Martyna nie żyje. Rodzina chce poznać okoliczności wypadku. Szukają świadków

- Chcemy uporządkować sobie wydarzenia i spróbować wyjaśnić, dlaczego do tego doszło - mówią bliscy 22-letniej Martyny z Pabianic (Łódzkie), która w miniony weekend zginęła w tragicznym wypadku. Proszą o kontakt świadków i inne osoby, które mogą mieć jakiekolwiek informacje.

Do wypadku doszło w niedzielę (8 stycznia), o godzinie 1.39 w nocy, na al. Włókniarzy, konkretnie - na wysokości budynku nr 221. - Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 21-letni kierujący samochodem bmw, jadąc w kierunku południowym, nagle utracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pas rozdzielający jezdnie i uderzył w betonowy słup trakcji tramwajowej. Na skutek wypadku śmierć na miejscu poniosła 22-letnia pasażerka bmw - informuje asp. sztab. Radosław Gwis z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

Tragicznie zmarła kobieta to Martyna. - Była osobą o niewiarygodnie dobrym sercu. Wyciągała pomocną dłoń. Uśmiech zawsze gościł na jej twarzy. Szalona, kochająca, wspierająca. Pracowała jako kelnerka. Współpracownicy i goście odwiedzający ją w restauracji zawsze darzyli ją sympatią. Martyna skradła serce każdej osoby, którą znała. Na pewno nie zasłużyła na taką śmierć - opowiadają nam członkowie rodziny tragicznie zmarłej kobiety.

Policjanci wykonali oględziny miejsca wypadku, zabezpieczyli ślady i przesłuchali świadków. Auto, którym jechali młodzi ludzie, zostało wręcz przecięte na pół. - Decyzją prokuratora pojazd został zabezpieczony do dalszych badań - mówi Gwis. Okoliczności tego wypadku, pod nadzorem prokuratury, będą wyjaśniali funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.

Prawdopodobną przyczyną zdarzenia była nadmierna prędkość. Kierujący był trzeźwy. 21-latek trafił do szpitala, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Czy ktoś coś widział?

Rodzina i przyjaciele przeżywają śmierć 22-letniej Martyny. Podkreślają, że zależy im, by jak najszybciej dowiedzieć się, co wydarzyło się tej nieszczęśliwej nocy. Proszą o pomoc. - Szukamy świadków zdarzenia. Osób, które mogłyby udzielić jakichkolwiek informacji. Chcemy uporządkować sobie wydarzenia i spróbować wyjaśnić, dlaczego doszło do tego wypadku - mówią.

Rodzina opublikowała w mediach społecznościowych apel: "Jeśli cokolwiek widziałeś tej nocy, co mogłoby nam pomóc, odezwij się. Każda informacja jest na wagę złota". Kontaktować można się z łódzką policją lub bezpośrednio z bliskimi Martyny.

Tragiczny weekend na drogach

Ostatnie dni na łódzkich drogach były wyjątkowo tragiczne. W 12 wypadkach zginęło pięć osób, a 11 zostało rannych. Oprócz 22-latki, w wypadku w Nowostawach Dolnych (w powiecie brzezińskim) zginęli 20-letni mężczyzna i 18-letnia kobieta. Kolejny tragiczny wypadek w Łódzkiem miał miejsce w poniedziałek (9 stycznia). W miejscowości Perzyny (w powiecie radomszczańskim) zginął 25-latek jadący hondą.

- Przypominamy, że nadmierna prędkość nadal jest jedną z głównych przyczyn wypadków drogowych. Pamiętajmy, że prędkość należy dostosować nie tylko do obowiązujących ograniczeń, lecz przede wszystkim do warunków drogowych i własnych umiejętności - apelują policjanci z łódzkiej drogówki.

DOSTĘP PREMIUM

WE WSPÓŁPRACY Z