Tajemnicze zniknięcie śmieci gabarytowych. "Pytałem o słowa Kaczyńskiego. Powołali się na nie wszyscy!"
W całym kraju firmy wywozowe raportują, że śmieci gabarytowych do wywiezienia jest zdecydowanie mniej niż wcześniej. - W Bydgoszczy widać podobny trend - mówi TOK FM Piotr Kurek, rzecznik ProNatury, spółki, która odbiera odpady do spalarni. - Porównując ostatnie lata, spadek jest znaczny. W 2019 roku to było 8384 tony, w 2020 - 9464 tony, 2021 - 9933 tony a w ubiegłym 7958 ton. Dwa tysiące ton wielkich gabarytów mniej. Są jednak gminy, gdzie ilość odpadów "meblarskich" zmniejszyła się aż o połowę - dodaje.
Trafiły do pieca. Tego w domu
By zrozumieć, co dzieje się ze śmieciami wielkogabarytowymi, trzeba przyjrzeć się innym danym. Tylko w październiku 2022 roku strażnicy miejscy w Bydgoszczy przeprowadzili 110 kontroli palenisk, w czasie których ujawnili 31 przypadków spalania odpadów - głównie pociętych płyt meblowych, ram okiennych, drzwi i ościeżnic. - 30 interwencji zakończyło się nałożeniem na sprawców wykroczeń mandatów w wysokości 500 złotych - mówi Arkadiusz Bereszyński, rzecznik straży miejskiej w Bydgoszczy.
- Pytałem strażników, którzy jeżdżą na kontrole, czy ktoś tłumaczy łamanie przepisów - czy to tych dotyczących spalania odpadów, czy zbyt wilgotnego drewna - słowami Jarosława Kaczyńskiego, że trzeba w tej chwili palić wszystkim poza oponami. Okazuje się, że mówią tak wszyscy! Jedni poważnie potraktowali te słowa, inni z nich żartują - opowiada nasz rozmówca.
Czarne płuca
Polski Alarm Smogowy kilka dni temu opublikował raport z czwartej już edycji kampanii "Zobacz, czym oddychasz. Zmień to". W 63 miejscach w Polsce ustawiono instalację imitującą ludzkie płuca. W ciągu dwóch tygodni biały materiał, w zależności od jakości powietrza, zmieniał kolor. Płuca w Czerwionce-Leszczyny po 14 dniach miały kolor grafitowy, w Chełmcu czy Zabrzu czarny, ale najciemniejszy kolor przybrały płuca ustawione w Bydgoszczy, na Miedzyniu.
Społecznicy zauważają, że choć widać postęp w likwidacji tzw. kopciuchów, jednocześnie następuje luzowanie przepisów w obszarze ochrony powietrza: dopuszczanie do sprzedaży najgorszej jakości węgla czy łagodzenie uchwał antysmogowych w niektórych województwach. Według danych z Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB) w Bydgoszczy wciąż dymi 12,3 tys. kotłów i pieców kaflowych, z czego aż 9 tys. to kotły pozaklasowe. Do tego dochodzi jeszcze 6 tys. kominków i innych tego typu palenisk.
Zgodnie z uchwałą antysmogową do 31 grudnia 2023 roku w Kujawsko-Pomorskiem należy zlikwidować piece kaflowe oraz kotły grzewcze pozaklasowe, zwane popularnie "kopciuchami". Kolejna obowiązkowa wymiana będzie dotyczyła posiadaczy kotłów 3 i 4 kl., a jej termin upływa z końcem grudnia 2027 roku.
-
"Roszczeniowe zetki" rozwścieczyły pracodawców. "Rozwydrzone dzieci, które nie dorosły do pracy"
-
Ludzie uciekają, a oni strzelają z armat. Ekspert o "chorej logice" Rosji
-
Francja. Atak nożownika. Sześć osób rannych, w tym czworo dzieci. "To tchórzostwo"
-
"Bujaj się Andrzej, robimy swoje". "Przetłumaczył" komentarz Kaczyńskiego na "paradę absurdu" Dudy
-
Chińczycy strącili najbogatszego człowieka świata. To zły prognostyk dla gospodarki
- Iga Świątek wygrała z Beatriz Haddad Maią. Polka w finale French Open
- Ujarzmić kobiece lęki. Czego i z jakiego powodu się boimy?
- "Kanibalizować" partie opozycyjne, czy nie? Symetryści bez ogródek o marszu 4 czerwca
- Abp Marek Jędraszewski w Boże Ciało nie zapomniał o polityce. Było o aborcji i "niektórych partiach"
- ETPC podjął decyzję w sprawie skargi ośmiu kobiet. Oskarżały Polskę o brak dostępu do aborcji