Krakowscy urzędnicy dostaną wyrównanie inflacyjne. "Widzimy, co dzieje się. To prawdziwe szaleństwo"
- Wszyscy widzimy, co dzieje się z cenami. To prawdziwe szaleństwo. Patrząc na pracowników w wydziale, średnie dochody każdego z nich to 3,5 tysiąca złotych netto. Ci ludzie mają przecież rodziny, dzieci, kredyty i każdego miesiąca brakuje im jakąś jedną piątą, żeby domknąć budżet - tłumaczy decyzję o przyznaniu wyrównania Dariusz Nowak z krakowskiego magistratu.
Na wypłaty jednorazowego dodatku z miejskiego budżetu trzeba będzie przeznaczyć ponad trzy miliony złotych. Do tego trzeba doliczyć składki w ZUS.
Kto otrzyma dodatek?
Dodatek przysługuje pracownikom zatrudnionym przed 1 listopada 2022 roku, z wyłączeniem osób przebywających na urlopach bezpłatnych i wychowawczych w dniu wypłaty dodatku. Jak mówią nam urzędnicy - to nie są duże pieniądze. - Zaledwie kilkaset złotych na rękę, które nieznacznie podreperuje domowe budżety - słyszymy.
Miasto przekonuje, że w związku z ogromnymi podwyżkami chociażby cen energii czy gazu, nie może pozwolić sobie na to, by dać pracownikom więcej. - Budżety samorządowe poniosły ogromne straty. W związku ze zmianami w podatkach ograniczono PIT czy CIT - przypomina Dariusz Nowak.
Dodatki nie zostały przewidziane dla prezydenta i jego zastępców ani dla skarbnika miasta.