Bydgoszcz. Ostatnie dni przed "małą maturą". Uczniowie najbardziej obawiają się matematyki
Egzaminy kończące szkołę podstawową rozpoczną się 24 maja, dzień po zakończeniu tegorocznych matur. I przez niektórych nazywane są właśnie "małą maturą". - To jest super ważny egzamin - podkreśla dyrektor Szkoły Podstawowej nr 44 Mistrzostwa Sportowego w Bydgoszczy Stanisław Pilewski. - Czy jest on porównywalny z maturą? Pewnie w wyobraźni uczniów i rodziców - nie, ale to jest egzamin, który tak naprawdę otwiera drogę do matury, bo uczeń może dostać się do wymarzonej szkoły - tłumaczy dyrektor.
Język polski, matematyk i język obcy
We wtorek (24 maja) uczniowie napiszą test z języka polskiego. Dzień później zmierzą się z zadaniami z matematyki, a w czwartek (26 maja) napiszą sprawdzian z języka angielskiego lub innego języka nowożytnego. Egzaminy są obowiązkowe, co oznacza, że każdy uczeń w Polsce musi do nich przystąpić, by skończyć szkołę podstawową.
Egzaminów nie można nie zdać, ale ich wyniki są brane pod uwagę przy rekrutacji do szkoły ponadpodstawowej. Nic więc dziwnego, że część uczniów bardzo się nimi przejmuje. - Zależy mi, żeby dobrze zdać ten egzamin. Powtarzam sobie zadania, wzory z matematyki. Miałem też korepetycje - opowiada naszej reporterce uczeń SP 44 Sebastian Kowalczyk. - Jestem w klasie pływackiej i bardzo chciałbym dostać się do szkoły sportowej w Warszawie. Tam, oprócz wyniku z testu sprawnościowego, liczą się właśnie wyniki z egzaminu - dodaje młody pływak.
Jego kolega Antoni, który w szkole trenuje taekwondo, chce kontynuować naukę w Bydgoszczy, w XV Liceum Ogólnokształcącym, które należy do Zespołu Szkół Mistrzostwa Sportowego nr 5. - Najbardziej obawiam się matematyki. Bardzo ciężko jest zapamiętać te wszystkie wzory. W domu miałem korepetycje i zobaczymy, jak pójdzie - mówi z uśmiechem. - Liczę, że z angielskiego dostanę 100 procent, bo z tego przedmiotu jestem dobry - dodaje nastolatek.
Przez koronawirusa nie będzie dowodów geometrycznych
W związku z pandemią koronawirusa, podobnie jak w ubiegłym roku, egzamin ósmoklasisty będzie przeprowadzany zgodnie z wymaganiami egzaminacyjnymi, a nie zgodnie z podstawą programową. Na przykład na matematyce zmniejszona została liczba zadań otwartych - z sześciu do czterech. Ograniczono też zakres materiału, np. nie będzie zadań dotyczących dowodów geometrycznych.
Materiał - podobnie jak na maturze - został okrojony, bo nauczanie zdalne i hybrydowe miało wpływ na przygotowanie uczniów do egzaminów. - Na lekcjach zdalnych mniej uważałem i mniej się skupiałem na nauce - przyznaje Daniel Podhrebelny. - Słabiej przyswajałem materiał, ale i tak czuję się dobrze przygotowany. Ten egzamin jest dla mnie bardzo ważny, bo chciałbym dostać się do Technikum Budowlanego albo VIII Liceum Ogólnokształcącego, a tam potrzeba dużo punktów - dodaje ósmoklasista.
W SP 44 w Bydgoszczy egzamin będą zdawać tylko dwie klasy. - Nasi uczniowie napiszą go w hali sportowej. To podsumowanie całej nauki i umiejętności, które dzieciaki zdobyły przez te lata. W naszym przypadku jest to o tyle trudniejsze, że uczniowie mają dodatkowo kilkanaście godzin treningów w tygodniu - tłumaczy Stanisław Pilewski. - To jak etat dorosłego człowieka. Oni mają za sobą naprawdę ciężką pracę, bo przygotowują się i do zawodów, i do egzaminów - dodaje dyrektor.
- Marihuana jest w Polsce legalna. Ale tylko dla bogatych
- Atak Izraela na Iran skończy się wojną atomową? Nawet "Rosja jest bardziej przewidywalna"
- Zakonnica w ZUS. "Byłam przekonana, że jestem w ukrytej kamerze"
- Impreza Zjednoczonej Prawicy w rocznicę katastrofy smoleńskiej. Wezwano Straż Marszałkowską
- Warszawa. Dlaczego wyją syreny alarmowe? Apel do mieszkańców
- Nie ma już pokoju dla matki z dzieckiem na dworcu w Przemyślu. Wolontariusze rozczarowani
- Teatr Wielkiej Muzyki, Teatr Wielkich Tytułów
- Jak Iran "sprzeda" światu atak Izraela? Eskalacji konfliktu nie chce nawet Rosja
- Borelioza i metoda ILADS. Przełomowa decyzja sądu
- Elektryczne auto stanęło w płomieniach na środku skrzyżowania. Trudna akcja w Warszawie