Chodzi o leczenie w ramach Ratunkowego Dostępu do Technologii Lekowych. To procedura zwana procedurą ostatniej szansy, która umożliwia pacjentowi finansowanie terapii lekiem nierefundowanym. Terapię taką otrzymać mogą ci chorzy, którzy otrzymali pozytywną opinię konsultanta krajowego lub wojewódzkiego w danej dziedzinie medycyny, a wcześniej wykorzystali już inne dostępne i refundowane technologie lekowe. RDTL to system, w którym NFZ pokrywa koszty leczenia.
W ubiegłym roku leczenie lekami ostatniej szansy kosztowało Szpital Uniwersytecki w Krakowie 21 milionów złotych, a placówka - jak podaje - otrzymała zaledwie 7 milionów złotych. Na resztę musiała znaleźć fundusze we własnym zakresie. - Środki, które NFZ przeznacza na ten cel, nie są rozdawane proporcjonalnie do liczby mieszkańców - twierdzi Marcin Jędrychowski, dyrektor krakowskiego szpitala.
I podkreśla, że województwo małopolskie w 2022 roku otrzymało kwotę 47 tysięcy złotych na 10 tysięcy mieszkańców, podczas gdy województwo mazowieckie dostało (też na 10 tys. mieszkańców) dwa razy więcej pieniędzy.
W tym roku, jak słyszymy w placówce, chorych jest o 15 proc. więcej, tymczasem Szpital Uniwersytecki dostał na ich leczenie lekami spoza listy refundowanej zaledwie 6 milionów złotych. - To wystarczy do marca - mówi dyrektor placówki.
Łącznie w krakowskiej placówce z RDTL korzysta około 100 pacjentów. W najgorszej sytuacji jest Klinika Hematologii, gdzie aż 50 pacjentów przestanie dostawać leki, które brali dotychczas. W Klinice Onkologii, która jest w bardzo trudnej sytuacji finansowej, sprawa dotyczy dziewięciu osób. Pacjenci mieli już otrzymać informację, że w nowym kwartale powinni szukać pomocy w innych placówkach. - Nie możemy się nadal zadłużać - rozkłada ręce dyrektor Jędrychowski.
NFZ - po alarmujących informacjach krakowskiego szpitala - zapowiada korektę finansową jeszcze w tym miesiącu, nie wiadomo jednak jakiej będzie dotyczyć kwoty.
