''Popłakała się, bo nie może wejść". Twierdza Kłodzko zabrania wstępu osobom w spektrum autyzmu

Anna Gmiterek-Zabłocka
W regulaminie dotyczącym zwiedzania "Labiryntów" Twierdzy Kłodzko wskazano, że "zabrania się (...) wstępu do chodników osobom ze spektrum autyzmu oraz zespołem Aspergera". Zapis oburzył część rodziców dzieci ze spektrum. - To jest wyraźne nadużycie - słyszymy od jednej z matek.
Zobacz wideo

Twierdza Kłodzko to popularny obiekt turystyczny na Dolnym Śląsku. Jest to dobrze zachowany system obronny z XVII i XVIII wieku. Na stronie obiektu można wyczytać, że twierdza to aż tysiąc lat historii, bo pierwsze pisemne wzmianki o znajdującym się w tym miejscu grodzie pochodzą już z X wieku. Dziś twierdza to trasa turystyczna i dodatkowo tzw. korytarze kontrminowe, będące - jak czytamy na stronie - "ewenementem na skalę europejską".

Twierdza - jako obiekt turystyczny - ma regulamin. Na jego zapisy zwróciła uwagę słuchaczka TOK FM pani Ewa, mama dziecka w spektrum autyzmu. W regulaminie znalazł się bowiem punkt, że - przy zwiedzaniu podziemnej części twierdzy - "zabrania się wstępu do chodników osobom ze spektrum autyzmu oraz zespołem Aspergera".   

Fragment regulaminu Twierdzy KłodzkoFragment regulaminu Twierdzy Kłodzko Printscreen ze strony Twierdzy Kłodzko

- Rozumiem, że kwestie bezpieczeństwa są ważne, dlatego nie dziwi mnie podpunkt regulaminu: "zabrania się (...) wstępu do chodników kobietom w ciąży, osobom cierpiącym na choroby serca, układu krążenia, układu ruchu, klaustrofobię i zaburzenia neurologiczne". Natomiast autyzm nie jest chorobą, nie jest stanem zdrowia, który prowadziłby bezpośrednio do zagrożenia bezpieczeństwa swojego lub innych na trasie zwiedzania - wskazuje pani Ewa. - Umieszczanie w regulaminie zakazu wstępu wszystkim osobom ze spektrum autyzmu jest, moim zdaniem, wyraźnym nadużyciem - dodaje słuchaczka TOK FM.

W jej ocenie - jako mamy dziecka w spektrum - o wiele lepiej byłoby, gdyby organizatorzy opisali trasę, informując, że np. najniższa wysokość sufitu to 1,70 m albo gdyby napisali, że na trasie są ciemności i wilgoć, i że te warunki mogą być niekomfortowe dla osób w spektrum autyzmu. - Wtedy zwiedzający sami mogliby ocenić, czy zwiedzanie będzie dla nich komfortowe, czy nie - przekonuje nasza rozmówczyni. 

Izabela Hnidziuk-Machnica, dyrektor zarządzająca Fundacji AleKlasa twierdzi, że była w kontakcie z kobietą, której córka miała nie zostać wpuszczona do Twierdzy Kłodzko ze względu na zespół Aspergera. - Bolesne jest to, że - jak ujęła ta kobieta - "ponieśliśmy karę za naszą uczciwość". Mama uznała, że następnym razem nie będzie pokazywać orzeczenia o niepełnosprawności córki w obawie przed takim traktowaniem. A tak naprawdę najbardziej bolesna i znacząca jest reakcja samej dziewczynki w spektrum autyzmu, która popłakała się na wiadomość, że nie może wejść, "bo ma Aspergera" - opowiada Hnidziuk-Machnica. 

- Nawet jeśli za taką decyzją kryła się troska ze strony dyrekcji i pracowników Twierdzy o dobro osób w spektrum autyzmu, to niestety zrobili to w najgorszy możliwy sposób. Dyskryminując, w pewnym sensie także stygmatyzując, ale przede wszystkim dowodząc, że nadal mają bardzo małą wiedzę na temat potrzeb neuroróżnorodnych turystów - mówi szefowa fundacji AleKlasa w rozmowie z TOK FM. Jak tłumaczy, słowo "zakaz" brzmi bardzo mocno, ktoś mógłby wręcz powiedzieć, że groźnie, bo złamanie zakazu grozi na ogół jakimiś konsekwencjami.

- Zapis w takiej formie jest zwyczajną dyskryminacją ze względu na niepełnosprawność. Prawda jest taka, że powinno być jasno opisane, na jakie doznania sensoryczne - ale nie tylko - możemy się natknąć na dole, że jest tam ciemno, wąsko itd. I że osoby szczególnie wrażliwe powinny rozważnie podjąć decyzję przed zakupem biletu na ten konkretny labirynt. Każdy sam ma prawo ocenić, czy to w jego lub jej zasięgu - taka czy inna diagnoza nie powinny tu mieć żadnego znaczenia - dodaje rozmówczyni TOK FM.  

Co na to Twierdza Kłodzko?

Dyrektor Daniel Jakubowski tłumaczy, że chodniki kontrminowe to podziemny labirynt różnej wielkości tuneli - od 90 cm do 180 cm wysokości i od 60 cm do 120 cm szerokości. "Ruch chodnikami odbywa się gęsiego, występuje tam różne natężenie światła, różnego rodzaju odgłosy, w tym też huk wysadzania tzw. pieców kontrminowych. Chodniki, choć obecnie są unikatową atrakcją turystyczną, to jednak były budowane przed stuleciami w celach militarnych. Tworzą skomplikowany system tuneli, ruch po nich ma konkretne ograniczenia" - napisał dyrektor w odpowiedzi na nasze pytania.

Zapewnił, że nie chodzi o dyskryminację kogokolwiek. Wskazał, że zapis z regulaminu "wynika z troski o bezpieczeństwo i zdrowie osób przebywających w chodnikach kontrminowych".

"Opieramy się na doświadczeniu związanym nie tylko z przebywaniem w podziemiach osób w spektrum autyzmu i zespołem Aspergera, ale też osób z problemami z sercem, ciśnieniem, cierpiących na klaustrofobie itp. Zwiedzanie chodników konmtrminowych jest również w wielu przypadkach niemożliwe przez osoby z różnymi niepełnosprawnościami ruchowymi ze względu na architekturę obiektu" - napisał nam Daniel Jakubowski. Jak dodał, były przypadki omdleń i ataków paniki. 

"Zapis w regulaminie jest bulwersujący"

- Pewnie nie tylko ja miałam skojarzenie ze słynną sceną z filmu "Wściekłe pięści" z Brucem Lee, kiedy mistrz kung fu kopnięciem rozbija pewną stygmatyzującą tabliczkę na bramie miejskiego parku. Ten regulaminowy zapis stanowi naruszenie artykułu 9. Konwencji o prawach osób z niepełnosprawnościami i ustawy o zapewnianiu dostępności osobom ze szczególnymi potrzebami z 2019 roku - mówi Anna Duniewicz, mama syna w spektrum autyzmu, jednocześnie przedstawicielka inicjatyw "Nasz Rzecznik" i "Chcemy całego życia".

Jak dodaje, o bezpieczeństwo osób w spektrum autyzmu można i należy dbać, ale w inny sposób. - Na przykład ostrzegając zwiedzających przed trudnościami i barierami sensorycznymi, jakie mogą napotkać na trasie, ale w żadnym razie nie zakazując nikomu wstępu, wykluczając i stygmatyzując ze względu na neurotyp - mówi Duniewicz.

Podkreśla również, że w przypadku projektów współfinansowanych ze środków Unii Europejskiej - takich jak projekt "Zwiększenie dostępności do zasobów kulturowych Ziemi Kłodzkiej, poprzez odtworzenie historycznej ścieżki w granicach obiektu Twierdzy Kłodzkiej", wszelkie przejawy naruszania zasad horyzontalnych, w tym dostępności i niedyskryminacji, można i należy zgłaszać komitetom monitorującym fundusze UE. - Za naruszanie praw zasad horyzontalnych grożą wysokie kary. Osobom w spektrum autyzmu i ich bliskim, ale też wszystkim, których ten zapis razi, doradzałabym zgłoszenie tego faktu Rzecznikowi Praw Obywatelskich. Można to zrobić za pomocą prostego formularza na stronie RPO - mówi nam Duniewicz. 

DOSTĘP PREMIUM

WE WSPÓŁPRACY Z