Robotnicy w Łodzi natknęli się na skarb. "Nikt się tego nie spodziewał"
Pasaż Schillera jest traktem, który łączy ul. Piotrkowską z parkiem Sienkiewicza. Obecnie przechodzi remont. W czasie prac robotnicy najpierw wykopali fundamenty oficyn, które znajdowały się w tym miejscu dawno temu. Później odkryli fundamenty dawnej fabryki Ferdynanda Ende, łódzkiego przedsiębiorcy, który na przełomie XIX i XX wieku tworzył bawełniane imperium Łodzi. Na tyłach obecnego pasażu Schillera dawniej istniała tkalnia ręczna.
Po odkryciu fundamentów na prac musieli wkroczyć archeolodzy. Urzędnicy zapewniają jednak, że cała operacja nie wstrzymuje prac remontowych całkowicie, ale jedynie częściowo je ogranicza. - W tym momencie trwają prace od strony parku Henryka Sienkiewicza. Położone są już płyty granitowe, jest również zrobiona komora na nową fontannę. Plac zostanie oddany w czwartym kwartale, nie ma na razie żadnych opóźnień - informuje Małgorzata Loeffler, rzeczniczka Zarządu Inwestycji Miejskich. - Fragment, gdzie działają archeolodzy, jest chwilowo wyłączony z robót budowlanych - dodaje.
Naukowcy badają, co dokładnie zostało odkryte i z jakich lat są te pozostałości. - Odkrycie fundamentów jest niezwykłe, zwłaszcza że Ferdynand Ende miał swoją kamienicę przy Piotrkowskiej 108. Wszyscy to miejsce pewnie kojarzą obecnie z Hortexem [dawną kultową kawiarnią - red.]. Tymczasem ta kamienica miała na tyłach budynki przemysłowe i gospodarcze. Należały one właśnie do tego jednego z najbogatszych fabrykantów łódzkich - opowiada Loeffler.
Nie tylko fundamenty
Fundamenty to nie wszystko. Podczas prac budowlanych robotnicy trafili też na inne skarby, wśród których są przedmioty codziennego użytku. - Na pewno znaleziono rzeczy osobiste typu pierścionki czy też tabakierę. Jest również jedna moneta kopiejka oraz masa odłamków ceramicznych i butelek. Przedmioty jeszcze nie zostały policzone, ale wydaje się, że będzie ich kilkaset - informuje nasza rozmówczyni.
Na miejscu pracują niezależni archeolodzy, którzy dostali zlecenie od firmy budowlanej, która prowadzi remont w pasażu Schillera w Łodzi. Znalezione artefakty trafiają do laboratoriów na Wydziale Archeologicznym Uniwersytetu Łódzkiego. Tam są starannie czyszczone. - Dla studentów to nie lada gratka. Jest to coś, czego inni nie mieli, bo takie znaleziska zdarzają się bardzo rzadko. Nikt się tego nie spodziewał - mówi rzeczniczka ZIM.
Będziemy mogli zobaczyć co znaleźli
Gdy przedmioty zostaną przygotowane i opracowane, będzie stworzona specjalna wystawa. Niewykluczone, że znajdą się na niej również przedmioty znalezione w innych częściach miasta, o których pisaliśmy TUTAJ.
Wystawa byłaby częścią tegorocznych obchodów 600-lecia nadania praw miejskich Łodzi. - To nie są w większości duże przedmioty, więc na wystawie na pewno znajdzie się większość znalezionych wykopalisk. Duże są oczywiście fundamenty, ale ich nie da się przenieść. One zapewne na czas badań pozostaną odkryte. Powstanie z nich niejedna publikacja naukowa, zostaną sfotografowane z każdej strony, ale później zostaną zakopane - mówi Małgorzata Loeffler.
Czasami prace powodują opóźnienia przy oddaniu inwestycji. Szczególnie jeśli dotyczy to odkrycia fundamentów. Mniejsze przedmioty nie wstrzymują prac budowlanych na długo, bo po ich wykopaniu badane są w pracowniach archeologicznych.
-
Min. Moskwa chce zabierać paszporty krytykom PiS-u. "Putin też by chciał, żeby Nawalny wyjechał"
-
Rosja kończy jako wasal Chin. "Putin brzmiał płaczliwie, jak suplikant lekko zdesperowany"
-
"Chiny najbardziej boją się jednego". Prof. Góralczyk zdradza, jak działa Pekin. "Przemalować, przechytrzyć"
-
Gdzie jest Adrian Klarenbach? Nieoficjalnie: Gwiazdor TVP zawieszony. Poszło o posła Zjednoczonej Prawicy
-
Siedem osób rannych podczas egzekucji komorniczej w Brzegu. Doszło do wybuchu
- Książę William jest w Polsce. Niespodziewana wizyta w Rzeszowie
- Czy Emigracja XD jest przereklamowana?
- Apostazja - jak wystąpić z Kościoła? Wzór oświadczenia
- Okrzyki "Judasze", poleciały jajka. Incydent przed wystąpieniem wicepremiera Kowalczyka w Jasionce
- Kierowcy ciężarówek protestują. Na S8 są poważne utrudnienia. Zator ma 10 km