"To zmowa cenowa". Włocławek zapłaci 700 procent więcej za prąd. Zakładają czarny scenariusz

REKLAMA
Włocławek - razem z 20 innym gminami z grupy zakupowej - ma zapłacić w przyszłym roku siedem razy więcej za prąd. - To jest zmowa cenowa - mówią samorządowcy, pisząc list do premiera z prośbą o interwencję. Sprawa przetargu trafiła też do Urzędu Antymonopolowego.
REKLAMA
Zobacz wideo

Do przetargu na energię elektryczną potrzebną do oświetlenia ulic, szkół, przedszkoli, domów kultury czy domów pomocy społecznej stanęła tylko jedna spółka Skarbu Państwa - Energa Obrót. Jej oferta jest wyższa od tegorocznych rachunków aż o 700 procent.

REKLAMA

Samorządowcy skupieni we włocławskiej grupie zakupowej mówią o zmowie cenowej. - Do tej pory w przetargach startowało sześciu, siedmiu oferentów, w tym roku tylko jeden. Mam obawę, że spółki energetyczne Skarbu Państwa podzieliły się rynkiem - mówi nam prezydent Włocławka Marek Wojtkowski. - Dlatego wystąpiliśmy do Prezesa Rady Ministrów o zbadanie tej sprawy - dodaje. O możliwej zmowie cenowej firm energetycznych prezydent poinformował także Urząd Antymonopolowy.

"Nie wiem, skąd weźmiemy 20 mln zł?"

Jedyna oferta złożona w przetargu jest o 700 procent wyższa od stawek, które obowiązują dzisiaj. Jeśli samorządy podpiszą umowę - a raczej nie mają innego wyjścia - to na przykład w budżecie Włocławka trzeba znaleźć dodatkowych 20 mln złotych. - Na razie, do listopada, mamy obniżony VAT do 5 procent na zakup energii w ramach tarczy antyinflacyjnej, natomiast jeśli rząd tego nie utrzyma, to wchodzimy w 23 procent VAT-u i musimy wysupłać jeszcze dodatkowe 3 miliony - wylicza Wojtkowski. - Nie wiem, skąd weźmiemy te pieniądze - rozkłada ręce samorządowiec.

W ostatnich latach Włocławek - by płacić niższe rachunki - zainwestował w nowe, energooszczędne uliczne oświetlenie, a także instalacje fotowoltaiczne na budynkach użyteczności publicznej. W tym roku, jak mówią urzędnicy, wszystko poszło na marne. - Zrobiliśmy audyty energetyczne, pozmienialiśmy moc zamówioną na zakup energii, a i tak notujemy ogromny wzrost cen - mówi z żalem prezydent.

105 procent podwyżki za miejskie ciepło

W sierpniu we Włocławku drastycznie - bo o 105 procent - wzrosły też rachunki za ogrzewanie. Przed podwyżką taryfa w Miejskim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej (MPEC), obsługującym ponad 60 procent mieszkańców Włocławka, wahała się między 2,70 zł a 8 zł za metr kwadratowy. - Od sierpnia wynosi od 5,20 zł do aż 16 zł za metr kwadratowy - mówi nam prezes MPEC Andrzej Walczak. Za ogrzanie na przykład 50-metrowego lokalu niektórzy włocławianie zapłacą zatem aż 800 zł miesięcznie.

REKLAMA

Ciepłownie cały czas mają też ogromne problemy z pozyskanie węgla. - Mamy zabezpieczone dostawy tylko do końca października. W najbliższym czasie zostanie ogłoszony przetarg na węgiel do końca grudnia. Pytanie, co dalej? - zastanawia się prezydent Wojtkowski.

"Być może wyłączymy w mieście latarnie"

O ból głowy przyprawia też przyszłoroczny budżet miasta. Włocławscy urzędnicy są w trakcie przygotowywania jego projektu. W 2023 roku nie będzie żadnych nowych inwestycji i trzeba będzie ciąć wydatki bieżące. - Podjęliśmy decyzję o podwyżce cen biletów komunikacji miejskiej i cen wstępu na obiekty sportowe. Będziemy zmieniać ich regulamin - informuje Wojtkowski. - Nie wykluczam też, że być może będziemy oszczędzać prąd, wyłączając światło na ulicach i w obiektach użyteczności publicznej - dodaje prezydent.

Władze miasta zakładają też najczarniejszy scenariusz, czyli zamykanie hal sportowych i basenów na zimę.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory