12 tysięcy pacjentów w tydzień. To cztery razy więcej niż rok temu. "Zmieniła się nasza odporność"
Od kilku tygodni w regionie łódzkim drastycznie wzrasta liczba chorujących na grypę. Z danych Powiatowej Stacji Stanitarno-Epidemiologicznej wynika, że w tygodniu od 16 do 22 grudnia odnotowano 11948 przypadków zachorowań i podejrzeń grypy. Nieco więcej choruje dorosłych niż dzieci. Wśród odnotowanych przypadków zarejestrowano 5586 dzieci oraz 6362 dorosłych. - W analogicznym okresie ubiegłego roku było to nieco ponad trzy tysiące przypadków, w tym u dorosłych 2851, a u dzieci 1202 - wylicza sanepid.
Skąd taki wzrost?
W 2021 roku mieliśmy pandemię COVID-19 i w czasie wzmożonych infekcji obowiązywały obostrzenia. - Teraz zmieniła się nasza odporność. Rok temu nosiliśmy maseczki, które zniesiono 1 kwietnia, a obowiązują jedynie w przychodniach. Było nas mniej na ulicach, izolowaliśmy się, dzieci miały lekcje zdalne, bardziej dbaliśmy o higienę, częściej myliśmy ręce. Nie było imprez masowych i kontakty zostały znacznie ograniczone. Mniej nas było w autobusach - wspomina Anna Leder, rzeczniczka łódzkiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.
Teraz wzajemnych kontaktów jest dużo więcej, a nasza odporność jest z kolei nadwyrężona przez czas pandemii.
Co się dzieje w przychodniach?
Przychodnie zdrowia są pełne pacjentów. - Co do zasady pacjent z gorączką i objawami infekcji powinien być przyjęty w dniu zgłoszenia. Może to być również teleporada, ale tylko wtedy, jeśli pacjent wyraża na to zgodę. Dzieci poniżej szóstego roku życia muszą zostać przyjęte i zbadane przez lekarza. W sezonie infekcji lekarze mogą mieć jednak problem z przyjęciem wszystkich w takim terminie, jakiego byśmy oczekiwali - mówi Anna Leder.
Jeśli nie uda nam się dostać do lekarza, wtedy NFZ zaleca kontakt po godz. 18 z Teleplatformą Pierwszego Kontaktu (pod numerem 800-137-200). Dzwoniąc, można uzyskać pomoc lekarza przez telefon.
- Możemy też ratować się domowymi sposobami, robić syropy z cebuli, pić mleko z czosnkiem czy zażywać leki na grypę, które są bez recepty i ogólnodostępne. Mi akurat udało się dzisiaj dostać do lekarza, ale tak robię, gdy zachoruję, a na wizytę muszę poczekać. Czasem też uważam, że nie jestem aż tak bardzo chora i leczę się sama w domu - mówi pani Anna, pacjentka jednej z łódzkich przychodni.
Dużo hospitalizacji
Z powodu szalejącej grypy coraz więcej osób wymaga też hospitalizacji. Są to zarówno dorośli, jak i dzieci. - Oddziały pediatryczne są pełne dzieci chorych na grypę, RSV, a także zdarzają się dzieci chorujące na COVID-19 - informuje Anna Leder.
Lekarze obawiają się, że będzie jeszcze gorzej. - Szczyt zwykle wypada na przełom stycznia i lutego. W Łodzi zbiegnie się to najpierw z wyjazdami na ferie, a potem z tym, że dzieci wrócą do szkół - przewiduje dr Michał Matyjaszczyk, specjalista medycyny rodzinnej z Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki.
Szczepienie może nas uratować
Mimo, że sezon grypowy już się rozpoczął, warto się zaszczepić. - Grypa jest w natarciu, a szczyt dopiero przed nami, więc nadal zachęcamy do szczepień przeciwko grypie. Warto to zrobić właśnie teraz, aby szczepienie zaczęło działać wraz z początkiem ferii w Łódzkiem, które rozpoczną się 16 stycznia - zachęca rzeczniczka NFZ w Łodzi.
W regionie znajduje się 350 punktów, w których można się zaszczepić przeciwko grypie. Nierefundowana szczepionka to koszt 50 złotych. To mniej niż wydamy na leki, gdy zachorujemy. - Mam teraz w domu dwójkę chorych dzieci i zostawiłam w aptece 220 złotych. Do tego teraz ja się rozchorowałam, więc pewnie po wyjściu od lekarza zostawię jeszcze parę złotych - dodaje pacjentka Anna.
Niektórym przysługuje refundacja lub bezpłatne szczepionki. W Łódzkiem - w tym sezonie - zaszczepiło się zaledwie kilkadziesiąt tysięcy osób.
- Makabryczna zbrodnia w Lgocie Murowanej. Jest akt oskarżenia
- Iga Świątek w półfinale turnieju w Stuttgarcie. O zwycięstwie decydował tie-break
- Mężczyzna podpalił się pod sądem, w którym rozstrzygano sprawę Trumpa
- Mastalerek upomina PiS. Chodzi o Kurskiego. "Nie wyciąga wniosków"
- Członkowie NATO podjęli "konkretne zobowiązania" w sprawie Ukrainy. "Pomoc jest w drodze"
- Tego Pekin nie przewidział. Chińskie elektryki "korkują" europejskie porty
- Bosak zdradza kulisy imprezy w hotelu poselskim. "Maski spadają"
- Wiem, że nic nie wiem czyli "największa żenada w historii komisji" [659. Lista Przebojów TOK FM]
- Wzajemne ataki Izraela i Iranu to tylko "anomalia"? Wrócą do "bicia się pod kołdrą"
- Polska straci unijne pieniądze? "Poważne nieprawidłowości"