Co z kardiologią inwazyjną w Sieradzu? Mieszkańcy boją się, że ważna placówka przestanie działać
- 13 lat temu mój tata był przywieziony na ten oddział po rozległym zawale i udało się go uratować. Jestem bardzo wdzięczy tamtejszym lekarzom. Są elitą wśród elit i bardzo bym chciał, żeby ten oddział został w Sieradzu - mówi mieszkaniec miasta Damian Jeska.
Firma American Heart of Poland prowadzi sieradzką placówkę od 14 lat. W tym czasie trafiło do niej prawie 20 tys. pacjentów. Zajmuje się kardiologią interwencyjną czy inaczej - inwazyjną. Chodzi o leczenie chorób serca metodami niechirurgicznymi.
Obecna umowa firmy na dzierżawę terenu od Szpitala Wojewódzkiego w Sieradzu kończy się 28 lutego. Przetarg na kolejny okres placówka ogłosiła do 17 lutego. Firma nie wie jednak, czy weźmie w nim udział. Jak nieoficjalnie mówi TOK FM jej pracownik, firma boi się, że w ramach przetargu szpital podpisze z nią umowę tylko na rok, ale będzie mógł ją rozwiązać wcześniej. A to dlatego, że szpital planuje uruchomić w tym roku własną kardiologię inwazyjną, w ramach istniejącego tam oddziału.
Szykuje się przeprowadzka?
Czy dwa ośrodki oferujące podobny zakres usług to konflikt? - Każdy zaprasza pacjenta i zachęca jakością usług, szybkością dostępu do sprzętu, personelu i realizacji świadczeń. Jaki tu konflikt? - mówi wicemarszałek województwa Piotr Adamczyk. Bo szpital podlega właśnie Urzędowi Marszałkowskiemu w Łódzkiem.
Jednak jak mówi TOK FM jeden z pracowników American Heart of Poland, Sieradz nie potrzebuje dwóch kardiologii inwazyjnych, bo nie jest metropolią. Rozmowy między firmą a sieradzkim szpitalem trwają, ale firma szykuje się też do ewentualnej przeprowadzki do oddalonego o 50 km Wielunia.
- W przypadku ratowania kogoś w związku z zawałem liczą się każde minuty. Jeżeli nie będzie w Sieradzu tego oddziału, dużo istnień ludzkich będzie zagrożonych. Transportowane do innego miasta wiąże się z czasem, którego te osoby nie mają - mówi Damian Jeska.
Firma zapewnia jednak, że jeśli dojdzie do przeprowadzki, nadal będzie leczyć swoich pacjentów. - Bezpieczeństwo pacjentów jest dla nas priorytetem i bez względu na to, gdzie będzie oddział, będziemy pomagać chorym - zapewnia rzeczniczka American Heart of Poland Izabela Leśkiewicz.
Tymczasem - jak mówi TOK FM dyrektor szpitala w Sieradzu Daniel Joachimiak - "nic nie stoi na przeszkodzie, żeby w Sieradzu były dwie kardiologie inwazyjne, bo pacjentów nie brakuje".
- 20 tysięcy słoni dla Niemiec. Skąd ten pomysł prezydenta Botswany? Ekspert twierdzi, że to wykonalne
- Masowy atak ukraińskich dronów na Rosję. Doszło do wybuchów i pożarów
- Kto stoi za potężną eksplozją w Iraku? "To otwiera kolejny rozdział"
- Niemcy pokazują, jak zalegalizować "trawkę". "To początek rewolucji"
- Schron to nie wszystko. Jak przygotować się na zagrożenie? Niektóre rady mogą zaskoczyć
- Będzie podatek od aut spalinowych? Rząd zbliża się do kompromisu z Komisją Europejską
- "Wszyscy niedługo będziemy pracować w Amazonie". Ostro o polityce światowego giganta
- Znaleźli nowy sposób na integrację osób z niepełnosprawnościami. "Ta zmiana myślenia jest rewolucją"
- Makabryczna zbrodnia w Lgocie Murowanej. Jest akt oskarżenia
- Iga Świątek w półfinale turnieju w Stuttgarcie. Z kim się zmierzy?