Na Bałuckim Rynku przed świętami łapią się za głowy. "30 złotych za paprykę? To zaporowa cena"
Na Bałuckim Rynku ceny poszły w górę odczuwalnie, choć - zdaniem mieszkańców, z którymi rozmawiamy - nie wszystko jest bardzo drogie. - Ziemniaki czy marchew kosztują porównywalnie w stosunku do ubiegłego roku - ocenia jeden z łodzian. - Jeśli nie będziemy jedli rarytasów, to może da się przeżyć - zastanawia się.
Idą jednak święta i nie brakuje osób, które robią w tym czasie większe zakupy. - W górę poszły owoce. Z winogrona, które zawsze było ozdobą stołu, będzie trzeba w tym roku zrezygnować - mówi jedna z mieszkanek. Inny kupujący dodaje: "W moim domu na święta zrobimy mniej sałatek, bo warzywa są strasznie drogie". - Mówię tutaj na przykład o papryce. Cena jest zaporowa. Na niektórych stoiskach dochodzi do 30 złotych za kilogram - łapie się za głowę.
Analitycy nie przewidują spadku cen
Inflacja w marcu wyniosła 16,2 proc., a miesiąc wcześniej 18,4 proc. - Święta będą droższe i to nieuniknione, że zapłacimy więcej za podstawowe produkty. Symbol Wielkanocy, czyli jajka, zdrożały o 30 procent w porównaniu z ubiegłorocznymi świętami. Podobnie majonez czy mąka - ocenia Piotr Krajewski z Wydziału Ekonomiczno-Socjologicznego Uniwersytetu Łódzkiego.
Wzrost cen dotyczy również wędlin i mięsa. - Nie ma wielkich różnic między regionami. Województwo łódzkie plasuje się pośrodku, jeśli chodzi o zamożność. Ci mieszkańcy, którzy dobrze zarabiają, nie odczują podwyżek, bo oni nie są jeszcze zmuszeni do oszczędzania na podstawowych rzeczach niezbędnych do życia. To odbije się przede wszystkim na biedniejszych mieszkańcach miasta i regionu łódzkiego - mówi Krajewski.
Protestowali przeciwko inflacji
Na problem wysokiej inflacji zwracali ostatnio uwagę przedstawiciele łódzkiej Agrounii, którzy protestowali przeciwko rządom Prawa i Sprawiedliwości. - To była nasza pierwsza inicjatywa. Chcemy się przeciwstawić wysokim cenom żywności. Działamy od niedawna, chcemy zachęcić ludzi do tego, żeby walczyli o lepsze jutro - mówi Dawid Grzegorzewski, przewodniczący Agrounii Łódź.
Protest na ul. Piotrkowskiej zorganizowany przez Agrounia Łódź Katarzyna Giedrojć
W rozmowach z mieszkańcami słychać wiele gorzkich słów odnoszących się do wysokich cen żywności i nie tylko. - Dla mnie to niepojęte. Rozumiem, że coś może zdrożeć, ale wszystko jednocześnie i to aż o tyle? - rozkłada ręce mieszkanka, którą spotykamy na Piotrkowskiej.
- Z emerytury nie wystarczy na normalne, godne życie. Lepiej nie mówić, jakie produkty wybieram ze sklepowych półek. Z jednej strony chcą, żebyśmy patrzyli na to, co jemy i zwracali uwagę na skład, z drugiej nie stać nas na nic lepszego - dodaje inny z łodzian.
Społeczeństwo ubożeje
Łódzcy radni przeliczyli ostatnio, ile kosztuje tegoroczny koszyk świąteczny. Kupili sześć podstawowych produktów (jajka, chleb, olej, cukier, wędlinę i majonez), za które zapłacili 56,74 zł. W ubiegłym roku było to, jak podali, 34,71 zł.
- To zaledwie sześć produktów, a gdzie reszta? Większość Polaków deklarowała, że na zbliżające się święta nie wyda więcej niż 300 złotych - mówił przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi Marcin Gołaszewski z Nowoczesnej.
To oznacza, że na dwa świąteczne obiady niewiele zostaje. Radni wskazali też, że nie znaleźli produktu, który miałby taką samą cenę jak rok temu. - Łodzianie muszą zaciskać pasa i wybierać rzeczy gorszej jakości. To bardzo przykre. Święta są czasem, w którym powinniśmy się radować. Niestety nie wszystkim będzie to dane. Najbliższe święta będą najdroższe od lat - powiedziała radna Monika Malinowska-Olszowy z Platformy Obywatelskiej.
-
"Roszczeniowe zetki" rozwścieczyły pracodawców. "Rozwydrzone dzieci, które nie dorosły do pracy"
-
Ludzie uciekają, a oni strzelają z armat. Ekspert o "chorej logice" Rosji
-
Francja. Atak nożownika. Sześć osób rannych, w tym czworo dzieci. "To tchórzostwo"
-
"Bujaj się Andrzej, robimy swoje". "Przetłumaczył" komentarz Kaczyńskiego na "paradę absurdu" Dudy
-
Chińczycy strącili najbogatszego człowieka świata. To zły prognostyk dla gospodarki
- Iga Świątek wygrała z Beatriz Haddad Maią. Polka w finale French Open
- Ujarzmić kobiece lęki. Czego i z jakiego powodu się boimy?
- "Kanibalizować" partie opozycyjne, czy nie? Symetryści bez ogródek o marszu 4 czerwca
- Abp Marek Jędraszewski w Boże Ciało nie zapomniał o polityce. Było o aborcji i "niektórych partiach"
- ETPC podjął decyzję w sprawie skargi ośmiu kobiet. Oskarżały Polskę o brak dostępu do aborcji