"Postawili ten posąg w tym samym trybie, co wodotryski". Sporu o pomnik Kaczyńskiego w Tarnowie ciąg dalszy
"Pan tu nie stał" - kultowe zdanie z filmu Barei znakomicie podsumowuje historię, która miesiąc temu wywołała burzę wśród mieszkańców Tarnowa. Dokładnie 18 czerwca, w rocznicę urodzin braci Kaczyńskich, przed tarnowskim dworcem odsłonięty został pomnik - albo raczej posąg, jak mówią jego przeciwnicy - zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. O sprawie pisaliśmy na naszym portalu.
Oburzenie wywołał nie tylko fakt postawienia monumentu przed zabytkowym dworcem, ale przede wszystkim forma załatwienia całej sprawy. Pomysłodawcy pomnika (lokalni działacze Prawa i Sprawiedliwości) załatwili wszystkie formalności szybko i po cichu. Bez konsultacji z władzami miasta, nie dbając również o zdanie samych tarnowian. Ci ostatni postanowili więc zaprotestować. Nie tylko w dniu odsłonięcia pomnika, którego dokonał sam prezes PiS Jarosław Kaczyński - w asyście premiera, marszałka, posłów i małopolskich radnych.
Odsłonięcie pomnika Lecha Kaczyńskiego w Tarnowie Fot. Jakub Porzycki / Agencja Wyborcza.pl
Miesięcznice na znak protestu
Na znak protestu w mieście cyklicznie odbywać się będą też miesięcznice. - Nie możemy stać i biernie przyglądać się bezprawiu - komentuje całą sprawę Dorota Rykała, organizatorka miesięcznic. - Arogancja PiS nie ma granic! Żeby pominąć władze Tarnowa, wystąpili do wojewody z wnioskiem o postawienie w tym miejscu tak zwanej małej architektury, która nie potrzebuje pozwoleń budowlanych. Postawili ten posąg w tym samym trybie, w którym stawia się wodotryski, kosze na śmieci, pergole i kapliczki - dodaje tarnowska społeczniczka, nie kryjąc irytacji.
Mieszkańcy sprzeciwiający się budowie pomnika uznali, że tak sprawy nie zostawią. Miesięcznice mają charakter protestów, a na nich organizatorzy chcą informować mieszkańców o kolejnych faktach związanych z powstaniem monumentu. - Już na pierwszej miesięcznicy mogliśmy przekazać tarnowianom informację, że tarnowski posąg nie mieści się w kategoriach tzw. małej architektury, jak twierdzą jego pomysłodawcy. A to dlatego, że cokół i figura prezydenta ma aż pięć metrów wysokości - informuje nasza rozmówczyni.
Zdjęcie z ostatniej miesięcznicy przed pomnikiem Kaczyńskiego prywatne archiwum Doroty Rykały
Dodatkowo dochodzi sprawa wymaganej odległości od drogi publicznej. Według wymogów to sześć metrów. Ta odległość również nie została zachowana. - Obawiam się, że działacze PiS mogą i ten przepis obejść. Skoro nie zachowali odległości, to są w stanie przesunąć ulicę - komentuje ironicznie Rykała. - W ten sposób będą nam pokazywać, kto tu rządzi. Stworzą sobie własne prawo, a nas protestujących dalej będą nazywać rosyjskimi trollami - dodaje.
Wieniec z wikliny i mchu
W czasie miesięcznicy każdy mieszkaniec może zabrać głos, by wyrazić swoje niezadowolenie. Tak było i w czasie lipcowego zgromadzenia. Protestujący złożyli pod pomnikiem wieniec z wikliny i mchu. - Na znak tego, co dzieje się dziś w naszym kraju - stwierdza Dorota Rykała. - PiS stawia pomniki, zmienia nazwy ulic i skwerów. W ten sposób pisze biografie Lecha Kaczyńskiego na nowo. Bo pisanie na nowo podręczników historii, w których były prezydent występuje jako jedna z najważniejszych postaci historycznych, obok Piłsudskiego, już im nie wystarcza - dodaje.
Wieniec z wikliny i mchu prywatne archiwum Doroty Rykały
W czasie lipcowej miesięcznicy Edyta Kowalska z Rady Osiedla Mościce odczytała pismo prezydenta Tarnowa Romana Ciepieli, który skierował wniosek do Prokuratury Rejonowej. W dokumencie wskazał na nieprawidłowości w związku z postawieniem pomnika na placu Dworcowym.
Kolejna miesięcznica przed pomnikiem Lecha Kaczyńskiego odbędzie się 18 sierpnia o godzinie 18. Godzinę wcześniej - o 17 - manifestanci spotkają się przed sądem. To już tradycja od kilku lat, ponieważ to dzień, w którym zawieszony został sędzia Igor Tuleja.
- Marihuana jest w Polsce legalna. Ale tylko dla bogatych
- Atak Izraela na Iran skończy się wojną atomową? Nawet "Rosja jest bardziej przewidywalna"
- Impreza Zjednoczonej Prawicy w rocznicę katastrofy smoleńskiej. Wezwano Straż Marszałkowską
- Ile zapłacimy za prąd? Rząd wybrał scenariusz bez "wstrząsu dla milionów"
- W Warszawie zawyją syreny alarmowe. Apel do mieszkańców
- Zakonnica w ZUS. "Byłam przekonana, że jestem w ukrytej kamerze"
- Atak na współpracownika Nawalnego. W Polsce zatrzymano dwie osoby. Nowe informacje
- Izrael zaatakował nie tylko Iran. Informacje o uderzeniu w cele wojskowe
- Sutryk kontra Bodnar. To oni zdecydują, kto zostanie prezydentem Wrocławia
- Tusk gorzko o Polaku podejrzanym o współpracę z rosyjskim wywiadem. "Inicjatywa szaleńca"