Z sieci rybackich robią siatki dla żołnierzy w Ukrainie. "Pleciemy wolność!"

REKLAMA
Ukrainki, które - uciekając przed wojną - zamieszkały w Tarnowie, postanowiły pomóc walczącym żołnierzom. Z sieci rybackich plotą potrzebne na froncie siatki maskujące, m.in. dla snajperów. Aktualnie nie mają gdzie się podziać i pilnie szukają lokalu.
REKLAMA
Zobacz wideo

- Niedługo dostaniemy całego tira sieci od rybaków z Gdańska - cieszy się Oksana, Ukrainka mieszkająca od kilkunastu lat w Tarnowie. - Załatwiła je nasza koleżanka. Najpierw będziemy je prać, a następnie przygotujemy z nich siatki maskujące na sprzęt wojskowy i okopy, gdzie ukrywają się nasi żołnierze. Takie siatki pleciemy szerokim oczkiem. Natomiast ubrania snajperskie plecione są na drobnym oczku, 19 milimetrów - opowiada.

REKLAMA

Jedną siatkę na ubranie snajperskie, jeśli pracuje przy nim więcej osób, plecie się około tygodnia. To żmudna praca, bo przez godzinę można zawiązać dosłownie kilka oczek.

Tak wygląda siatka maskująca dla ukraińskiego snajperaTak wygląda siatka maskująca dla ukraińskiego snajpera Fot. Prywatne archiwum Oksany Golesz

Maskownice na hełmy z hotelowych prześcieradeł i poszewek

Tarnowska grupa tworzy również nakładki maskujące na hełmy. - Na ogół robią je u nas dzieci - mówi Oksana. Taką siatkę na kask, jak dodaje, robi się znacznie szybciej. - Przygotowujemy je na przykład z hotelowych prześcieradeł i poszewek, które farbujemy w kolorach ziemi, zielonych, brązowych, oliwkowych, pistacjowych. Robimy taki miks kolorów, który wtapia się w otoczenie - opisuje.

Pomysłodawczynią akcji jest 57-letnia Larysa, ukraińska nauczycielka. Zebrała kobiety, które - tak jak ona - zatrzymały się w Tarnowie po wybuchu wojny. Wspólnymi siłami tworzą potrzebne na froncie siatki.

REKLAMA

Jej córka - Ira - zaczęła robić siatki już w 2014 roku, tuż po aneksji na Krym. Trzy miesiące temu Larysa pojechała do Krzywego Rogu (miasto w środkowej Ukrainie) właśnie po to, żeby wszystkiego się od niej nauczyć. - I to właśnie ona nauczyła nas tego w Tarnowie - wyjaśnia Oksana. - Swoje pierwsze ubranie snajperskie Larysa sama tkała przez cztery tygodnie - dodaje.

Obecnie siatki maskujące robi w Tarnowie około 50 kobiet. - Pleciemy wygraną! - mówią. Pomagają im również dzieci. Nie zawsze jest tyle osób, ponieważ wszystkie panie pracują. Przychodzą pomagać w każdej wolnej chwili. Czasami to pół godziny, czasem jedna. Po siatki przyjeżdżają wolontariusze z Ukrainy, którzy potem zawożą gotowe produkty na front i przekazują walczącym.

Ukrainki z Tarnowa przy pracy. Tkają siatki maskujące dla żołnierzyUkrainki z Tarnowa przy pracy. Tkają siatki maskujące dla żołnierzy Fot. Prywatne archiwum Oksany Golesz

Ukrainki szukają nowego miejsca do pracy

Chęci do pomocy kobiety mają ogromne. Problem, że nie mają za bardzo miejsca. Na początku pracowały w XVI Liceum Wojskowym w Tarnowie. Później przygarnął ich Pałac Młodzieży. - Jednak od września zaczynają się tu zajęcia dla dzieci i musimy poszukać nowego lokalu. Dlatego bardzo prosimy o pomoc. Potrzebujemy miejsca na dłuższy czas, gdzie mogłybyśmy ustawić stoły i ramki, na których pleciemy siatki. Chcemy tak dalej pomagać, by chronić czyjeś życie - apeluje Oksana.

REKLAMA

W poszukiwania nowego lokalu zaangażowało się też miasto. - Na razie jeszcze nikt się nie zgłosił - mówi nam pracownik Wydziału Bezpieczeństwa Publicznego tarnowskiego urzędu. - Jeśli ktoś ma możliwość udostępnienia im lokum, proszony jest o kontakt pod numerem 534 996 110 - dodaje.

Przed laty Oksanę do Tarnowa sprowadziła miłość

Nasza rozmówczyni - Oksana - mieszka w Tarnowie od 12 lat. Do Polski sprowadziła ją miłość. Jej mąż pochodzi z Tarnowa. Przed laty nawet nie przyszło jej do głowy, że w taki sposób będzie pomagała swoim rodakom. - Nawet nie myślałam, że jestem taka silna, żeby to robić. Wielu wolontariuszy się wykruszyło. Pozostali ci najwytrwalsi, weterani. Z walecznym i dobrym sercem - opowiada.

Takich ludzi wciąż w Tarnowie jest sporo. Przygotowują tiry z pomocą. Przed tygodniem tarnowska grupa wysłała do Połtawy karetkę wypełnioną lekami. Karetka wysłużyła już swoje w Specjalistycznym Szpitalu im. Edwarda Szczeklika w Tarnowa. Po latach wciąż w dobrym stanie, a po remoncie będzie służyć Ukrainie.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory