Małopolska. Bus przewożący dzieci z niepełnosprawnościami wpadł do rowu. Cztery osoby ranne
Do wypadku na drodze w Szynwałdzie (niedaleko Tarnowa) doszło o 7 rano. Bus wiózł dzieci z niepełnosprawnościami na zajęcia do tarnowskich szkół. Ze wstępnych ustaleń służb wynika, że na śliskiej nawierzchni kierujący stracił panowanie nad busem, wjechał do rowu i pojazd się przewrócił.
- Kobieta, która była opiekunką dzieci, trafiła do tarnowskiego szpitala z podejrzeniem złamania ręki - mówi nam oficer prasowy komendy policji w Tarnowie Paweł Klimek. - Do szpitala zabrano też kierowcę z urazem głowy oraz dwójkę dzieci w wieku 12 i 15 lat, które miały obrażenia ogólne, potłuczenia. Pozostała trójka dzieci została na miejscu i czekała na opiekunów - dodaje.
Na drodze były utrudnienia, ruchem kierowali policjanci.
Trudne warunki na drodze
W regionie tarnowskim nie było we wtorek ostrzeżeń przed oblodzeniem czy gołoledzią. Jednak spadek temperatury w połączeniu z mgłą miejscami dał śliską nawierzchnię, co mogło zaskoczyć kierowców. Policja nie odnotowała jednak innych poważnych zdarzeń drogowych.
- Drogi są mocno zmrożone, było u nas dość zimno o poranku, w granicach -2, - 5 stopni. Na śliskiej drodze trzeba zwolnić, zdecydowanie uważać na zakrętach. Warunki letnie już się skończyły, wchodzimy okres zimowy - podkreśla Klimek.
Policjanci apelują o ostrożność na drogach. Przypominają o zwiększeniu odległości przed poprzedzającym pojazdem, by było więcej czasu na zahamowanie na śliskich drogach. Do pieszych apelują o noszenie odblasków. Jak wyliczają, po zmroku pieszy ubrany w ciemny strój - bez odblasku jest widziany przez kierującego pojazdem z odległości około 40 metrów. Natomiast osoba piesza, mająca na sobie elementy odblaskowe, staje się widoczna nawet z odległości nawet 150 metrów.