Bydgoszcz. Fundacja opłaci zatrudnienie 65 ukraińskich uchodźców w szkołach i przedszkolach. "Myślimy już o wakacjach"
Od początku wojny Urząd Miasta Bydgoszczy utworzył 23 klasy przygotowawcze w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych, w których do pomocy polskim nauczycielom zatrudnił uchodźców z Ukrainy. Dzięki porozumieniu podpisanemu pod koniec kwietnia z fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej, pracę w placówkach edukacyjnych znajdzie kolejnych 65 osób. - Są to stanowiska asystentów nauczycieli oraz pracowników pomocniczych w szkołach i przedszkolach - informuje wiceprezydent Bydgoszczy Iwona Waszkiewicz. - Te osoby wspierają naszych nauczycieli w pracy z dziećmi ukraińskimi, pomagają w procesie adaptacji, integracji, aby było im w szkołach i przedszkolach łatwiej - wyjaśnia.
Fundacja opłaci wynagrodzenia
Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej przez trzy miesiące sfinansuje wynagrodzenia zatrudnionych osób, opłaci im podatki, składki zdrowotne, a także ubezpieczenie. Po zakończeniu roku szkolnego ukraińscy asystenci pomogą przy organizacji letnich półkolonii, które ratusz co roku przygotowuje dla najmłodszych i które cieszą się bardzo dużą popularnością. - Uruchamiamy nasz miejski projekt letniego wypoczynku. Jeśli z półkolonii będą korzystać dzieci z Ukrainy, to te osoby na pewno bardzo się przydadzą przy organizacji zajęć - tłumaczy Waszkiewicz.
- Będziemy też chcieli zabiegać o to, by w ramach środków przekazywanych samorządom można było organizować letni wypoczynek dedykowany dla dzieci ukraińskich. Mam nadzieję, że uda się to zrobić - dodaje wiceprezydent.
Ponad 2250 dzieci w szkołach i przedszkolach
W bydgoskich szkołach i przedszkolach jest łącznie ponad 2250 dzieci z Ukrainy. Najwięcej zapisanych jest do szkół publicznych - 1654, a do przedszkoli prowadzonych przez samorząd uczęszczają 262 osoby. Oprócz tego w szkołach niepublicznych jest 75 uczniów, a w przedszkolach 268 maluchów.
W ostatnich tygodniach napływ dzieci jest dużo mniejszy, zauważa Iwona Waszkiewicz. - W tej chwili to są przyrosty rzędu jednej, dwóch osób dziennie. Powoli się to ustabilizowało, aczkolwiek nie wiemy, co będzie jesienią. Proszę pamiętać, że większość dzieci jednak pozostało w ukraińskim systemie edukacji i uczy się zdalnie. Jeśli wojna będzie trwała dłużej, to być może część z nich zostanie zapisana jednak do polskich szkół - wyjaśnia.
Tymczasem rok szkolny 2022/2023 będzie bardzo trudny dla samorządów, bo do szkół ponadpodstawowych - w wyniku reformy byłej minister edukacji Anna Zalewskiej - trafi półtora rocznika. Placówki będą przepełnione polskimi uczniami, a znalezienie nauczycieli, a także dodatkowych pomieszczeń do nauki będzie niezwykle trudne.
-
"Roszczeniowe zetki" rozwścieczyły pracodawców. "Rozwydrzone dzieci, które nie dorosły do pracy"
-
Ludzie uciekają, a oni strzelają z armat. Ekspert o "chorej logice" Rosji
-
"Bujaj się Andrzej, robimy swoje". "Przetłumaczył" komentarz Kaczyńskiego na "paradę absurdu" Dudy
-
Francja. Atak nożownika. Sześć osób rannych, w tym czworo dzieci. "To tchórzostwo"
-
Nowy Jork utonął w gęstym dymie. Obrazki niczym z apokaliptycznego filmu
- Iga Świątek wygrała z Beatriz Haddad Maią. Polka w finale French Open
- Ujarzmić kobiece lęki. Czego i z jakiego powodu się boimy?
- "Kanibalizować" partie opozycyjne, czy nie? Symetryści bez ogródek o marszu 4 czerwca
- Abp Marek Jędraszewski w Boże Ciało nie zapomniał o polityce. Było o aborcji i "niektórych partiach"
- ETPC podjął decyzję w sprawie skargi ośmiu kobiet. Oskarżały Polskę o brak dostępu do aborcji