Chłopiec trafił do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi w tym tygodniu. Dziecko bardzo ciężko przechodziło infekcję, prawdopodobnie wirusową. Przebywało na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej. - Nie możemy z całym przekonaniem powiedzieć, co to było: czy grypa, czy RSV, czy COVID-19. 10-latek nie miał zrobionego testu. Na pewno była to infekcja, którą przechodził wyjątkowo ciężko i lekarzom - mimo wszelkich starań - nie udało się go uratować - mówi Adam Czerwiński, rzecznik prasowy ICZMP.
Przed świętami na OIOM trafił też w ciężkim stanie 16-latek. - Na szczęście lekarzom udało się uratować chłopca. Również w tym przypadku nie wiemy, jaki to był rodzaj infekcji - dodaje rzecznik.
Pediatria pełna
W Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi obie kliniki pediatryczne są pełne pacjentów. Łącznie w szpitalu jest 120 miejsc dla dzieci. Teraz niektóre oddziały są przepełnione i może się zdarzyć, że dziecko leży na łóżku, ale w korytarzu. - Strasznie dużo dzieci choruje, do tego infekcje przechodzą bardzo ciężko. Najbardziej przepełnione są oddziały, na których przebywają najmłodsze dzieci - potwierdza Adam Czerwiński.
Z powodu ogromnej liczby pacjentów brakuje testów, które mają pomóc w wykryciu konkretnego wirusa powodującego infekcję.
"Apelujemy o szczepienia"
Dzieci trafiające na oddziały pediatryczne najczęściej nie są szczepione przeciwko grypie. - Apelujemy o to, aby zabezpieczyć siebie i swoje dzieci. Najlepiej jest szczepić się na początku sezonu, ale również teraz zalecamy szczepienia przeciwko grypie, bo wciąż jesteśmy przed szczytem - mówi dr Michał Matyjaszczyk, specjalista medycyny rodzinnej z Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki. - Pamiętajmy, że to ochrona nie tylko przed samym zachorowaniem, ale również przed ciężkim przechodzeniem infekcji i późniejszymi powikłaniami - dodaje.
W tym sezonie grypowym przeciwko grypie w Łódzkiem zaszczepiło się dopiero kilkadziesiąt osób.
