Nowe życie starego prołzioka. Kucharki z Małopolski wzięły się za odmładzanie tradycyjnych potraw

Gospodynie z Małopolski chcą wypromować swoje lokalne dania i dać im nowe życie. Z pomocą kulinarnego dziennikarza próbują z tradycyjnego prołzioka zrobić coś na kształt nowoczesnego hamburgera, a na specjalnych warsztatach uczą młodych kucharzy nie tylko samego gotowania, ale i nietypowej historii konkretnych dań.
Zobacz wideo

Prołzioki i susorki iwkowskie to dwa produkty wpisane na ministerialną Listę Produktów Tradycyjnych. Mieszkańcom regionu są doskonale znane, ale lokalne gospodynie chcą wypromować je też szerzej, poza najbliższą okolicę. I temu służyć mają kulinarno-kulturowe warsztaty pod hasłem "Małopolska tradycja na widelcu". Zajęcia prowadzą panie z Koła Gospodyń Wiejskich z Jonin wraz z dziennikarzem kulinarnym Pawłem Piszczkiem. Uczą m.in. młodzież z Zespołu Szkół Ekonomiczno-Gastronomicznych w Tarnowie, jak przygotować tradycyjne małopolskie dania - prołzioki i susorki - w wersji bardziej nowoczesnej.

Prołziok na wypasie

Prołzioki to placki z dodatkiem sody oczyszczonej (prołzy), w gminie Ryglice znane od około 150 lat. Początkowo popularne były głównie wśród uboższych rodzin, pieczone na blachach pieców kaflowych.

Obecnie wariacji na temat prołzioka jest naprawdę sporo. Wszystko zależy od pory roku i nieograniczonej wyobraźni kucharzy. - Pokusiliśmy się o to, aby podać go niekonwencjonalnie. Zazwyczaj nadziewany jest kapustą albo serem, maczany w oliwie. Natomiast nasze gospodynie z Koła Gospodyń Wiejskich z Jonin [podczas warsztatów] zaproponowały, żeby podawać go ze smalczykiem. Na słodko. I to jest hit! Zdecydowanie polecam - mówi Katarzyna Pasula z Tarnowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego.

Warsztaty dla przyszłych kucharzy prowadził wraz z Kołem Gospodyń Wiejskich z Jonin, dziennikarz kulinarny - Paweł PiszczekWarsztaty dla przyszłych kucharzy prowadził wraz z Kołem Gospodyń Wiejskich z Jonin, dziennikarz kulinarny - Paweł Piszczek Fot. Tarnowska Agencja Rozwoju Regionalnego

Jest też, jak dodaje, wersja określana jako "prołziok na wypasie". - Oprócz tego, że smakuje, to jeszcze wygląda kosmicznie - śmieje się Pasula. - To piętrowa konstrukcja, przypominająca hamburgera, ale jest od niego dużo smaczniejsza i, co ważniejsze, zdrowsza - przekonuje. Prołzioka "na wypasie" wypełnia mięso i warzywa oraz salsa zrobiona z pomidorów, dyni i papryki.

Susorka iwkowska z kolei to mieszanka suszonych owoców - jest produktem charakterystycznym dla gminy Iwkowa z tradycjami sięgającymi XVI wieku. Susz wykorzystywany był m.in. w tradycyjnych potrawach wigilijnych.

W czasie wrześniowych warsztatów przyszli młodzi kucharze nie tylko uczyli się przyrządzać nowoczesne wersje tradycyjnych potraw, ale mogli też poznać historię danych produktów.

Starych dań w wersji "odmłodzonej" będzie można skosztować na Targu Regionalnym w Tarnowie, który odbędzie się w niedzielę (25 września). Oprócz tego na miejscu, jak zawsze, pojawią się ekoprodukty od lokalnych producentów. W programie również konkurs rysunkowy dla najmłodszych, a dla starszych konkurs pod hasłem "Czy znasz smaki Małopolski?". Organizatorzy wydarzenia zapowiadają również rozstrzygnięcie konkursu kulinarno-fotograficznego, na najlepszą fotografię potrawy z wykorzystaniem susorki iwkowskiej.

DOSTĘP PREMIUM

WE WSPÓŁPRACY Z