Toruń. Tarcia w sprawie lodowiska ciąg dalszy. Zawodnicy zostają na lodzie

Toruńskie lodowisko będzie w tym roku zamknięte przez co najmniej trzy miesiące - taka decyzja zapadła na spotkaniu klubów sportowych i dyrekcji Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Lodowisko, na którym trenują olimpijczycy i szkółki, miało zostać rozmrożone na kilka miesięcy m.in. z powodu wysokich cen prądu. Protestują trenerzy, zawodnicy i ich rodzice.
Zobacz wideo

O trudnej sytuacji toruńskich zawodników łyżwiarstwa figurowego oraz hokeja na lodzie pisaliśmy w ubiegłym tygodniu na tokfm.pl. Trenerzy, zawodnicy oraz rodzice nie zgadzali się z zamknięciem lodowiska na kilka miesięcy, bo - ich zdaniem - zaburza to cały proces treningowy i pozbawia rywalizacji na wysokim poziomie.

Pełniący obowiązki dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji zaprosił przedstawicieli klubów sportowych na spotkanie. - Takie rozmowy prowadziliśmy co roku i one zawsze były trudne - mówił nam Marek Osowski. - Zawsze zastanawialiśmy się, czy mrozić jedną taflę, czy dwie, od kiedy, do kiedy. Liczę, że uda nam się porozumieć - dodał.

Lodowisko przez trzy miesiące zamknięte

Na wtorkowym spotkaniu ustalono, że dwie tafle lodowiska będą zamknięte od maja do końca lipca, bo wtedy będą trwały prace remontowe. W sierpniu być może tafle uda się zamrozić, ale to zależy od zapotrzebowania zgłoszonego przez kluby sportowe. - Czekamy na nie do końca tygodnia - poinformował Osowski. - Do końca kwietnia jedna płyta lodowiska na pewno będzie dostępna dla zawodników - zapewnił.

Trenerka łyżwiarstwa figurowego i olimpijka Sylwia Nowak-Trębacka twierdzi, że w przypadku jej zawodników to nie rozwiązuje problemu, bo wszystkie ważne zawody zaczynają się w sierpniu i wrześniu.

- Zawody z serii Pucharu Świata, Grand Prix, Challenger Series to są wszystko zawody, na których mamy możliwość zdobycia punktów i wywalczenia kwalifikacji na główne imprezy sezonu, czyli Mistrzostwa Świata, Mistrzostwa Europy i Świata Juniorów - wyjaśnia. - Dla sportu wyczynowego proces treningowy nie powinien być przerywany, bo oznacza tak naprawdę koniec sezonu - dodaje.

Na treningi do sąsiedniej Bydgoszczy?

Trenerka będzie musiała szukać dla swoich zawodników innego lodowiska. - Muszę zabezpieczyć szkolenie. Rozmawiałam już nawet z ośrodkiem w Bydgoszczy. To jest najbliższy nam ośrodek, do którego mamy dostęp i piękny obiekt - zauważa. - Jeśli tylko znajdę środki na to, żeby wykupić odpowiednią liczbę godzin i znajdzie się tam dla nas miejsce, to na pewno chciałabym z tego skorzystać - dodaje z nadzieją.

Lodowisko "Torbyd" w Bydgoszczy zostało otwarte pięć lat temu. To obiekt całoroczny i nie ma planów jego wyłączania wiosną i latem. Drugoligowy BKS trenuje tu kilkuletnich i kilkunastoletnich hokeistów. Łyżwiarstwo figurowe reprezentuje Klub Ice'n'Roll, w którym trenują soliści, duety, a grupa synchroniczna Team Skadi liczy prawie 30 zawodniczek i zawodników. - Prowadzimy zajęcia dla przedszkolaków, warsztaty taneczne, campy hokejowe, miniturnieje w hokeja na lodzie. W roku szkolnym odwiedza nas ponad 3 tysiące uczniów tygodniowo - mówi kierownik obiektu Michał Sławeta.

W tym sezonie ogromnym problemem wszystkich lodowisk w Polsce są wysokie ceny prądu. - Średnio miesięcznie, przy stawkach, które obowiązywały w ostatnim kwartale 2022 roku, faktury za prąd były na poziomie 300-400 tysięcy złotych - To jest cztery razy więcej niż w 2021 roku - mówił nam Marek Osowski.

Temat toruńskiego lodowiska będzie poruszony na Komisji Oświaty i Sportu w Radzie Miasta Torunia.

DOSTĘP PREMIUM

WE WSPÓŁPRACY Z