Tona węgla za 900 zł? Nabrał się i stracił pieniądze. Policja radzi, jak nie dać się oszukać
45-letni mieszkaniec gminy Uście Gorlickie (Małopolska) znalazł w sieci firmę z województwa dolnośląskiego zajmującą się sprzedażą opału. Prezentowana oferta wydawała mu się bardzo atrakcyjna. Złożył więc zamówienie - on-line - na dwie tony o łącznej wartości 1821 zł. Po kilku minutach otrzymał e-mail potwierdzający zakup węgla z fakturą. Przelał wtedy pieniądze na podane konto.
Kilka godzin później 45-latek zadzwonił pod numer podany na stronie internetowej składu opału, aby upewnić się, czy przelew dotarł. Mężczyzna, z którym rozmawiał, poinformował go, że wpłata jeszcze nie została zaksięgowana, ale może spokojnie czekać, bo do siedmiu dni zakupiony towar zostanie mu dostarczony.
Po tej rozmowie Małopolanin postanowił sprawdzić opinie o firmie i jakości sprzedawanego węgla. W internetowej wyszukiwarce znalazł stronę podobną do poprzedniej, ale z innym numerem kontaktowym. Gdy tam zadzwonił, dowiedział się od właściciela firmy, że ten nie otrzymał żadnego przelewu. Co więcej - firma nie prowadzi sprzedaży internetowej węgla, a tylko stacjonarną.
Rozmówca z Dolnego Śląska oświadczył, że to nie pierwszy raz, gdy ktoś do niego dzwoni, pytając o zamówiony węgiel. Zaznaczył, że złożył już w tej sprawie zawiadomienie o przestępstwie. Teraz gorlicka policja prowadzi dochodzenie w sprawie wyłudzenia na szkodę 45-latka.
Oszustwo "na węgiel"
Jak mówi nam Gustaw Janas, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Gorlicach, to już drugi przypadek internetowego oszustwa "na węgiel" w ostatnim czasie.
- Węgiel jest ciężko dostępny i do tego wiele osób szuka tanich ofert, które w części, jeśli nie w większości, mogą być ofertami fałszywymi - ostrzega nasz rozmówca. - Jeśli pojawia się ogłoszenie z ceną 900 złotych za tonę węgla, powinno to wzbudzić naszą ostrożność. Wiadomo jednak, że człowiek szukający jak najtańszej opcji, może podjąć zbyt szybko decyzję - dodaje.
Policjanci apelują, by zawsze - przed zakupem - sprawdzać internetowe firmy i czytać opnie na ich temat. Można każdy taki zakład znaleźć w rejestrze KRS. Decyzji o zakupie nie należy podejmować pod wpływem chwili.
- Dzisiaj jest niemożliwe, by ktoś sprzedawał węgiel tak tanio, jak w ofercie, na którą trafił oszukany - zauważa Janas. - Unikałbym też zakupów na odległość, na przykład, gdy firma jest z drugiego końca Polski i oferuje tani węgiel jeszcze z dostawą. Dobrze też korzystać z opcji płatności za pobraniem. Jest to może droższe, ale bardziej bezpieczne. Towar przychodzi do mnie, widzę go i wtedy za niego płacę - radzi funkcjonariusz.
I apeluje, by każde takie oszustwa zgłaszać policjantom. - To nie jest tak, że policja nie ma narzędzi do ścigania internetowych oszustw. Możemy kontaktować się z bankami, ustalić do kogo należy konto. Chociaż zdarza się czasem, że po dojściu do właściciela konta, okazuje się, że jest on "słupem". Śledztwa są trudne, ale mogą się skończyć sukcesem - dodaje Janas.
- Czy ataku Putina na Polskę trzeba się bać? Takiej rozmowy w naszych mediach jeszcze nie było
- Kultowa polska firma poszła pod młotek. Nie ma chętnych na ratunek
- Awantura na konferencji. Poszło o aferę wizową. Schreiber nie wytrzymał. "To jakaś komedia jest"
- Maryja z tęczową aureolą obraża uczucia religijne? Sąd nie miał wątpliwości
- Tajemnicza dymisja generała Gromadzińskiego. "Złote dziecko" Błaszczaka
- Zamkną popularną atrakcję w Beskidach? "Wszyscy nas zbywają"
- Awaryjne lądowanie samolotu na lotnisku w Gdańsku. "Miał otwarte podwozie"
- Barbórka i tradycje górnicze na liście dziedzictwa kulturowego UNESCO? Wniosek już jest
- Czekoflacja zje nam święta? Ceny słodyczy idą w górę jak szalone
- Rada nadzorcza powołała nowego prezesa PZU. Kim jest Artur Olech?