Z danych, które udało na się uzyskać, wynika, że w 2020 roku w Łódzkiem odnotowano 356 zachorowań na boreliozę. Rok później 300. Gdy skończył się najgorszy czas pandemii koronawirusa, nastąpił wzrost zachorowań, bo ludzie tłumniej zaczęli wychodzić z domu i korzystać z uroków przyrody. W efekcie w 2022 roku odnotowano aż 539 przypadków boreliozy.
Rośnie też liczba osób, u których borelioza przybiera formę neuroboreliozy. Mamy z nią do czynienia, gdy zmiany chorobowe i towarzyszące im symptomy obejmują zarówno centralny, jak i obwodowy układ nerwowy. Rok temu było to 40 osób w Łódzkiem, a wcześniej od 10 do 16 przypadków.
Pod względem zachorowań na kleszczowe zapalenie mózgu rekordowy był rok 2022. W Łodzi i regionie odnotowano 21 przypadków.
- Niepokojące jest to, że dane z pierwszego kwartału tego roku pokazują, że zachorowań może być więcej. Już teraz potwierdzono boreliozę u 75 pacjentów, neuroboreliozę u 12 osób, a kleszczowe zapalenie mózgu u dwóch. Sezon dopiero się rozpoczyna, przed nami długie weekendy i wakacje - niepokoi się Anna Guzek, konsultantka wojewódzka w dziedzinie epidemiologii i kierownik oddziału nadzoru epidemiologii w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łodzi.
Kleszcze właśnie się budzą
Wydaje się, że z roku na rok kleszczy przybywa, choć - jak twierdzą przedstawiciele sanepidu - to tylko złudzenie. Jak słyszymy, pajęczaki te są tam gdzie zwykle, czyli w lasach, parkach, w przestrzeni miejskiej - tam, gdzie jest dużo drzew i krzewów. - Jest sezon, który jest związany z aktywacją pajęczaków. Kleszcze, gdy temperatura jest dodatnia, zaczynają swoją aktywność, a odżywiają się, pijąc krew. Występują tak, jak każdego roku, w roślinach do 1,5 metra wysokości - przekonuje rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łodzi Zbigniew Solarz.
Mieszkańcy Łodzi zapewniają, że są czujni. - Uważam na kleszcze i po każdym powrocie z parku do domu oglądam swoje ciało. Często nawet wydaje mi się, że coś znalazłam, ale za moment okazuje się, że tylko panikuję. Jeszcze nigdy nie miałam kleszcza - mówi pani Danuta spacerująca po Arturówku.
- Ja zawsze w pierwszej kolejności po powrocie do domu sprawdzam dzieci, a później siebie i psa - dodaje inna spacerująca.
Borelioza to groźna choroba
Usunięcie kleszcza w czasie do 24 godzin nie powinno spowodować choroby. - Możemy to zrobić pęsetą lub specjalnymi kleszczołapkami, które można dostać w aptekach. Pamiętajmy, aby sprawdzać całe ciało, również za uszami, w zgięciach, pachwinach czy fałdach skórnych - radzi Zbigniew Solarz.
Pierwszym objawem podejrzenia boreliozy jest rumień wędrujący. W etapie drugim mogą występować objawy m.in. ze strony układu nerwowego. - Nie zawsze mamy do czynienia z neuroboreliozą - mówi Anna Guzek, konsultantka wojewódzka. - W fazie drugiej mogą być zajęte stawy lub mogą występować objawy ze strony układu krążenia. Należy jak najszybciej zasięgnąć porady lekarza, jeśli będzie jakakolwiek zmiana po ukłuciu kleszcza i jakiekolwiek podejrzenie boreliozy - dodaje.
Aby chronić się przed poważniejszymi komplikacjami, można skorzystać ze szczepionki przeciwko kleszczowemu zapaleniu mózgu. - Skierowana jest do osób, które zawodowo lub z jakiś innych powodów dużo przebywają w lesie. Grupy zawodowe, którym jest zalecana, to pracownicy leśni, rolnicy, żołnierze. Mogą z niej korzystać również uczestnicy wycieczek turystyczno-krajoznawczych, rowerzyści oraz osoby, które spędzają wolny czas na łonie natury - mówi Anna Guzek.
Szczepionka jest odpłatna. Kupujemy ją na receptę, po którą należy zgłosić się do lekarza. Szczepienie wykonamy w przychodni zdrowia, do której należymy.
