Wzywają do ratowania psychiatrii. W Łódzkiem tylko 50 specjalistów. "Sytuacja jest tragiczna"

REKLAMA
Bartosz Kondziołka
- Na 7,5 miliona młodych osób w Polsce przypada około 550 specjalistów zajmujących się zdrowiem psychicznym. To oznacza, że na jednego przypada 14 tysięcy młodych osób. W Łódzkiem tych specjalistów jest zaledwie 50. Tak nie da się dobrze pomagać - mówią przedstawiciele Nowej Lewicy. W kilkunastu miastach Polski - przy udziale m.in. ZNP - organizują cykl spotkań dotyczących zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży. "Okrągły Stół" w tej sprawie 17 maja ma odbyć się w Łodzi.
REKLAMA
Zobacz wideo

Organizowane przez Nową Lewicę spotkania to zapewne element kampanii wyborczej. Nie zmienia to jednak faktu, że problem braku specjalistów psychiatrii jest poważny. - Dane, które docierają do nas z komend wojewódzkich policji w kraju za 2022 rok, są przerażające. To ponad 2 tysiące prób samobójczych, z czego 150 skutecznych - mówi wiceszef Nowej Lewicy Tomasz Trela. - Psychiatrów, którzy specjalizują się w problematyce dzieci i młodzieży, jest skandalicznie mało. To jest około 550 specjalistów w kraju, a na województwo łódzkie przypada około 50 - podaje.

REKLAMA

- Chcemy o tym rozmawiać, żeby coś zmienić i żeby do tych tragicznych wydarzeń już nie dochodziło - mówi Trela. Jak dodaje, w Łodzi 17 maja odbędzie się tzw. Okrągły Stół poświęcony właśnie tej sprawie. Wezmą w nim udział przedstawiciele stowarzyszeń, fundacji, lekarze, dzieci, młodzież i nauczyciele.

- Według WHO depresja, a to tylko jedna z wielu chorób w kontekście zdrowia psychicznego, to druga najgroźniejsza choroba na świecie - mówi wiceszefowa Nowej Lewicy Paulina Piechna-Więckiewicz. - Zgodnie z przewidywaniami WHO, niedługo może zająć pierwsze miejsce - dodaje. Polityczka podkreśla, że pójście do psychologa, psychoterapeuty czy psychiatry to żaden wstyd. I należy o tym mówić głośno. Zwłaszcza, że - jak podaje wiceprezydent Łodzi Małgorzata Moskwa-Wodnicka - badania w Polsce pokazują, że 70 proc. dzieci wstydzi się tej pomocy.

ZNP: Zdrowie psychiczne młodych jest w poważnym kryzysie

- Prawie 30 procent uczniów korzysta w szkołach z pomocy psychologiczno-pedagogicznej - mówi szef łódzkiego ZNP Marek Ćwiek. - Co dziesiąty z nich kwalifikuje się do pomocy psychiatrycznej. Co dziesiąty młody człowiek podejmuje próbę samobójczą lub ma myśli samobójcze. 50 procent uczniów ma problem z samooceną i zaniżonym poczuciem własnej wartości. Prawie 80 procent uczniów nie może radzić sobie ze stresem - dodaje.

Jak mówi Ćwiek, przyczyn tych problemów jest dużo. Wylicza m.in. pandemię i lockdown, szkołę - jej niestabilność i ciągłe zmiany, uzależnienie od mediów społecznościowych, złą sytuację rodzinną czy brak więzi rodzinnych. W rozwiązywaniu tych problemów system niestety zawodzi.

REKLAMA

- 30 procent szkół w Polsce nie zatrudnia żadnego psychologa, a 65 procent nie posiada terapeuty pedagogicznego - mówi Ćwiek. - Należy zmienić programy wychowawcze w szkołach tak, aby stawiały nacisk na kształcenie charakteru, samoświadomość i poczucie własnej wartości - dodaje.

- Chodzi też o zapobieganie przemocy szkołach i wprowadzanie programów, które uczą współpracy, a nie rywalizacji. Dostępność i obecność psychologa, pedagoga i psychoterapeuty w każdej szkole. Teraz tak nie jest. Zależy nam na tym, aby organizować klasy do 20 osób, aby indywidualizować wychowanie i kształcenie. Chodzi też o odpowiednie kształcenie kadry pedagogicznej i rodziców - wyjaśnia dalej Ćwiek.

Podsumowanie ogólnopolskich spotkań Nowej Lewicy w tym temacie ma odbyć się w czerwcu.

Tymczasem pomoc w związku z myślami czy próbami samobójczymi dzieci i młodzieży można uzyskać pod numerem telefonu 116 111.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory