Tatry. Uwaga na niedźwiedzie. "Pojawiają się częściej w miejscach widocznych dla człowieka"
To na razie koniec ładnej pogody w Tatrach. Z ostatnich godzin korzysta jeszcze Tatrzański Park Narodowy i wymienia sztuczne ułatwienia na czerwonym szlaku na Rysy. Nowe będą łańcuchy i kotwy na długości około 190 metrów. Szlak jest więc zamknięty, Rysy są w czwartek dostępne tylko od słowackiej strony.
Jednak już od piątku będzie można się na najwyższy polski szczyt dostać od Morskiego Oka. Warto wycieczkę dobrze zaplanować, bo pogoda ma się popsuć. - W weekend podziewamy się śniegu w najwyższych partiach Tatr. Pewnie pojawią się pierwsze oblodzenia, szczególnie rano w miejscach ocienionych. Musimy tam zachować szczególną ostrożność - mówi nam Tomasz Zając z Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Tatry coraz bardziej kolorowe, ale dzień coraz krótszy
Jesienne kolory w górach mogą przyciągać turystów. W weekendy na szlakach jest jeszcze tłoczno, ale w tygodniu już można liczyć na przejścia bez kolejek. - Pojawią nam się wkrótce kolory czerwone, złociste. Za chwile nad Morskim Okiem swoje kolory zmienią jarzębiny i brzozy. Są też rośliny charakterystyczne dla jesieni: goryczuszki, dziewięciornik błotny czy na przykład wrzosy, które już się pojawiły licznie na Hali Gąsienicowej czy w okolicach Kasprowego Wierchu. Możemy je tam już zobaczyć - opisuje Zając.
Dzień się robi już jednak krótszy i jest coraz chłodniej. Kurtki, czapki, rękawiczki musimy mieć obowiązkowo, gdy idziemy w wyższe partie gór. Do plecaka trzeba też spakować latarkę
- Raki i czekany jeszcze nie będą potrzebne, natomiast raczki już niedługo mogą się przydać przy miejscowych oblodzeniach. To sprzęt, który zakładamy w minutę, a jeżeli mamy przejść jakiś fragment lodu, nawet niewielki, metr czy dwa, może się okazać niezbędny dla naszego bezpieczeństwa - podkreśla nasz rozmówca.
Większe prawdopodobieństwo spotkania niedźwiedzia
Lada moment zacznie się rykowisko jeleni. - Turyści często rykowisko, czyli gody jeleni, mylą z niedźwiedziami, które gdzieś tam ryczą w krzakach. Możemy się tych odgłosów spodziewać szczególnie o poranku czy późnym popołudniem - mówi nam Zając.
Na portalach społecznościowych w tatrzańskich grupach pojawia się jednak ostatnio spor zdjęć prawdziwych niedźwiedzi. Nasz rozmówca potwierdza, że teraz możemy zobaczyć te zwierzęta częściej. - One na wszelakich borówczyskach uzupełniają zapasy jedzenia przed zimą. Pojawiają się częściej w miejscach widocznych dla człowieka, dlatego mamy więcej tych fotorelacji na portalach społecznościowych. Niedźwiedzie były widziane między innymi na Hali Kondratowej, przy dolnej stacji kolejki w Dolinie Gąsienicowej czy przy Morskim Oku - dopowiada.
Jak się zachować w przypadku takiego spotkania? Przede wszystkim cicho i spokojnie. Nie zwracać na siebie uwagi i nie dokarmiać niedźwiedzia. Należy oddalić się, ale nie uciekać. - Niedźwiedź ma ten sam odruch, co pies, czyli gdy my zaczniemy uciekać, to on zacznie nas gonić. Na krótkim dystansie niedźwiedź może osiągnąć prędkość 50 kilometrów na godzinę. Dla porównania Usain Bolt, czyli najszybszy człowiek, w rekordowym biegu miał maksymalną prędkość 42 kilometrów na godzinę. Niedźwiedź jest zdecydowanie szybszy od człowieka, więc gdy będzie chciał, to nas dogoni. Ale pamiętajmy, że on nie żąda kontaktu z człowiekiem, nie atakuje go, nie poluje na niego. Chyba że poczuje się zagrożony - podkreśla Zając.
W wakacje mniej wypadków niż rok temu, ale więcej śmiertelnych ofiar gór
O rozwagę w górach, szczególnie przy zmieniającej się pogodzie, cały czas apeluje TOPR. Ratownicy podsumowali już wakacyjny sezon. Jak podali, było w tym roku o blisko 13 procent mniej osób, którym udzielono pomocy w polskiej części Tatr w stosunku do wakacji roku poprzedniego. Ratownicy pomogli 332 osobom, w tym 57 obcokrajowcom (w ubiegłym roku 374 osobom / 30 obcokrajowcom), w tym z pomocą śmigłowca 105 osobom (2021 - 110 osobom).
Więcej było jednak ofiar śmiertelnych. Wakacje 2021 roku to jedna osoba, natomiast w tym sezonie - trzy osoby zginęły na skutek upadku z wysokości i jedna została śmiertelnie porażona piorunem.
- Przeszukanie u Ziobry to "Pegasus Plus". "Miało być lepiej, a nie jest"
- Tajemniczy wpis Tuska. O kim mówi premier? "Nie wiem, czy chcę się dzielić nazwiskami"
- Zamkną popularną atrakcję w Beskidach? "Wszyscy nas zbywają"
- "Tusk byłby fujarą". Sprawa Glapińskiego nie musi skończyć się przed Trybunałem Stanu
- Burza wokół Ewy Wrzosek i jej walki o TVP. "Na to pytanie nie chce odpowiedzieć"
- Duda "cofa nas cywilizacyjnie". "On po prostu nie lubi kobiet"
- Na Muranowie protestują przeciwko budowie apartamentowca. "Będziemy mieszkać w norach"
- Japonia. Pięć osób nie żyje, ponad sto w szpitalu. Wszystko przez ten suplement
- Wybory w Poznaniu. Jaśkowiak wraca do gry. "Żadna kampania, tylko praca"
- Tabletka "dzień po" bez recepty? Andrzej Duda zdecydował