwycięstwa z ul. 3 Maja oraz na al. Jana Pawła II. Kierowcy, we wskazanych godzinach, w miarę możliwości powinni rozważyć skorzystanie z alternatywnych tras przejazdu. Prosimy o ostrożną jazdę i stosowanie się do obowiązującej organizacji ruchu - apelował. Punkt przy placu Zebrań Ludowych działa codziennie w godzinach 11.30-13.00 i 16.00-20.00, a przy Jana Pawła II od 07.00 do 19.00

W Gdyni szczególnie duży tłok panował w środę w punkcie przy Uniwersyteckim Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej. Sznur samochodów wił się też po parkingu między halą Arena Gdynia i CH Riviera.

Nerwowa atmosfera

Skąd takie kolejki? W związku z rozprzestrzenianiem się nowego wariantu rośnie liczba zakażeń. Coraz więcej pacjentów zgłasza się na test - ze skierowaniem. Nie brakuje też takich, którzy do punktów przyjeżdżają bez wcześniejszej rejestracji. To powoduje nerwową atmosferę. 

- Niestety wywierana jest dosyć spora presja na pracowników centrów - przyznaje Piotr Kobzdej, pełnomocnik wojewody pomorskiego ds. szczepień i szpitali tymczasowych. - Ruch koordynuje policja i straż miejska. Dodatkowo samorządy zaangażowały się w udzielanie informacji. Obecnie na Pomorzu testy realizowane są w 51 punktach, kolejne będą uruchamiane - zapowiada.

REKLAMA

- Sytuacja jest obecnie trudna, dlatego że miejsc do testowania jest niewystarczająco. Z kolei pacjentów, którzy wymagają testu, jest bardzo dużo - mówi z kolei dr Maciej Grzybek z Centrum Testowego COVID-19 przy Instytucie Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni. Punkt ten od piątku (28 stycznia) wydłuży pracę o godzinę. Będzie też działać w weekendy.

Wymazy zamiast szczepień

Szturm na punkty testowe wymusza nietypowe rozwiązania. Kontener w centrum Sopotu (przy kościele św. Jerzego), który do tej pory był punktem szczepień, będzie punktem wymazowym. Zmiana nastąpi od piątku 28 stycznia. Obsługą nadal zajmować się będzie personel szpitala MSWiA. Wymazy pobierane będą przez siedem dni w tygodniu, w godz. 9.00-16.00. Z możliwości testowania będą mogli skorzystać tylko posiadający skierowanie na test.

 - Wszystkie osoby, które mają już wyznaczony termin szczepienia w kontenerze, są przekierowywane do punktu szczepień znajdującego się w Sanatorium Uzdrowiskowym MSWiA przy ul. Bitwy pod Płowcami 63/65 w Sopocie. Cały czas działa także punkt szczepień powszechnych w hali ERGO ARENA, który szczepi dorosłych i dzieci - podaje Anetta Konopacka z sopockiego Urzędu Miasta.

Wszystkie ręce na pokład

Godziny pracy wydłużają też punkty prowadzane przez spółkę Copernicus w Gdańsku. - Postanowiliśmy stworzyć nowe punkty i zwiększyć liczbę osób, które je obsługują. Pracujemy siedem dni w tygodniu - informuje rzeczniczka szpitala Katarzyna Brożek. Co ważne - pacjenci są proszeni, by rejestrowali się na konkretny dzień i godzinę (nie przyjeżdżali bez rejestracji). Dzięki temu być może uda się uniknąć kolejek. 

REKLAMA

Na najwyższych obrotach pracują też punkty Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku. - Zwiększyliśmy liczbę badań. W naszych punktach przy Muzeum II Wojny Światowej oraz przy Uniwersytecie Gdańskim robimy 1400 badań dziennie. To na tę chwilę nasza maksymalna wydajność - mówi Michał Bystram, koordynator punktów testowych w UCK. - Na ten moment, gdy pacjent dzwoni rano, dostaje termin na [wymaz] na drugi dzień. Jeśli zgłasza się popołudniu, może czekać nawet dwa dni. Punktualność po umówieniu się na konkretną godzinę pomoże uniknąć kolejek - zachęca.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory