Zamiast na wille, chcą pieniędzy na szkoły. "To, co robi minister Czarnek, jest dla nas oburzające"

REKLAMA
Katarzyna Giedrojć
- Czy Ministerstwo Edukacji i Nauki jest od tego, żeby publiczne pieniądze przekazywać na fundacje związane z Prawem i Sprawiedliwością? Czy na fundacje naprawdę związane z edukacją? - pytają łódzcy radni. Proponują, by środki, które trafiały do organizacji bliskich obozowi władzy, przekazać szkołom wymagającym pilnego remontu. Ich lista, jak mówili, jest w samej tylko Łodzi całkiem długa.
REKLAMA
Zobacz wideo

Łódzcy radni wracają do tematu tzw. "willi plus", czyli sprawy związanej z przyznawaniem dotacji organizacjom, w których działają osoby związane z obozem władzy. Środki pochodziły z funduszu Ministerstwa Edukacji i Nauki. Miały być przeznaczane na zakup nieruchomości przez te organizacje - o sprawie więcej można przeczytać tu. Sam minister Przemysław Czarnek, komentując tę sprawę w jednym z wywiadów, powiedział: "Wszystko jest i będzie zgodnie z prawem i dalej będziemy wspierać tego typu znakomite organizacje, a jednostki szkodliwe i lewackie żadnych pieniędzy z MEiN nie otrzymają".

REKLAMA

- W mojej ocenie taka wypowiedź dzieli społeczeństwo, czego akurat nie powinien robić minister edukacji. W swojej działalności powinien łączyć i uczyć tolerancji oraz pokazywać, jak należy ze sobą współżyć - mówi radny z klubu Nowej Lewicy Krzysztof Makowski, przewodniczący miejskiej komisji edukacji. - Działania ministra prowadzą do tego, że wynoszone są na piedestał organizacje prawicowe, natomiast te, które starały się zachować neutralność, są pomijane - dodał.

W podobnym tonie wypowiadała się Emilia Susniło-Gruszka. - To, co minister Czarnek ostatnio robi z publicznymi pieniędzmi, jest dla nas oburzające i skandaliczne. Czy Ministerstwo Edukacji i Nauki jest od tego, żeby publiczne pieniądze przekazywać na fundacje związane z Prawem i Sprawiedliwością? Czy na fundacje naprawdę związane z edukacją? - pytała radna Nowoczesnej.

Łódź wolałaby dofinansować szkoły

Samorządowcy wyszli z propozycją, by środki, które trafiały do organizacji bliskich Prawu i Sprawiedliwości, przekazać szkołom wymagającym pilnego remontu. Ich lista, jak mówili, jest w samej tylko Łodzi całkiem długa. - Skoro minister jest fanem dotowania zabytkowych budynków, to my chętnie przyjmiemy pieniądze na remonty. Z naszej strony gotowa jest lista szkół, które mieszczą się w budynkach wartościowych historycznie - mówił radny Marcin Hencz z Platformy Obywatelskiej.

Przy okazji przypomniał, że przez zmiany w podatkach - wprowadzone przez Prawo i Sprawiedliwość - budżety samorządowe są znacznie uszczuplone. Dlatego, jak mówił, miasto musiało zrezygnować z wielu inwestycji w szkołach. Radny wypomniał też ministrowi, że dotacja przyznawana przez resort na oświatę jest zbyt niska i tylko w tym roku Łódź, ze swojego budżetu, musi na edukację wydać 600 mln złotych.

REKLAMA

Radni nie ukrywali, że obawiają się, że tzw. afera "willa plus" zostanie zamieciona pod dywan. Podkreślali, że sprawę należy wyjaśnić. Liczą, że zajmie się tym Najwyższa Izba Kontroli. Jak pisaliśmy ostatnio na Tokfm.pl, NIK podjęła już kontrolę w resorcie edukacji. Łódzcy radni zapewniają, że będą obserwować rozwój wypadków w tej sprawie. 

>> CZYTAJ WIĘCEJ WIADOMOŚCI Z ŁODZI <<

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory