Stalowe dźwigary montowane są na miejscu, po obu stronach Brdy, a następnie nasuwane na podpory. - Niebawem elementy zostaną nasunięte nad samą rzekę - wyjaśnia rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej Tomasz Okoński. - Gdy te prace się zakończą, będzie można zająć się płytą mostu - dodaje.
We wrześniu kierowcy pojadą północną nitką Fordońskiej
Drogowcy jednocześnie pracują też na ulicy Fordońskiej. Jej północna jezdnia - między ulicami Bałtycką a Fabryczną - jest zamknięta od niemal roku. Kierowcy z niecierpliwością czekają na zmiany w organizacji ruchu, bo w godzinach szczytu przejazd do Fordonu jest prawdziwą drogą przez mękę. - Swoje musimy odstać, co zrobić. Jeżdżę tędy codziennie. Latem jest trochę lepiej, ale w roku szkolnym to masakra - mówi nam pan Wojciech z Osiedla Tatrzańskiego.
Wykonawca układa nawierzchnię na północnej nitce Fordońskiej i kontynuuje roboty przy budowie torowiska. Ustawione zostały już słupy trakcyjne i krawężniki. - Dodatkowo realizowane są prace ziemne i kanalizacyjne. Gdy one się zakończą, to we wrześniu będzie można przełożyć ruch i rozpocząć prace na jezdni południowej ulicy Fordońskiej - wyjaśnia Tomasz Okoński.
Największa inwestycja drogowa w mieście
Budowa mostów przez Brdę - między Bartodziejami a Kapuściskami - miała rozpocząć się już w 2016 roku. Jednak z powodu opóźnień przy uzyskaniu pozwoleń wodno-prawnych umowę udało się podpisać dopiero w lipcu 2021 roku.
Przeprawa samochodowa będzie mieć długość 253 metrów i dwa pasy ruchu, a tramwajowa (pomiędzy dwoma mostami samochodowymi) - 255 metrów. Częścią projektu jest też rozbudowa 600 metrów torowiska wzdłuż ulicy Perłowej i przystanków tramwajowych przy ulicy Toruńskiej. Zgodnie z projektem perony wreszcie będą dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych oraz wyposażone w ekrany LCD z rozkładami jazdy.
Nowe mosty przez Brdę mają być gotowe jesienią przyszłego roku. Ich budowa pochłonie ponad 153 miliony złotych.
